You are on page 1of 98

[RO ZD ZLA .

SIED EM N A STY ]

Ricardowska teoria akumulacji.


Jej krytyka (Wyprowadzenie kryzysw
z podstawowej formy kapitau)
[7. Bd. Smitha i Ricarda polegajcy na tym,
e nie uwzgldniaj oni kapitau staego.
Reprodukcja rnych czci kapitau staego]

Zgrupujemy tu przede wszystkim tezy Ricarda rozproszone


na stronicach caej jego ksiki.
... w szystkie p ro d u k ty k raju s konsum ow ane, lecz jest to ogrom na
rnica, czy konsum uj je ci, k t r zy reprodukuj inn w arto, czy te
ci, k t r zy n ie rep ro d u ku j in nej w artoci. G d y m w im y, e oszczdza
si d o ch d i docza d o ka p itau, rozum iem y przez to, e t cz d o
chodu, k t r w e d u g naszego tw ierd zen ia doczono d o ka pitau, k o n su
m uj ro botnicy p ro d u kcyjn i, nie za n ieprodukcyjni. (M am y tu u R icar
d a ta k sam rnic, jak u A d am a Sm itha.) T ru d n o o w ikszy bd
ni przypuszczenie, i kap ita w zrasta d zi k i tem u, e si go nie k o n
sum uje. G d y b y cena pracy ta k si podniosa, i m im o przyrostu kapitau
nie m ona by zastosow a wicej pracy ni p rzedtem , pow iedziabym ,
e tak i p rzyrost ka p ita u zo sta je jed n a k niep ro d u kcyjn ie sk onsum ow any
(tam e, str. 163, odsyacz).

Caa sprawa sprowadza si tu wic do tego, czy produkt


konsumuj robotnicy czy te nie oni. Podobnie jak u Adama
Smitha i innych. Chodzi jednak zarazem i o industrial con
sumption [konsumpcj przemysow] tych towarw, ktre two
rz kapita stay, ktre konsumuje si jako narzdzia pracy
lub jako materia pracy bd te tak si je konsumuje, e
dziki tej konsumpcji przeksztacaj si w narzdzia pracy
618

R icardow ska teoria akum ulacji

i materia pracy. O d samego ju pocztku bdne, tzn. jedno


stronne jest zapatrywanie, i accumulation of capital [aku
mulacja kapitau] miaaby rzekomo oznacza to samo, co con
version of revenue into wages [przeksztacanie dochodu w
pace], co accumulation of variable capital [akumulacja ka
pitau zmiennego]. Cae zagadnienie akumulacji przedstawio
ne jest tym samym w faszywym wietle.
Naley przede wszystkim zda sobie z tego spraw, czym
jest reprodukcja kapitau staego. Rozpatrujemy tu roczn
reprodukcj, czyli jeden rok stanowi dla nas miar czasu,
w cigu ktrego odbywa si proces reprodukcji.
Znaczna cz kapitau staego - le capita fixe [kapita
trway] - wchodzi do rocznego procesu pracy, nie wchodzc
do rocznego procesu tworzenia wartoci. K apita ten nie zosta
je skonsumowany, nie trzeba go wic reprodukowa. Zostaje
on zachowany - a wraz z jego wartoci uytkow rwnie
i jego warto wymienna - dziki temu, e w ogle wchodzi
do procesu produkcji i utrzymuje czno z prac yw. Im
wiksza jest w danym kraju ta cz kapitau w roku bie
cym, tym stosunkowo wiksza jest czysto formalna jej repro
dukcja (zachowanie) w nastpnym roku, jeeli zaoy, e pro
ces produkcji zostaje co najmniej w tej samej skali wznowio
ny, przeduony i bdzie pynnie przebiega. Naprawy itp.,
ktrych wymaga konserwacja kapitau trwaego, doliczamy do
kosztw pracy wydatkowanej pierwotnie na kapita trway.
Nie ma to nic wsplnego z reprodukcj we wspomnianym wy
ej znaczeniu.
Druga cz kapitau staego zostaje co rok skonsumowana
w procesie produkcji towarw i trzeba j dlatego reproduko
wa. Dotyczy to rwnie caej tej czci kapitau trwaego,
ktra kadego roku wchodzi do procesu tworzenia wartoci,
jak i caej tej czci kapitau staego, ktra skada si z ka
pitau obrotowego, czyli z materiau surowego i matires in
strumentales.
Co si tyczy tej drugiej czci kapitau staego, to naley
w zwizku z ni rozrnia nastpujce momenty.
||695 j Znaczna cz tego, co w jednej sferze produkcji w y
stpuje jako kapita stay - jako rodki pracy i materia pra40 - M arks, Engels - D ziel, t. 26

619

R o zd zia sied em n a sty

cy - stanowi rwnoczenie produkt w jakiej rwnolegej sferze produkcji. N a przykad przdza wchodzi w skad staego
kapitau tkacza; jest produktem przdzalnika i, by moe,
poprzedniego dnia znajdowaa si jeszcze w stadium powsta
wania. Jeeli mwimy tu rwnoczenie", to mamy na myli
produkt, ktry wytworzono w cigu tego samego roku. W ci
gu tego samego roku te same towary przechodz w rnych
fazach przez rne sfery produkcji. Z jednej sfery wychodz
jako produkt, do innej wchodz jako towar, ktry stanowi
kapita stay. Wszystkie one zostaj w cigu roku skonsumo
wane w charakterze kapitau staego, czy to w ten sposb,
e - jak to si dzieje z capital fixe - do towaru wchodzi tylko
ich warto, czy te e - jak to si dzieje z kapitaem obro
towym - do towaru wchodzi rwnie ich warto uytkowa.
W tym czasie, w ktrym towar wytworzony w jednej sferze
produkcji wchodzi do innej sfery, aby w charakterze kapitau
staego ulec tam konsumpcji - obok tej kolejnoci sfer pro
dukcji, przez ktre przechodzi ten sam towar, wytwarzane s
rwnoczenie obok siebie rne jego elementy bd rne jego
fazy. W cigu tego samego roku tow ar ten jest w jednej sfe
rze produkcji stale konsumowany jako kapita stay, w innej
za, rwnolegej sferze produkuje si go w charakterze towa
ru. Te same towary, ktre w cigu roku konsumuje si w ten
sposb jako kapita stay, produkuje si te nieustannie jako
kapita stay w cigu tego samego roku. Maszyna zuywa si
w sferze A . Rwnoczenie produkuje si j w sferze B. K api
ta stay, ktry w cigu roku zostaje skonsumowany w tych
sferach produkcji, w ktrych wytwarza si rodki utrzymania,
zostaje rwnoczenie wyprodukowany w innych sferach pro
dukcji, wobec czego w cigu roku lub ku kocowi roku zosta
je zastpiony in natura. Zarwno rodki utrzymania, jak i ta
cz kapitau staego s produktami nowej pracy, dziaajcej
w cigu roku.
Pokazaem ju wyej [127], w jaki sposb cz wartoci pro
duktu tych sfer produkcji, w ktrych wytwarza si rodki
utrzymania, mianowicie owa cz wartoci, ktra zastpuje
kapita stay wspomnianych sfer produkcji, stanowi dochd
dla producentw tego kapitau staego.
620

R icardow ska teoria akum ulacji

Ale nadto istnieje jeszcze cz kapitau staego, ktr kon


sumuje si corocznie, lecz ktra nie wchodzi jako cz skado
wa do sfer produkcji wytwarzajcych rodki utrzymania (to
wary nadajce si do konsumpcji). A wic nie mona te zast
pi tej czci przez produkt wytworzony we wspomnianych
sferach. Mamy na myli ow cz kapitau staego - narzdzi
pracy, materiaw surowych i matires instrumentales - ktra
sama ulega konsumpcji przemysowej w procesie powstawa
nia, produkowania kapitau staego, maszyn, materiaw su
rowych i matires instrumentales. Cz ta, jak to ju wi
dzielimy il8l, zostaje zastpiona in natura bd bezporednio
przez produkt wytworzony w samych tych sferach produkcji
(jak np. nasiona, bydo, po czci wgiel), bd te w drodze
wymiany czci produktw rnych sfer produkcji, ktre wy
twarzaj kapita stay. Odbywa si tu wymiana kapitau na
kapita.
Dziki istnieniu i konsumpcji tej czci kapitau staego
wzmaga si nie tylko ilo produktw, lecz take warto pro
duktu rocznego. Ta cz wartoci produktu rocznego, ktra
rwna si wartoci tej czci skonsumowanego kapitau sta
ego, odkupuje in natura albo wycofuje z produktu rocznego
t jego cz, ktra powinna skonsumowany kapita stay za
stpi in natura. N a przykad ta cz wartoci zasieww, na
ktr skadaj si nasiona, okrela t cz wartoci zbiorw
(a przeto i ilo zboa), ktr w charakterze kapitau staego
naley zwrci ziemi, produkcji. Czci tej nie zreprodukowa
no by bez nowej pracy, ktr doczono w cigu roku; ale
w rzeczywistoci wyprodukowaa j zeszoroczna bd mi
niona praca i - jeli wydajno pracy si nie zmienia - owa
warto, ktr cz ta docza do produktu rocznego, jest
wynikiem nic tegorocznej, lecz zeszorocznej pracy. Im pro
porcjonalnie wikszy jest kapita stay zastosowany w danym
kraju, tym wiksza te bdzie owa cz kapitau staego, kt
ra zostaje skonsumowana w procesie produkcji kapitau sta
ego i ktra nie tylko wyraa si w wikszej iloci produktw,
lecz rwnie podnosi warto tej iloci. Warto ta jest wic
nie tylko wynikiem teraniejszej pracy rocznej, lecz w takim
samym stopniu pracy zeszorocznej, minionej, chocia bez the
621

R o zd zia sied em n a sty

immcdiate annual labour [bezporedniej pracy rocznej] warto


ta tak samo nie ukazaaby si ponownie, jak nie ukazaby si
produkt, do ktrego ona wchodzi. Jeeli wzrasta wspomniana
cz kapitau staego, to wzrasta nie tylko ilo produktw
wytworzonych w cigu roku, lecz take ich warto, i to nawet
wtedy, kiedy praca roczna nie ulegaby zmianie. Wzrost ten
stanowi form akumulacji kapitau, ktrej zrozumienie ma do
niose znaczenie. Trudno jednak o co bardziej odlegego od
takiego zrozumienia ni nastpujce zdanie Ricarda:
P raca m iliona ro b o tn ik w w przem yle bdzie zawsze w ytw arzaa
ta k sam w arto, a le
str. 3 2 0 ).

nie zaw sze

takie

sam o

bogactw o"

(tam e,

Ten million of men - jeeli zaoy, e dzie pracy jest


dany - bdzie, w zalenoci od wydajnoci pracy, nie tylko
wytwarza bardzo rne iloci towarw, lecz i warto tych
iloci bdzie bardzo rna w zalenoci od tego, czy wypro
dukowano je za pomoc wikszego lub mniejszego kapitau
staego, w zalenoci wic od tego, czy do tej iloci doczo
no wiksz bd mniejsz warto stworzon przez zeszorocz
n, minion prac.

[2. Warto kapitau staego i warto produktu\


Wszdzie, gdzie mwimy tu o reprodukcji kapitau staego,
zakadamy najpierw - aby uproci spraw - e wydajno
pracy, a przeto i sposb produkcji pozostaje bez zmiany. Przy
danej skali produkcji naley w charakterze kapitau staego
zastpi okrelon ilo in natura. Jeeli wydajno pracy po
zostaje bez zmiany, to nie zmienia si te ||696| warto tej
iloci. Jeeli wydajno pracy ulega zmianie, wskutek czego
ponowna reprodukcja takiej samej iloci moe kosztowa dro
ej lub taniej, moe wymaga wikszego lub mniejszego naka
du pracy, to nastpuj te zmiany wartoci kapitau staego,
ktre odbijaj si na wielkoci of surplus produce [nadwyki
produktu] ponad kapita stay.
622

R icardow ska teoria akum ulacji

Przypumy np., e na zasiewy potrzeba 20 kwarterw psze


nicy po 3 f. szt., to znaczy 60 f. szt. Jeeli reprodukcja jedne
go kwartera wymaga mniejszej o jedn trzeci iloci pracy,
to jeden kwarter kosztuje ju tylko 2 . szt. Z produktu po
dawnemu naley potrci 20 kwarterw tytuem kosztw za
sieww, jednake ta cz, ktr stanowi one w wartoci
cznego produktu, rwna si teraz tylko 40 f. szt. Aby zast
pi taki sam Capital constant, wystarczy wtedy mniejsza cz
wartoci cznego produktu i mniejsza jego naturalna cz,
chocia ziemi trzeba nadal zwrci 20 kwarterw w charakte
rze nasienia
Gdyby kapita stay, konsumowany w cigu roku przez ja
ki nard, rwna si 10 milionom f. szt., a konsumowany
przez inny nard rwna si zaledwie 1 milionowi, roczna za
praca 1 miliona osb rwnaa si 100 milionom f. szt., to
warto produktu uzyskanego przez pierwszy nard wynosi
aby 110 milionw f. szt., a przez drugi - tylko 101 milionw
f. szt. Jest przy tym nie tylko moliwe, lecz nawet pewne, e
jednostka towaru byaby u narodu I tasza ni u narodu II,
gdy drugi nard wytwarzaby nakadem takiej samej pracy
0 wiele mniejsz mas towarow, o wiele mniejsz ni ta,
ktra odpowiadaaby rnicy midzy 10 a 1. W prawdzie w po
rwnaniu z narodem II nard I przeznacza na zastpienie ka
pitau wiksz cz wartoci produktu, a wic i wiksz cz
cznego produktu, ale czny produkt jest te u narodu
1 o wiele wikszy.
Wiadomo, e gdy chodzi o towary fabryczne, milion robot
nikw w Anglii wytwarza nie tylko o wiele wiksz ilo pro
duktu, lecz i produkt o znacznie wikszej wartoci ni np.
w Rosji, mimo e jednostka towaru jest w Anglii o wiele
tasza. G dy jednak chodzi o rolnictwo, to - jak si zdaje nie istnieje podobny stosunek midzy narodami rozwinitymi
w sensie kapitalistycznym a stosunkowo mao rozwinitymi.
Produkt uzyskiwany przez nard zacofany jest taszy od
uzyskiwanego przez nard rozwinity w sensie kapitalistycz
nym. W edug ceny wyraonej w pienidzu. Niemniej jednak
wydaje si, e produkt narodu rozwinitego jest wytworem
o wiele mniejszej iloci pracy (wydatkowanej w cigu roku)
623

R o zd zia siedem nasty

ni produkt narodu zacofanego. Np. w Anglii rolnictwem


trudni si mniej ni jedna trzecia, natomiast w Rosji - czte
ry pite; w Anglii 5/is, w Rosji 12/is. Liczb tych nie nale
y bra la lettre. W Anglii np. mnstwo osb pracujcych
w not agricultural industry [nierolniczych galzi&ch gospodar
ki], np. w budowie maszyn, w handlu, w transporcie itd., trud
ni si wytwarzaniem i dostarczaniem elementw of agricultu
ral production, czego nie widzimy w Rosji. Tote wzgldnej
liczby osb zatrudnionych w rolnictwie nie mona po prostu
okreli na podstawie danych o immediately upon agriculture
employed individuals [osobach bezporednio zatrudnionych
w rolnictwie], W krajach o produkcji kapitalistycznej wiele
osb bierze porednio udzia w tej agricultural production, gdy
tymczasem w krajach mniej rozwinitych s one bezporednio
zatrudnione w produkcji rolniczej. Dlatego wydaje si, e
rnica jest wiksza od rzeczywistej. Jednake dla oglnego
poziomu cywilizacji kraju rnica ta ma doniose znaczenie
nawet wtedy, kiedy polega tylko na tym, e znaczna cz
producentw uczestniczcych w pracy na roli nie bierze w niej
bezporednio udziau i zostaa wyrwana z idiotycznych wa
runkw ycia wiejskiego, naley do ludnoci przemysowej.
A wic pozostawmy to d abord part [z pocztku na ubo
czu]. Pomimy i t spraw, e wikszo of agricultural peoplcs
[ludw rolniczych] musi sprzedawa swj produkt poniej je
go wartoci, gdy tymczasem w krajach o rozwinitej produkcji
kapitalistycznej cena of agricultural produce osiga jego war
to. W kadym razie w skad wartoci produktu of the
English agriculturist [rolnika angielskiego] wchodzi taka cz
wartoci kapitau staego, jaka nie wchodzi w skad wartoci
produktu of the Russian agriculturist [rolnika rosyjskiego].
Przypumy, e owa cz wartoci rwna si dziennej pracy
10 ludzi. I przypumy, e jeden robotnik angielski urucha
mia ten kapita stay. Mwi o tej czci kapitau staego of
agricultural produce, ktrej wartoci nie zastpuje si w dro
dze stosowania nowej pracy, jak to si dzieje np. w wypadku
narzdzi rolniczych. Jeeli do wytworzenia produktu, ktry
za pomoc kapitau staego wytwarza jeden Anglik, potrzeba
piciu robotnikw rosyjskich i jeeli kapita stay stosowany
624

R icardow ska teoria akum ulacji

przez Rosjanina rwna si jednemu dniu pracy, to produkt


angielski rwnaby si 10 + 1 = 11 dniom pracy, produkt
za wytworzony przez Rosjanina rwnaby si 5 + 1 =
= 6 dniom pracy. Jeeli gleba rosyjska jest o tyle urodzaj
niejsza od angielskiej, e bez zastosowania kapitau staego
lub za pomoc dziesiciokrotnie mniejszego kapitau staego
wytwarza tak sam ilo zboa, jak wytwarza Anglik za
pomoc dziesiciokrotnie wikszego kapitau staego, to war
toci takich samych iloci zboa angielskiego i rosyjskiego tak
maj si do siebie, jak 11 do 6. Gdyby kwarter zboa rosyj
skiego sprzedawano po 2 f. szt., to angielskie sprzedawano by
po 32/3 f. szt., gdy 2 : 32/3 = 6 :1 1 . Wyraona w pienidzu
cena zboa angielskiego i jego warto byyby wic o wiele
wysze od ceny i wartoci zboa rosyjskiego, ale mimo to zbo
e angielskie zostaoby wyprodukowane kosztem mniejszej
iloci pracy [bezporedniej], praca miniona bowiem, ktra zja
wia si znw zarwno w iloci, jak i w wartoci produktu, nie
wymaga ju dodatkowego nakadu nowej pracy. Mielibymy
zawsze do czynienia z wysz cen i wartoci zboa angiel
skiego, gdyby Anglik mniej od Rosjanina stosowa immediate
labour, ale zastosowany przez niego wikszy kapita stay ktry nic go nie kosztuje, chocia w swoim czasie go koszto
wa, wobec czego powinno si go opaci - nie podnosiby
wydajnoci pracy w takirp stopniu, aby mona byo w ten
sposb wyrwna naturaln urodzajno gleby rosyjskiej. Wy
raone w pienidzu ceny of agricultural produce mog by
w krajach produkcji kapitalistycznej wysze ni ||697| w kra
jach mniej rozwinitych, chocia w rzeczywistoci produkt ten
kosztuje mniejsz ilo pracy. Zawiera on wicej immediate
and past labour [pracy bezporedniej i minionej], ale past la
bour nic nie kosztuje. Produkt byby taszy, gdyby w spraw
nie wdaa si rnica naturalnej urodzajnoci. Wytumaczyoby
to rwnie wysze stawki pienine pacy roboczej.
D otd mwilimy tylko o reprodukcji istniejcego kapitau.
Robotnik zastpuje sw pac robocz, dostarczajc nadto
surplus produce, czyli surplus value, ktre stanowi zysk ka
pitalisty (z rent wcznie). Robotnik zastpuje t cz pro
duktu rocznego, ktra suy mu ponownie w charakterze pa
625

R o zd zia sied em n a sty

cy roboczej. Kapitalista zjad w cigu roku swj zysk, ale robotnik stworzy cz produktu, ktr mona znw zje w cha
rakterze zysku. Cz kapitau staego, ktra skonsumowana
zostaje w produkcji rodkw utrzymania, zastpuje si przez
kapita stay wyprodukowany w cigu roku przez now prac.
Producenci tej nowej czci kapitau staego realizuj swj
dochd (zysk i pac robocz) w tej czci rodkw utrzyma
nia, ktra rwna si wartoci kapitau staego skonsumowanego
w produkcji tyche rodkw utrzymania. Wreszcie, kapita sta
y, ktry skonsumowany zostaje w procesie wytwarzania ka
pitau staego, w procesie wytwarzania maszyn, materiau su
rowego oraz matire instrumentale, zastpuje si - in natura
bd w drodze wymiany kapitau - czciami cznego pro
duktu rnych sfer produkcji wytwarzajcych kapita stay.

[3. N iezbdne warunki akumulacji kapitau.


Amortyzacja kapitau trwaego
i jej rola w procesie akumulacji]
Jak jednak ma si sprawa z pomnaaniem kapitau, z jego
akumulacj, w odrnieniu od reprodukcji, z przemian do
chodu w kapita?
Aby uproci spraw, zakadamy, e wydajno pracy nie
ulega zmianie, e nie nastpuj changes sposobu produkcji,
e wic do wytworzenia takiej samej iloci towaru potrzeba
nadal takiej samej iloci pracy, e zatem pomnaanie kapitau
kosztuje tyle pracy, ile kosztowaa w zeszym roku produkcja
kapitau takiej samej wielkoci.
Cz wartoci dodatkowej powinno si przeksztaci w ka
pita, miast skonsumowa j w charakterze dochodu. Prze
ksztaci si j powinno po czci w kapita stay, a po czci
w zmienny. Proporcja za, w ktrej owa cz wartoci do
datkowej dzieli si na te dwie rne czci kapitau, zaley
od danego organicznego skadu kapitau, sposb produkcji bo
wiem nie ulega zmianie, jak nie ulega te zmianie stosunek
wartoci obu czci. Im wyszy stopie rozwoju osigna pro
dukcja, tym wiksza bdzie ta cz wartoci dodatkowej,
626

R icardow ska teoria akum ulacji

ktr przeksztaca si w kapita stay, w porwnaniu z ow


czci wartoci dodatkowej, ktr przeksztaca si w kapita
zmienny.
A wic przede wszystkim naley cz wartoci dodatkowej
(i odpowiadajc jej cz produktu dodatkowego w postaci
rodkw utrzymania) przeksztaci w kapita zmienny; zna
czy to, e za t cz trzeba naby now prac, co moliwe
jest tylko wtedy, kiedy wzrasta liczba robotnikw albo kiedy
przedua si czas, w cigu ktrego robotnicy pracuj. Takie
przeduenie nastpuje np. wtedy, kiedy cz ludnoci ro
botniczej zatrudniano tylko w poowie lub w dwch trzecich,
albo te nastpuje w ten sposb, e na krtsze albo dusze
okresy zwiksza si absolutnie dzie pracy, za co jednak trze
ba wtedy paci. Nie naley tego wszake uwaa za stay
rodek akumulacji. Liczba ludnoci robotniczej moe powik
szy si, kiedy nieprodukcyjnych przedtem robotnikw prze
ksztaci si w produkcyjnych albo do procesu produkcji zostaj
wczone odamy ludnoci, ktre przedtem nie pracoway, jak
kobiety i dzieci, pauprzy. Tego ostatniego punktu nie bdzie
my tu rozpatrywa. Wreszcie, moe powikszy si dziki
absolutnemu wzrostowi liczby ludnoci robotniczej wraz z ogl
nym przyrostem ludnoci. Jeeli akumulacja ma by procesem
staym, cigym, to jej warunkiem jest ten absolutny przyrost
ludnoci (chocia w porwnaniu z zastosowanym kapitaem
liczba ludnoci wzgldnie si zmniejsza). W zrost liczby ludno
ci stanowi podstaw akumulacji jako procesu staego. Jed
nake przesank tego jest taka przecitna paca robocza, jaka
pozwala na nieustanny przyrost ludnoci robotniczej, a nie
tylko na jej reprodukcj. Jeli chodzi o nage wypadki, to
produkcja kapitalistyczna ju przez to samo zabezpiecza si
przed nimi, e jednej czci ludnoci robotniczej kae praco
wa ponad miar, a drug na poy lub cakiem spauperyzowan cz trzyma in petto [w pogotowiu] jako armi rezerwow.
Jak ma si jednak sprawa z drug czci wartoci dodat
kowej, ktr naley przeksztaci w kapita stay? Aby upro
ci spraw, pominiemy handel zagraniczny i bdziemy roz
patrywa nard w stanie izolacji. Wemy taki przykad. Przy
pumy, e warto dodatkowa, ktr wytworzy fabrykant
627

R o zd zia siedem n a sty

ptna, rwna si 10 000 f. szt., z czego one half [poow],


czyli 5000 f. szt., chce on przeksztaci w kapita. Zamy, e
wedug organicznego skadu kapitau tkalni mechanicznej na
ley jedn pit tej sumy wyoy na pac robocz. Pomijamy
tu obrt kapitau, dziki ktremu dana suma wystarczyaby
kapitalicie, by moe, na pi tygodni, po upywie ktrych
mgby on sprzeda produkt i w ten sposb otrzyma z po
wrotem z cyrkulacji kapita potrzebny mu na pac robocz.
Zakadamy, e kapitalista musi mie u bankiera w rezerwie
1000 f. szt. na pac robocz (dla 20 ludzi) i stopniowo wy
datkowa je w cigu roku w postaci wages. Nastpnie trzeba
4000 f. szt. przeksztaci w kapita stay. Fabrykant powi
nien po pierwsze kupi tyle przdzy, ile w cigu roku 20 ludzi
zdoa utka *. (Pomijamy wci obrt dokonywany przez
pynn cz kapitau.) N adto fabrykant powinien powikszy
w swej fabryce liczb krosien, jak i wstawi, by moe, do
datkowo now maszyn parow albo powikszy moc sta
rej itd. Ale aby to wszystko naby, musi znale na rynku
przdz, krosna itd. Musi swoje 4000 f. szt. przeksztaci
w przdz, krosna, wgiel itp., ||698| czyli to wszystko naby.
Ale po to, aby towary te naby, musz one znajdowa si na
rynku. Poniewa zaoylimy, e reprodukcja starego kapitau
odbywaa si w dawnych warunkach, przeto waciciel prz
dzalni wydatkowa cay swj kapita, aby dostarczy t ilo
przdzy, ktra przed rokiem potrzebna bya wacicielom
tkalni. W jaki sposb zdoa on wobec tego zaspokoi the additional demand by an additional supply of yarn [dodatkowy
popyt za pomoc dodatkowej poday przdzy] ?
Tak samo ma si sprawa z fabrykantem maszyn, ktry do
starcza krosien itp. Wyprodukowa on tylko tyle nowych kro
sien, ile wystarczy, aby zaspokoi ich przecitn konsumpcj
w przemyle tkackim. Ale waciciel tkalni, opanowany przez
dz akumulacji, zamawia za 3000 f. szt. przdzy i za
1000 f. szt. krosien, wgla (gdy tak samo ma si sprawa
z wacicielem kopalni wgla) itd. Albo te daje in fact wa
cicielowi przdzalni 3000 f. szt., fabrykantowi maszyn i pro
ducentowi wgla itp. 1000 f. szt. po to, eby przeksztacili
* W7 rkopisie: upre. - Red.

628

R icardow ska teoria akum ulacji

mu te pienidze w przdz, krosna i wgiel. Musiaby tedy


zaczeka, a si ten proces skoczy, zanim zdoaby przystpi
do akumulacji we wasnym zakresie, czyli do produkcji no
wego ptna. Jest to pierwsza przerwa.
Ale waciciel przdzalni, ktry otrzyma owe 3000 f. szt.,
znalaz si z kolei w takiej samej sytuacji, jak waciciel tkalni
z 4000 f. szt., z t tylko rnic, e z otrzymanej sumy potr
ca sobie zaraz zysk. Moe on znale an additional number
of spjnners [dodatkow liczb przdzarzy], ale potrzebny mu
jest len, wrzeciona, wgiel itp. Podobnie te producentowi
wgla potrzebni s nie tylko robotnicy, lecz nowe maszyny
i narzdzia. A i fabrykantowi maszyn, ktry ma dostarczy
nowych krosien, wrzecion itd., potrzebni s nie tylko additio
nal labourers, lecz take elazo itp. W najgorszej jednak sy
tuacji znajduje si producent lnu, ktry dopiero w przyszym
roku moe dostarczy an additional quantity of flax [dodat
kow ilo lnu] itd.
Aby wic waciciel tkalni mg bez zwoki i przerw prze
ksztaca kadego roku cz swego zysku w kapita stay i aby akumulacja moga by procesem cigym - musi on zna
le na rynku an additional quantity of yarn, krosien itd.
Jeeli waciciel tkalni, waciciel przdzalni, producent w
gla itd. znajd na rynku len, wrzeciona, maszyny, to wypadnie
im zatrudni tylko wicej robotnikw.
Cz kapitau staego, ktr oblicza si corocznie jako zu
ycie i ktra wchodzi jako dchet do wartoci produktu, nic
ulega w rzeczywistoci zuyciu. Wemy np. maszyn, ktra
moe by w cigu dwunastu lat w ruchu i kosztuje 12 000
f. szt.; jej average dchet, jeeli obliczy je w stosunku rocz
nym, wynosi 1000 f. szt. Po upywie dwunastu lat warto
w wysokoci 12 000 f. szt. jest zreprodukowana, gdy corocz
nie wchodzi do produktu po 1000 f. szt., i w cenie 12 000
f. szt. mona kupi now maszyn takiego samego rodzaju. Re
mont i naprawy biece, niezbdne w cigu tych dwunastu lat,
doliczamy do kosztw produkcji maszyny, nie maj wic nic
wsplnego z rozpatrywan przez nas spraw. Ale rzeczywisto
odbiega od powyszych przecitnych oblicze. By moe, i
w drugim roku maszyna bdzie lepiej funkcjonowaa ni
629

R o zd zia sied em n a sty

w pierwszym. Niemniej jednak po upywie dwunastu lat nie


nada si ona ju do uytku. Mamy tu taki sam wypadek, jak
ze zwierzciem gospodarskim, ktre on an average powinno
y dziesi lat, a ktre bynajmniej nie obumiera z tego po
wodu kadego roku o jedn dziesit, chocia po upywie
dziesiciu lat naley je zastpi innym egzemplarzem. Rozu
mie si, e w cigu tego samego roku okrelona liczba ma
szyn itp. wkracza wci w stadium, w ktrym powinno si jc
rzeczywicie zastpi przez nowe maszyny. A wic co rok trze
ba okrelon ilo starych maszyn itd. zastpi rzeczywicie,
in natura, przez nowe. I temu odpowiada the yearly average
production of machinery [przecitna produkcja roczna maszyn]
itd. Warto, ktr trzeba za nie zapaci, ley ready [gotowa]
w postaci sumy uzyskanej za towary odpowiednio do czasu
reprodukcji (maszyn). Pozostaje jednak fact, e znaczna cz
wartoci produktu rocznego, wartoci, ktr paci si corocz
nie za ten produkt, jest wprawdzie niezbdna po to, aby np.
po upywie dwunastu lat mona byo zastpi stare maszyny,
nie jest jednak bynajmniej rzeczywicie niezbdna do corocz
nego zastpowania in natura jednej dwunastej czci tych ma
szyn, co, in fact, byoby nawet nieosigalne. Fundusz ten mo
na po czci uy na wypat robotnikom zarobkw i zakup
materiau surowego, zanim zostanie sprzedany lub opacony
towar, ktry wci wrzuca si do cyrkulacji, lecz z niej na
tychmiast nie powraca. Nie moe si to jednak powtarza
w cigu caego roku, gdy towary, ktre w cigu roku doko
nuj obrotu, realizuj cakowicie swoj warto, musz wic
opaci, zrealizowa zarwno zawart w nich pac robocz,
jak i materia surowy, zuycie maszyn oraz surplus value. To
te w wypadkach, kiedy stosuje si duo kapitau staego,
a przeto i duo kapitau trwaego, cz wartoci produktu,
zastpujca dchet kapitau trwaego, stanowi fundusz akumu
lacji, ktry ten, kto go stosuje, moe uy do lokaty nowego
kapitau trwaego (lub take obrotowego) i na t cz aku
mulacji nie bdzie si dokonywao adnych potrce z sur
plus value. (Patrz Mac Cullocha.) I1*0! Takiego funduszu aku
mulacji nie znajdujemy w tych stadiach rozwoju produkcji
i w tych krajach, w ktrych nie ma znacznego capital fixe.
630

R icardow ska teoria akum ulacji

Jest to wany punkt. Mamy tu fundusz, ktry suy do usta


wicznego doskonalenia produkcji, jej rozszerzania itp.

{4. Powizania midzy gaziami produkcji


w procesie akumulacji.
Bezporednia przemiana czci wartoci dodatkowej
w kapita stay jako szczeglna waciwo akumulacji
w rolnictwie i budowie maszyn]
Ale oto na czym polega sprawa, o ktr nam tutaj chodzi.
Gdyby czny kapita, ktry zastosowano w budowie maszyn,
wystarcza jedynie do zastpowania rocznego dchet maszyn,
to nawet wtedy wytwarzaby o wiele wicej maszyn, ni po
trzeba ich kadego roku, dchet bowiem po czci istnieje tylko
idealiter, realiter za trzeba je zastpowa in natura dopiero
po upywie okrelonego szeregu lat. Zastosowany w taki spo
sb kapita dostarcza wic corocznie pewn ilo maszyn, ktra
moe suy do nowych lokat kapitau i lokaty te antycypuje.
Waciciel fabryki maszyn rozpoczyna na przykad w tym ro
ku produkcj. Przypumy, e w cigu roku dostarczy on ma
szyn na sum 12 000 f. szt. W takim razie przy prostej re
produkcji wytworzonych przeze maszyn powinien by on
w cigu kadego z nastpnych jedenastu lat produkowa ma
szyny tylko na sum 1000 f. szt. i nawet taka produkcja rocz
na nie zostaaby corocznie skonsumowana. Jeszcze mniejsza
stosunkowo cz maszyn wyprodukowanych przez waciciela
fabryki zostaaby skonsumowana, gdyby zastosowa on cay
swj kapita. Po to, eby ten jego kapita pozostawa nadal
w ruchu i rok w rok dokonywa wci |J6991 jedynie swej
prostej reprodukcji, niezbdne jest nowe nieustanne rozsze
rzanie produkcji w tych przedsibiorstwach, ktrym owe ma
szyny s potrzebne. (W jeszcze wikszym stopniu, gdyby sam
fabrykant akumulowa)
A wic nawet w tym wypadku, kiedy kapita ulokowany
w tej sferze produkcji ulega tylko reprodukcji, niezbdna jest
nieustanna akumulacja w pozostaych sferach produkcji. Jed
nake na skutek prostej reprodukcji w budowie maszyn owa
631

R o zd zia sied em n a sty

nieustanna akumulacja w pozostaych sferach produkcji znaj


duje wci na rynku w gotowej postaci jeden ze swych ele
mentw. A wic nawet wtedy, kiedy w jednej sferze produkcji
odbywa si tylko prosta reprodukcja istniejcego kapitau,
w sferze tej znajduje si stale zasb towarw niezbdnych do
akumulacji, do nowej dodatkowej konsumpcji przemysowej
w innych sferach.
Jeeli chodzi o owe 5000 f. szt. zysku lub wartoci d o d at
kowej, ktre przeksztaca w kapita np. waciciel tkalni, to
moliwe s dwa wypadki - wci przy zaoeniu, e znajdzie
on na rynku prac, ktr musi naby za 1000 f. szt. z liczby
owych 5000 f. szt., aby mc 5000 f. szt. przeksztaci w kapi
ta zgodnie z warunkami istniejcymi w jego sferze produkcji.
Ta cz [skapitalizowanej wartoci dodatkowej] przeksztaca
si w kapita zmienny i wykada si j na wages. Ale aby mc
zastosowa t prac, wacicielowi tkalni potrzeba przdzy,
additional machinery {chyba e dzie pracy zosta przedu
ony; w takim wypadku maszyny tylko prdzej si zuywaj,
skraca si ich czas reprodukcji, lecz zarazem produkuje si
wicej surplus value; a chocia warto maszyn musi by
w krtszym czasie podzielona midzy wytwarzane towary, to
jednak bdzie si produkowa bez porwnania wicej towa
rw, tak e mimo takiego szybszego zuycia mniejsza cz
wartoci maszyn wchodzi do wartoci bd ceny jednostki to
waru. W takim wypadku nie trzeba wykada bezporednio
nowego kapitau na same maszyny. Naley tylko nieco szyb
ciej zastpowa warto maszyn. Natomiast les matires in
strumentales wymagaj w tym wypadku the advance of addi
tional capital [wyoenia dodatkowego kapitau]} oraz a d d i
tional matires instrumentales. Waciciel tkalni bd znaj
duje na rynku te warunki swej produkcji, a wtedy zakup tych
towarw tym tylko si rni od nabywania innych towarw,
e kupuje on towary' w celu konsumpcji przemysowej, nie za
w celu konsumpcji indywidualnej. Bd te nasz przedsibior
ca nie znajduje na rynku tych swoich warunkw produkcji
i musi je wtedy zamwi (jak to np. bywa z maszynami nowej
konstrukcji) zupenie tak samo, jak gdyby zamawia artykuy
konsumpcji indywidualnej, ktrych nie ma na rynku. Gdyby
632

R icardow ska teoria akum ulacji

materia} surowy (len) trzeba byo wyprodukowa dopiero na


zamwienie {podobnie jak ryots indyjscy produkuj np. indygo, jut itp. na zamwienie kupcw angielskich i po otrzy
maniu od nich zaliczki}, to waciciel tkalni nie mgby w ta
kim roku dokona akumulacji w swym wasnym przedsibior
stwie. Jeeli, z drugiej strony, zaoymy, e waciciel przdzal
ni przeksztaca owe 5000 f. szt. w kapita, a waciciel tkalni
nie akumuluje, to przdzy nie bdzie mona sprzeda, chocia
wszystkie jej warunki produkcji byy do nabycia na rynku,
i owe 5000 f. szt. zostay in fact przeksztacone w przdz, ale
nie w kapita.
(Kredyt, nad ktrym nie bdziemy si tu rozwodzili, spra
wia, e zakumulowanego kapitau nie stosuje si w tej wanie
sferze, w ktrej go wytworzono, lecz stosuje si go w tej,
w ktrej ma najwicej szans pomnoenia swej wartoci. N ie
mniej jednak kady kapitalista bdzie wola w miar monoci
lokowa swj nagromadzony kapita w swej wasnej gazi
produkcji. Jeeli go ulokuje w innej, to stanie si moneyed
capitalist [kapitalist pieninym] i bdzie otrzymywa nie
zysk, lecz procent, chyba e puciby si na spekulacj. Ale
mowa tu o average accumulation [przecitnej akumulacji]
i jedynie w charakterze przykadu zakadamy, e nagromadzo
ny kapita lokuje si w jakiej okrelonej gazi produkqi.)
Z drugiej strony, gdyby hodowca lnu rozszerzy produkcj,
tzn. gdyby dokona akumulacji, waciciel przdzalni za, w a
ciciel tkalni oraz fabrykant maszyn nie dokonaliby akumula
cji, to hodowca lnu miaby na skadzie zbyteczny len i praw
dopodobnie zmniejszyby w nastpnym roku produkcj.
{N a razie pomijamy tu zupenie konsumpcj indywidualn
i rozpatrujemy jedynie wzajemne powizania producentw.
Jeeli takie powizania istniej, to po pierwsze producenci
stanowi nawzajem wobec siebie rynek dla kapitaw, kt
re maj sobie nawzajem zastpowa; nowo zatrudnieni bd
korzystniej zatrudnieni robotnicy s rynkiem dla czci rod
kw utrzymania; a poniewa warto dodatkowa w nastp
nym roku wzrasta, kapitalici mog konsumowa wzrastajc
cz dochodu, a wic to a certain extent [do pewnego stop
nia] stanowi te nawzajem dla siebie rynek. Niemniej jednak
633

R o zd zia sied em n a sty

znaczna cz produktu tego roku moe nic znale nabywcy.}


Zagadnienie naley teraz sformuowa w nastpujcy spo
sb: jeeli zaoy, fi odbywa si powszechna akumulacja,
czyli e we wszystkich trades kapita dokonuje akumulacji
w wikszej lub mniejszej skali, co jest in fact warunkiem ist
nienia produkcji kapitalistycznej i do czego w takim samym
stopniu dy kapitalista w charakterze kapitalisty, jak ciuacz
skarbu dy do gromadzenia pienidzy (jest ono te niezbd
ne, aby produkcja kapitalistyczna moga si rozwija), to jakie
s warunki tej powszechnej akumulacji, do czego sprowadza
si ona? Bd te mona zagadnienie sformuowa w taki spo
sb: poniewa moemy uwaa, e fabrykant ptna repre
zentuje kapitalist w ogle, przeto w jakich warunkach mg
by on bez przeszkd przeksztaci z powrotem w kapita
5000 f. szt. wartoci dodatkowej i z roku na rok kontynuowa
stale proces akumulacji? Zakumulowanie owych 5000 f. szt.
nie oznacza nic innego ni przemian tych pienidzy, tej sumy
wartoci, w kapita. W arunki dokonywania akumulacji kapita
u s wic zupenie takie same, jak warunki pierwotnej pro
dukcji lub reprodukcji kapitau w ogle.
Ale owe warunki polegay na tym, e za jedn cz pie
nidzy kupowano prac, a za drug - towary (materia suro
wy i maszyny itd.), ktre ta praca moga w sposb przemy
sowy konsumowa. {Niektre towary, jak maszyny, materia
surowy, pfabrykaty itd., nadaj si wycznie do konsumpcji
przemysowej. Inne znw, jak domy, konie, jak pszenica, yto
(pdzi si z nich wdk lub wyrabia krochmal itp.) itd., na
daj si zarwno do konsumpcji przemysowej, jak i indywi
dualnej.} Aby towary te mona byo naby, musz one znaj
dowa si na ||700| rynku w charakterze towarw - w sta
dium porednim midzy zakoczon produkcj a nie rozpo
czt jeszcze konsumpcj, w rku sprzedawcw, w stadium
cyrkulacji - bd mog by dostarczone upon notice [na za
mwienie] (mog by wytworzone na zamwienie, jak np.
w wypadku budowy nowych fabryk itp.). Tak te rzecz si
miaa - stanowio to przesank produkcji i reprodukcji kapi
tau ze wzgldu na dokonany przez produkcj kapitalistyczn
podzia pracy w skali spoecznej (distribution of labour and
634

R icardow ska teoria akum ulacji

capital between the different trades [podzia pracy i kapitau


midzy rne gazie produkcji]), ze wzgldu na odbywajc
si rwnolegle w tym samym czasie na caej powierzchni pro
dukcj, reprodukcj. Stanowio to warunek stawiany przez ry
nek, przez produkcj i reprodukcj kapitau. Im wikszy jest
kapita, im wysza jest wydajno pracy i im wiksza jest
w ogle skala produkcji kapitalistycznej, tym te wiksza jest
ilo towarw, ktre znajduj si w stadium przejciowym mi
dzy produkcj a konsumpcj (indywidualn oraz przemyso
w), w procesie cyrkulacji, na rynku, i tym wiksza jest pew
no kadego poszczeglnego kapitau, e znajdzie w stanie
gotowym na rynku warunki swej reprodukcji. Nie ulega to
tym bardziej wtpliwoci, e zgodnie z istot produkcji kapi
talistycznej kady poszczeglny kapita, po pierwsze, pracuje
w skali, ktra uwarunkowana jest nie przez popyt indywidual
ny (zamwienie, potrzeby osb prywatnych), lecz przez de
nie do realizacji jak najwikszej iloci pracy, a przeto i pracy
dodatkowej, oraz do dostarczenia za pomoc danego kapitau
jak najwikszej iloci towarw; po wtre, kady poszczeglny
kapita pragnie zaj na rynku jak najwicej miejsca i wy
prze z niego, wyczy swych rywali. Konkurencja kapitaw.
{Im wyszy poziom osiga rozwj rodkw komunikacji,
tym mniejszy moe by zasb towarw znajdujcych si na
rynku.}
T am , gdzie p ro d u k cja i konsum pcja s stosunkow o znaczne, tam ,
oczywicie, sto su n ko w o znaczna n a d w y ka bdzie si stale znajdow aa
w

stadium

przejciow ym , n a rynku, w

dro d ze m idzy producentem

a konsum entem , chyba e szybko, z k t r sprzedaje si te rzeczy, ta k


si zw ikszy, e b d zie przeciw dziaa skutkom , k t re w przeciw nym
razie pocignaby za sob w zm oona p ro d u k cja

{ A n inquiry into

those principles, respecting th e nature o f d em a n d and th e necessity o f


consum ption, la tely a d vo ca ted by M rs. M a lth u s etc., L o n d y n 1821,
str. 6 /7 ).

A wic akumulacja nowego kapitau moe odbywa si tyl


ko w takich samych warunkach, w jakich odbywa si repro
dukcja ju istniejcego kapitau.
41 - M arks, Engels - D z id a , t. 26

635

R o zd zia siedem n a sty

{N ie zastanawiamy si tu wcale nad wypadkiem, kiedy


zakumulowano wicej kapitau, ni mona go ulokowa w pro
dukcji, np. w postaci pienidzy, ktre le bezczynnie u ban
kierw. Std udzielanie poyczek za granic itd., sowem spekulacja inwestycyjna. Pominiemy te wypadek, kiedy nie
mona sprzeda caej iloci wytworzonych towarw, kryzy
sy itd. Bdzie o tym mowa w dziale traktujcym o konkuren
cji. Powinnimy tu zbada tylko formy, ktre przybiera kapita
w rnych fazach swego ruchu, wci zakadajc przy tym, e
towary sprzedaje si wedug ich wartoci.)
Waciciel tkalni moe przeksztaci z powrotem w kapita
warto dodatkow w wysokoci 5000 f. szt., ieli oprcz pra
cy za sum 1000 f. szt. znajdzie' na rynku przdz itd. w sta
nie gotowym albo bdzie mg otrzyma j na zamwienie;
w tym celu trzeba wic wytworzy a surplus produce w posta
ci towarw, ktre wchodz w skad staej czci kapitau wa
ciciela tkalni, tych zwaszcza, ktrych produkcja wymaga
duszego czasu, a zatem ilo ich nie moe by szybko bd
w ogle w cigu danego roku powikszona; tak ma si spra
wa z materiaem surowym, np. z lnem.
{Powan rol odgrywa tu kapita kupiecki, ktry trzyma
na skadach ready [w stanie gotowym] zapasy obliczone na
rosnc konsumpcj, indywidualn lub przemysow; stanowi
to jednak tylko jedn z form porednictwa i powinno by roz
patrywane nie w tym zwizku, lecz cznie z konkurencj ka
pitaw .)
Podobnie jak przesank produkcji i reprodukcji kapitau
istniejcego w jednej sferze jest rwnolega produkcja i re
produkcja w innych sferach, tak te przesank akumulacji,
czyli wytwarzania of additional Capital in one trade, jest rw
noczesne, czyli rwnolegle, wytwarzanie of additional production in the other trades. Musi wic rwnoczenie wzrasta
skala produkcji we wszystkich sferach dostarczajcych kapita
stay (odpowiednio do przecitnego udziau, ktry w oglnym
wzrocie produkcji przypada na kad poszczegln sfer
i ktry okrelany jest przez popyt), a kapita stay dostarczaj
wszystkie sfery wytwarzajce finished produce, ktry nie su
y do konsumpcji indywidualnej. Najwaniejsz spraw po
636

R icardow ska teoria akttm tdacji

zostaje przy tym pomnaanie iloci maszyn (narzdzi), mate


riaw surowych, matires instrumentales, wszystkie bowiem
inne gazie produkcji, do ktrych wchodz wspomniane wa
runki produkcji - niezalenie od tego, czy gazie te dostar
czaj pfabrykaty, czy te gotowe wyroby - powinny jedynie
uruchomi wicej pracy, jeeli owe warunki istniej.
W ydaje si wic, e po to, aby akumulacja bya moliwa,
niezbdna jest we wszystkich sferach nieustanna dodatkowa
produkcja.
Naley to jeszcze nieco dokadniej okreli.
Nastpnie mamy drugie istotne zagadnienie:
Ta cz wartoci dodatkowej albo w danym wypadku ta
cz zysku (z rent wcznie; jeeli waciciel ziemski pragnie
akumulowa, przeksztaca rent w kapita, to warto dodat
kowa trafi zawsze do rk kapitalisty przemysowego, i to na
w et wtedy, kiedy robotnik przeksztaca cz swego dochodu
w kapita), ktr przeksztaca si z powrotem w kapita, ska
da si wycznie z nowej pracy doczonej ||7011 w cigu
ostatniego roku. Powstaje pytanie, czy ten nowy kapita b
dzie wydatkowany w caoci na pac robocz, czy bdzie si
go wymieniao wycznie na now prac?
Co przemawia na rzecz takiej ewentualnoci: Wszelka war
to powstaje pierwotnie z pracy. Wszelki kapita stay jest
pierwotnie w takim samym stopniu wytworem pracy, jak jest
nim kapita zmienny. I tutaj, jak wida, mamy znw przed
sob proces bezporedniego powstawania kapitau z pracy.
Co z kolei przemawia przeciwko powyszej ewentualnoci:
Czy wytwarzanie dodatkowego kapitau powinno odbywa si
w gorszych warunkach produkcyjnych ni reprodukcja starego
kapitau? Czy powinno cofn si na niszy stopie produk
cji? A musiaoby to jednak nastpi, gdyby now warto
wydatkowano wycznie na prac bezporedni, ktra wic
bez capital fixe itd. sama musiaaby dopiero wytworzy ten
kapita, podobnie jak pierwotnie praca sama powinna bya
wytworzy sobie odpowiedni kapita stay. Jest to czysty non
sens. Niemniej jednak taka jest przesanka Ricarda i innych.
Spraw trzeba dokadniej rozpatrzy.
Pierwsza kwestia tak si przedstawia :
63 7

R o zd zia sied em n a sty

Czy mona cz wartoci dodatkowej w ten sposb prze


ksztaci w kapita, e kapitalista, zamiast sprzeda j, a ra
czej sprzeda the surplus produce, w ktrym ona si zawiera,
stosuje j raczej bezporednio jako kapita? Twierdzca od
powied na to pytanie zawieraaby ju wniosek, e nie caa
suma wartoci dodatkowej, ktr naley przeksztaci w ka
pita, zostanie przeksztacona w kapita zmienny, czyli wyo
ona na pac robocz.
Jeeli chodzi o cz of agricultural produce, ktra skada
si ze zboa lub byda, to sprawa jest od razu oczywista.
Cz zboa, naleca do tej czci zbiorw, ktra jest dla
farmera the surplus produce, czyli the surplus value (tak sa
mo i cz byda), zamiast ulec sprzeday moe niezwocznie
suy znw w charakterze warunku produkcji, jako nasienie
lub bydo pocigowe. Tak samo ma si te sprawa z czci
nawozw, ktre farmer wytwarza na swej ziemi, a ktre w cha
rakterze towarw mog znajdowa si zarazem w obrocie han
dlowym, czyli mog by sprzedane. T cz of surplus produce,
ktra jako surplus value, jako zysk przypada w udziale farme
rowi, moe on niezwocznie przeksztaci znw w obrbie swej
wasnej sfery produkcji w warunek produkcji, a przeto prze
ksztaci bezporednio w kapita. Tej czci nie wydatkuje si
in wages, nie przeksztaca w kapita zmienny. Wycza si j
z konsumpcji indywidualnej, chocia nie konsumuje si jej pro
dukcyjnie w znaczeniu, ktre temu sowu nadaj Smith i Ri
cardo. Konsumuje si j przemysowo, ale jako surowiec,
a nie jako rodek wyywienia robotnikw produkcyjnych bd
nieprodukcyjnych. Jednake zboe suy nie tylko jako rodek
wyywienia robotnikw produkcyjnych itd., lecz take jako
matire instrumentale dla byda, jako materia surowy do
pdzenia wdki, fabrykacji krochmalu itd. Bydo z kolei (by
do opasowe lub pocigowe) suy nie tylko jako rodek wy
ywienia, lecz dostarcza surowcw dla wielu gazi przemy
su: skr, futer, oju, koci, rogw itd., oraz siy napdowej po
czci dla samego rolnictwa, a po czci dla przemysu trans
portowego.
W tych wszystkich gaziach produkcji, w ktrych czas re
produkcji przekracza jeden rok - jak np. w znacznej czci
638

R icardow ska teoria akum ulacji

hodowli byda, w produkcji drewna itp. - a ktrych produkty


musz zarazem by nieustannie reprodukowane, czyli nieustan
nie wymagaj zastosowania okrelonej iloci pracy, akumulacja
i reprodukcja rwnaj si sobie w tym sensie, e nowo do
czona praca, wyobraajca nie tylko prac opacon, lecz
i nieopacon, musi gromadzi si in natura a do chwili, kie
dy produkt nadaje si do sprzeday. (Nie chodzi tu o groma
dzenie zysku, ktry wedug oglnej stopy zysku docza si
kadego roku do kapitau - nie jest to rzeczywista akumulacja,
lecz tylko sposb obliczania - lecz o gromadzenie cznej pra
cy, ktra powtarza si w cigu wielu lat, kiedy wic nie tylko
prac opacon, lecz i nieopacon akumuluje si in natura
i niezwocznie przeksztaca znowu w kapita. N atom iast gro
madzenie zysku nie zaley w takich wypadkach od iloci no
wo doczonej pracy.)
Podobnie ma si sprawa z rolinami technicznymi (niezale
nie od tego, czy dostarczaj one materiau surowego czy te
matires instrumentales). Nasiona tych rolin, ta ich cz,
ktra moe znale ponowne zastosowanie w charakterze na
wozu itp., reprezentuj cz cznego produktu. Gdyby nie
mona ich byo sprzeda, nie zmienioby to w niczym faktu,
e z chwil kiedy w charakterze warunku produkcji wchodz
one znw do procesu produkcji, stanowi cz cznej war
toci i jako ||702| takie s kapitaem staym dla nowej pro
dukcji.
W ten sposb znalelimy ju rozwizanie jednej z do
niosych spraw - sprawy materiaw surowych i rodkw
utrzymania (food), jeli s one agricultural produce we waci
wym znaczeniu tych wyrazw. A wic akumulacja rwna si
tu wprost reprodukcji w wikszej skali, wobec czego cz
of surplus produce suy znw bezporednio w swej wasnej
sferze produkcji jako rodek produkcji, nie ulegajc wymia
nie na pac robocz bd inne towary.
Drug donios spraw s maszyny. Nie te maszyny, ktre
wytwarzaj towary, lecz maszyny, ktre produkuj maszyny,
stanowi capital constant przemysu budowy maszyn. Jeeli
taka maszyna jest dana, to potrzeba jedynie pracy stosowanej
w przemyle wydobywczym, aby dostarczy surowcw, elaza
639

R o zd zia sied em n a sty

itd., do produkcji naczy i maszyn. A skoro te ostatnie s


dane, to tym samym dane s maszyny do przetwarzania ma
teriau surowego. Trudno, o ktr tu chodzi, polega na tym,
aby nie uwika si w cercle vicieux [bdne koo] przesanek.
Jeli si mianowicie chce wytworzy wicej maszyn, potrzeba
wicej materiau (elaza itp., wgla itp.), aby za wytworzy
wicej materiau, potrzeba wicej maszyn. Nic si tu nie zmie
ni, jeli zaoymy, e przemysowcy, ktrzy wytwarzaj m a
szyny do budowy maszyn, i przemysowcy, ktrzy fabrykuj
maszyny (za pomoc maszyn produkujcych maszyny), nale
czy te nie nale do tej samej kategorii przemysowcw. Jedno
nie ulega wtpliwoci. Cz of surplus produce wyraona
jest w maszynach produkujcych maszyny (przynajmniej zale
y to od fabrykanta maszyn, czy cz t wyrazi on w taki
sposb). Te maszyny produkujce maszyny nie musz ulec
sprzeday, lecz mog w charakterze kapitau staego wej
znw in natura do nowej produkcji. Mamy tu wic drug
kategori of surplus produce, ktry bezporednio (bd w dro
dze wymiany w tej samej sferze produkcji) wchodzi jako ka
pita stay do nowej produkcji (akumulacji), nie przechodzc
przez proces uprzedniej przemiany w kapita zmienny.
Kwestia, czy cz of surplus value moe bezporednio ulec
przeksztaceniu w kapita stay, sprowadza si przede wszyst
kim do tego, czy cz of surplus produce - w ktrym wyraa
si the surplus value - moe bezporednio wej znw jako
warunek produkcji do swej wasnej sfery produkcji, nie ule
gajc przedtem sprzeday.
Oglne prawo tak oto brzmi :
Jeeli cz produktu, a zatem i cz of surplus produce
(tzn. wartoci uytkowej wyobraajcej the surplus value),
moe wprost, bez stadiw porednich, wej ponownie jako
warunek produkcji do tej sfery produkcji, z ktrej wyszed
w produkt - jako rodek pracy bd materia pracy - to
akumulacja w tej sferze produkcji moe i musi przedstawia
si w taki sposb, e cz of surplus produce nie zostanie
sprzedana, lecz bezporednio (bd w drodze wymiany w tej
samej sferze produkcji z kapitalistami innych specjalnoci,
ktrzy w podobny sposb akumuluj) bdzie znw wcielona
640

R icardow ska teoria akum ulacji

jako warunek produkcji do procesu reprodukcji, wobec czego


akumulacja i reprodukcja w wikszej skali s tu wprost iden
tyczne. Musz one by wszdzie identyczne, lecz niekoniecznie
w taki bezporedni sposb.
Stosuje si to rwnie do czci materiaw pomocniczych.
Np. do wgla wyprodukowanego w cigu roku. Cz o
surplus produce mona zuytkowa do ponownej produkcji
wgla, producent jej moe wic przeznaczy j wprost, bez
adnych ogniw porednich, jako kapita stay do produkcji
w powikszonej skali.
W okrgach przemysowych zdarzaj si przedsibiorcy bu
dowy maszyn, ktrzy buduj dla fabrykantw cae urzdzenia
fabryczne. Zamy, e jedna dziesita ich produktu stanowi
surplus produce, czyli prac nieopacon. Oczywicie, postaci
rzeczy wcale nie zmienia okoliczno, czy ta jedna dziesita
stanowica surplus produce wyraa si w budynkach fabrycz
nych, ktre postawiono dla osb trzecich i im sprzedano, czy
te w budynku fabrycznym, ktry producent kae postawi
dla siebie i sobie samemu sprzedaje. Chodzi tu tylko o rodzttj
wartoci uytkowej, w ktrej wyraa si praca dodatkowa,
o to, czy ta warto uytkowa moe wej ponownie w cha
rakterze warunku produkcji do sfery produkcji (7031 tego
kapitalisty, do ktrego naley the surplus produce. Powyszy
przykad wiadczy znw o tym, jak wielk wag ma przezna
czenie wartoci uytkowej, jeli chodzi o okrelanie form eko
nomicznych.
A wic mamy tu ju znaczn cz of surplus produce, hinc
[a przeto] of surplus value, ktr moe i musi si bezpored
nio przeksztaci w kapita stay, aby j zakumulowa w cha
rakterze kapitau, i bez ktrej akumulacja kapitau nie moe
w ogle nastpi.
Po drugie, widzielimy, e tam, gdzie rozwj produkcji ka
pitalistycznej osign wysoki poziom, a wic wysoki poziom
osigna te wydajno pracy, a przeto znaczny jest kapita
stay, zwaszcza za ta jego cz, na ktr skada si kapita
trway, tam sama reprodukcja prosta kapitau trwaego we
wszystkich sferach, a rwnolegle z ni rwnie reprodukcja
istniejcego kapitau wytwarzajcego kapita trway, stanowi
641

R o zd zia sied em n a sty

fundusz akumulacji, tzn. dostarcza maszyny, kapita stay dla


produkcji w skali rozszerzonej.
Po trzecie, pozostaje jeszcze taka kwestia: czy cz of
surplus proditce moe by przeksztacona z powrotem w ka
pita (kapita stay) w drodze wymiany (przy udziale ogniw
porednich) midzy wytwrc np. maszyn, narzdzi pracy itd.
a wytwrc materiaw surowych, elaza, wgla, metali,
drewna itd., czyli w drodze wymiany rnych czci skado
wych kapitau staego? Jeeli np. producent elaza, wgla,
drewna itd. kupuje maszyny bd narzdzia u przedsibiorcy
budowy maszyn, a ten przedsibiorca kupuje metal, drewno,
wgiel itd. u ich pierwotnego wytwrcy, to zastpuj oni swj
capital constant w drodze wzajemnej wymiany czci skado
wych swego capital constant lub tworz nowy. Chodzi tu o to,
w jakim stopniu powysze dotyczy produktu dodatkowego.

[5. Przemiana skapitalizowanej wartoci dodatkowej


w kapita stay i zmienny]
Widzielimy ju wyej i13I], e przy reprodukcji prostej da
nego kapitau cz kapitau staego, ktr zuyto w procesie
reprodukcji kapitau staego, zostaje zastpiona bd bezpo
rednio in natura, bd w drodze wymiany midzy wytwr
cami kapitau staego; jest to wymiana kapitau na kapita,
nie za dochodu na dochd, ani te dochodu na kapita. N a
stpnie, kapita stay, ktry zuywa si, czyli ulega konsumpcji
przemysowej w procesie produkcji artykuw nadajcych si
do spoycia - artykuw wchodzcych do konsumpcji indy
widualnej - zostaje zastpiony przez nowe produkty takiego
samego rodzaju, ktre s wynikiem nowo doczonej pracy,
sprowadzaj si przeto do dochodu (do pacy roboczej i zysku).
W myl powyszego w sferach, ktre wytwarzaj artykuy na
dajce si do spoycia, cz masy produktw, rwnajca si
tej czci wartoci tych produktw, ktra zastpuje kapita
stay stosowany we wspomnianych sferach, reprezentowaaby
dochd producentw kapitau staego, gdy tymczasem, na od
wrt, ta cz masy produktw w sferach wytwarzajcych ka
642

R icardow ska teoria akum ulacji

pita stay, ktra reprezentuje nowo doczon prac, a przeto


stanowi dochd producentw tego kapitau staego, jest dla
producentw rodkw utrzymania kapitaem staym (kapita
em zastpczym). Zakada to wic, e producenci kapitau
staego wymieniaj swj surplus produce (czyli w tym wy
padku nadwyk swego produktu ponad t jego cz, ktra
rwna si ich kapitaowi staemu) na rodki utrzymania, kon
sumuj indywidualnie jego warto. A tymczasem ten surplus
produce
1. rwna si pacy roboczej (bd zreprodukowanemu fun
duszowi pacy roboczej) i ta cz musi by przeznaczona
(przez kapitalist) na wypat of wages, czyli na konsumpcj
indywidualn (i jeeli zakada si, e robotnik otrzymuje mi
nimum pacy roboczej, to otrzymane w ten sposb wages mo
e on te realizowa jedynie w rodkach utrzym ania);
2. rwna si zyskowi kapitalisty (z rent wcznie). Jeeli
ta cz jest wystarczajcej wielkoci, to moe by po czci
skonsumowana indywidualnie, a po czci - przemysowo.
W tym drugim wypadku nastpuje wymiana produktw mi
dzy producentami kapitau staego; nie jest to ju jednak wy
miana tej czci produktu, ktra reprezentuje ich Capital constant, podlegajcy wzajemnemu zastpieniu, lecz mamy tu
cz of surplus produce, dochodu (nowo dodanej pracy), ktra
przeksztaca si wprost w kapita stay, dziki czemu po
wiksza si ilo kapitau staego i rozszerza si skala repro
dukcji.
A wic take i w tym wypadku cz istniejcego produktu
dodatkowego, czyli nowej pracy doczonej w cigu roku,
przeksztaca si bezporednio w kapita stay, nie ulegajc
uprzedniemu przeksztaceniu w kapita zmienny. A zatem i tu
okazuje si znw, e konsumpcja przemysowa of surplus pro
duce - czyli akumulacja - nie jest bynajmniej identyczna z wy
datkowaniem caego surplus produce na wages dla robotni
kw produkcyjnych.
Mona wyobrazi sobie tak sytuacj: fabrykant maszyn
sprzedaje swj towar (jego cz) producentowi, dajmy na
to, tkanin. Nabywca wrcza sprzedawcy pienidze. Fabrykant
maszyn kupuje za nie elazo, wgiel itd., a nie rodki utrzy
643

R o zd zia sied em n a sty

mania. Jeeli jednak ogarn caoksztat procesu, to staje si


oczywiste, e producenci rodkw utrzymania nie mog na
by maszyn zastpczych ani zastpczego materiau surowego,
jeeli producenci owych elementw zastpujcych kapita stay
nie odkupi wytworzonych przez nich rodkw utrzymania,
jeeli zatem w proces cyrkulacji nie jest w swej istocie wza
jemn wymian rodkw utrzymania i kapitau staego. O d
dzielenie si od siebie aktu kupna i aktu sprzeday moe
oczywicie wywoa bardzo powane zakcenia i komplikacje
w przebiegu tych procesw wyrwnawczych.
||704| Jeeli jaki kraj nie moe sam dostarczy kontyngen
tu maszyn, na ktry zezwala mu akumulacja kapitau, to na
bywa je za granic. To samo widzimy, kiedy jaki kraj nie
moe sam dostarczy niezbdnej iloci rodkw utrzymania
(dla wages) i materiaw surowych. Z chwil gdy w sprawy
te wdaje si handel midzynarodowy, staje si rzecz do
oczywistoci zrozumia, e cz of surplus produce kraju jeeli ten produkt dodatkowy przeznacza si na akumulacj nie przeksztaca si w pac robocz, lecz wprost w kapita
stay. Ale wtedy pozostaje wyobraenie, e pienidze, ktre
w ten sposb wyoono, wydatkuje si tam, za granic, w ca
oci na pac robocz. Widzielimy ju, e tak nie jest i by
nie moe nawet wtedy, kiedy nie bierze si w rachub handlu
zagranicznego.
O d przecitnego skadu kapitau zaley, w jakim stosunku
the surplus produce dzieli si midzy kapita zmienny i stay;
im bardziej rozwinita jest produkcja kapitalistyczna, tym
stosunkowo mniejsza bdzie ta cz kapitau, ktr wykada
si wprost na pac robocz. Pogld, e surplus produce mona
przeksztaci jedynie w kapita zmienny, wyoy tylko na
pac robocz, gdy jest on jedynie wytworem doczonej
w cigu roku nowej pracy, odpowiada w ogle mylnemu
wyobraeniu, owemu mylnemu wyobraeniu Smitha i Ricarda,
i warto produktu sprowadza si wycznie do dochodu do pacy roboczej, zysku i renty - gdy stanowi jedynie wynik,
czyli uprzedmiotowienie pracy.
Znaczna cz kapitau staego, mianowicie kapita trway,
moe skada si z tego, co bezporednio wchodzi do procesu
644

R icardow ska teoria akum ulacji

produkcji rodkw utrzymania, surowcw itp., bd z tego,


co suy albo do skracania procesu cyrkulacji, jak koleje, dro
gi, kanay spawne, czno telegraficzna itd., albo te do
przechowywania towarw i tworzenia ich zapasw, jak ma
gazyny portowe, skady itd., bd wreszcie z tego, co dopiero
po dugotrwaym okresie reprodukcji powiksza urodzajno
ziemi, jak roboty niwelacyjne, kanay odwadniajce itd.
W zalenoci od tego, czy na jeden z tych rodzajw kapitau
trwaego przeznaczy si wiksz lub mniejsz cz of surplus
produce, bardzo rne bd bezporednie, najblisze skutki
w dziedzinie reprodukcji rodkw utrzymania.

[6. Zagadnienie kryzysw (Uwagi wstpne).


Niszczenie kapitau przez kryzysy]
Jeeli zaoymy, e odbywa si dodatkowa produkcja kapi
tau staego - tzn. e produkcja przekracza to, co niezbdne
jest, aby zastpi stary kapita, a wic i to, co niezbdne jest
do wytworzenia dotychczasowej iloci rodkw utrzymania to produkcja dodatkowa, czyli akumulacja, nie napotyka ju
dalszych trudnoci w sferach, ktre przetwarzaj maszyny, su
rowce itd. Jeli istnieje niezbdna dodatkowa ilo pracy, ka
pitalici tych sfer znajduj wtedy na rynku wszelkie rodki
nieodzowne do tworzenia nowego kapitau, do przemiany
swoich dodatkowych pienidzy w nowy kapita.
Ale cay proces akumulacji sprowadza si przede wszyst
kim do produkcji dodatkowej, ktra z jednej strony odpowia
da naturalnemu wzrostowi liczby ludnoci, z drugiej za strony
stanowi immanentn podstaw zjawisk ujawniajcych si w
kryzysach. M iar tej produkcji dodatkowej jest sam kapita,
istniejca skala warunkw produkcji i cechujca kapitalistw
bezgraniczna dza bogacenia si i powikszania kapitaw,
a bynajmniej nie konsumpcja, ktra jest ju z gry nadwtlo
na, najwiksza bowiem cz ludnoci, ludno robotnicza, mo
e tylko w obrbie bardzo wskich granic powiksza sw
konsumpcj; z drugiej za strony, w miar tego, jak rozwija
si kapitalizm, zmniejsza si stosunkowo popyt na prac, mimo
645

R o zd zia sied em n a sty

e absolutnie wzrasta. Docza si tu jeszcze okoliczno, e


wszelkie wyrwnywanie owych dysproporcji ma przypadko
wy charakter i e proporcje stosowania kapitaw w poszcze
glnych sferach wyrwnuj si wprawdzie w cigym proce
sie, ale sama cigo tego procesu zakada take, i istniej
nieustanne dysproporcje, ktre powinien on wyrwnywa
nieustannie, czstokro w gwatowny sposb.
Mamy tu rozpatrzy jedynie formy, przez ktre przechodzi
kapita w rnych stadiach swego rozwoju. Nic analizujemy
przeto realnych stosunkw, w ktrych obrbie odbywa si
rzeczywisty proces produkcji. Zakadamy wci, e towar sprze
daje si wedug jego wartoci. Nie rozpatrujemy konkurencji
kapitaw, ani systemu kredytowego, ani rzeczywistej struktu
ry spoeczestwa, ktre bynajmniej nie skada si wycznie
z klasy robotnikw i klasy kapitalistw przemysowych i w
ktrym wobec tego konsumenci i producenci nie rwnaj si
sobie, kategoria pierwsza, konsumentw (ktrych dochody po
czci nie maj charakteru pierwotnego, lecz wtrny, stano
wic pochodne zysku i pacy roboczej), jest o wiele rozleglej
sz od drugiej i dlatego sposb, w ktry wydatkuje ona swj
dochd, oraz wielko tego dochodu wywouj wielkie zmiany
w yciu ekonomicznym, zwaszcza za w procesie cyrkulacji
i reprodukcji kapitau. Jednake, jak to ju stwierdzilimy
przy rozpatrywaniu zagadnienia pienidza t,3!l, pienidz za
wiera moliwo kryzysw, zarwno dlatego, e reprezentuje
w ogle form odmienn od naturalnej formy towaru, jak i ze
wzgldu na sw form jako rodek patniczy; w jeszcze wik
szym stopniu ujawnia si to przy rozpatrywaniu oglnej na
tury kapitau, mimo e nie analizujemy jeszcze dalszych rze
czywistych stosunkw, ktre stanowi wszystkie przesanki
rzeczywistego procesu produkcji.
|| 7051 Uznany przez Ricarda za swj (a w gruncie rzeczy
stanowicy wasno Jamesa M illa), pogld ckliwego Saya
(powrcimy jeszcze do tego tematu, kiedy bdziemy omawiali
prace tej miernoty), e nadprodukcja jest niemoliwa, a przy
najmniej no genera glut of the market [niemoliwe jest oglne
przepenienie rynku], opiera si na tezie, i produkty wymie
nia si na produkty 0331, bd, jak si wyrazi Mili, na meta
646

R icardow ska teoria akum ulacji

fizycznej rwnowadze sprzedawcw i nabywcw [184], z czego


wysnuto dalszy wniosek, e popyt jest okrelany jedynie przez
sam produkcj albo e demand and offer [popyt i poda]
s identyczne. T sam tez spotykamy te w formie, umio
wanej zwaszcza przez Ricarda, e mianowicie w kadym
kraju any amount of capital [dowolna suma kapitau] moe
be employed productively [by produkcyjnie zastosowana].
P a n Say , m w i R icardo w ch. X X I ( W p y w akum ulacji na zy sk
i p ro c en t"), d o w i d ... w sposb bard zo przekonyw ajcy, e k ap ita
kadej w ielkoci zn ajdzie zastosow anie w danym k raju, gdy jedyn
granic p o p y tu jest w ielko p rodukcji. N ik t nie produkuje, jeeli nie
Zamierza konsum ow a lu b sprzeda, i n ik t nigdy nie sprzedaje, jeeli
nie zam ierza naby jakieg o innego tow aru, ktry m oe by bezporednio
uyteczny d la nabyw cy alb o m oe przyczyni si do przyszej produkcji.
G d y w ic kto p ro d u k u je, m usi sta si albo konsum entem wasnych
w yrobw , alb o nabyw c i konsum entem d b r w ytw orzonych przez ko
go innego. T ru d n o przypuszcza, aby tak i p roducent przez duszy czas
nie w iedzia, jak ie to w ary m oe p rodukow a z najw iksz korzyci dla
osignicia zam ierzonego celu, a m ianow icie d la uzyskania innych dbr.
D lateg o te n ie jest p raw d o p o d o b n e, eby kto sta le" (nie chodzi tu
w ogle o wieczny yw ot) p ro d u k o w a tow ar, na ktry nie m a po
p y tu

([D a v id

R icardo,

O n

th e

principles... , L ondyn

1821],

str.

3 3 9 /3 4 0 ).

Ricardo, ktry wszdzie pragnie by konsekwentny, znajdu


je, e Say, uznany przez niego za autorytet, splata mu tym
razem figla. W odsyaczu do wyej zacytowanego ustpu czy
tamy tak uwag Ricarda :
C zy n astpujce zd an ie jest zupenie zgodne z zasad ustalon przez
S aya? Im n ad m iar ro zporzdzalnego k ap itau staje si wikszy w sto
sunku d o m oliw oci jego zastosow ania, tym bardziej spada stopa p ro
centow a o d w ypoyczonego kapitau (Say [ T ra it d conom ie p o liti
q u e... , P ary 1814], t. II, str. 108). Jeli w kraju m ona zastosow a
d ow o ln ilo k ap itau , to ja k m ona utrzym yw a, e istnieje nadm iar
k ap itau

porw naniu

z m oliw oci jego

zasto so w an ia?

(tam e,

str. 340, odsyacz).

641

R o zd zia sied em n a sty

Poniewa Ricardo powouje si na Saya, poddamy pniej


krytycznej ocenie tezy tego blagiera.
N a razie poprzestaniemy w tym miejscu na takiej uwadze:
W reprodukcji, zupenie tak samo jak w akumulacji kapitau,
chodzi nie tylko o zastpienie takie) samej sumy wartoci uyt
kowych, z ktrych skada si kapita, w jej dawnej lub roz
szerzonej (w akumulacji) skali, lecz o zastpienie wartoci wy
oonego kapitau wraz ze zwyk stop zysku (wartoci do
datkow). Jeeli wic wskutek jakiej okolicznoci lub zbiegu
okolicznoci ceny rynkowe towarw (rzecz to obojtna, czy
wszystkich, czy te ich przewanej iloci) spady znacznie ni
ej cen kosztu tych towarw, to, z jednej strony, skurczy si
do granic moliwoci reprodukcja kapitau. Ale jeszcze bar
dziej utyka bdzie akumulacja. Nagromadzon w postaci pie
nidza (zota lub banknotw) surplus value mona by byo
jedynie ze strat przeksztaci w kapita. Ley wic ona bez
czynnie w bankach w charakterze skarbu bd te w formie
pienidza kredytowego, co samej sprawy ani o jot nie zmie
nia. Podobne zahamowanie mogoby nastpi te z wrcz
przeciwnych przyczyn, kiedy nie byoby rzeczywistych przesa
nek reprodukcji (jak p. wtedy, kiedy droeje zboe bd
kiedy nie nagromadzono in natura wystarczajcej iloci kapita
u staego). Nastpuje zahamowanie w reprodukcji, a przeto
i w przebiegu cyrkulacji. Akty kupna i sprzeday dobitnie
przeciwstawiaj si sobie, a nie znajdujcy zastosowania ka
pita wystpuje w formie lecego bezczynnie pienidza. Po
dobne zjawisko (poprzedza ono przewanie kryzysy) moe
nastpi, kiedy bardzo szybko produkuje si kapita dodatko
wy i powrotne przeksztacanie kapitau dodatkowego w ka
pita produkcyjny tak wzmaga popyt na wszystkie elementy
kapitau produkcyjnego, e rzeczywista produkcja nie moe
dotrzyma kroku popytowi; std wzrost cen wszystkich to
warw uczestniczcych w procesie tworzenia kapitau. W ta
kim wypadku stopa procentowa bardzo si obnia, mimo e
zysk moe wydatnie wzrasta, i owa obnika stopy procento
wej toruje drog najbardziej ryzykownym przedsiwziciom
spekulacyjnym. Zahamowanie procesu reprodukcji prowadzi
do zmniejszenia si kapitau zmiennego, do obnienia pacy
648

R icardow ska teoria akum ulacji

roboczej i do zmniejszenia iloci zastosowanej pracy. To


z kolei dziaa ponownie na ceny i wywouje ich nowy spadek.
Nie naley nigdy zapomina, e produkcji kapitalistycznej
nie chodzi bezporednio o warto uytkow, lecz o warto
wymienn, a zwaszcza o pomnoenie wartoci dodatkowej.
To wanie stanowi si napdow produkcji kapitalistycznej.
Dlatego te bardzo uciesznie wyglda koncepcja, ktra usiuje
zaprzeczy istnieniu sprzecznoci produkcji kapitalistycznej
w ten sposb, e pomija jej podstaw i przedstawia j jako
produkcj kierujc si tym, e producenci s bezporednio
konsumentami.
Nastpnie: Poniewa proces cyrkulacji kapitau trw a nie
jeden dzie, lecz, przeciwnie, wymaga duszego czasu, zanim
kapita powrci do swej sfery produkcji, poniewa w czas
zbiega si z okresem, w cigu ktrego ceny rynkowe ||706|
wyrwnuj si do cen kosztu, poniewa w cigu tego okresu
zachodz wielkie przewroty i changes na rynku, jak i wielkie
changes wydajnoci pracy, a zatem i wielkie zmiany rzeczy
wistej wartoci towarw, przeto rzecz zupenie oczywist jest,
e od punktu wyjcia - od danego z gry kapitau - a do
powrotu tego kapitau po upywie jednego z owych okresw
musz nastpowa wielkie katastrofy oraz musz gromadzi
si i rozwija elementy kryzysu, ktrych w aden sposb nie
zdoa usun aosny frazes o tym, i produkty wymienia
si na produkty. Porwnywanie wartoci towarw w jednym
okresie z wartoci tych samych towarw w pniejszym okre
sie - co pan Bailey I136l uwaa za scholastyczne urojenie stanowi, wrcz przeciwnie, podstawow zasad procesu cyr
kulacji kapitau.
Kiedy mwimy o niszczeniu kapitau przez kryzysy, po
winnimy rozrnia dwa momenty.
Skoro nastpuje zahamowanie procesu reprodukcji, ograni
czenie lub tu i wdzie zupene zaniechanie procesu pracy, rze
czywisty kapita ulega zniszczeniu. Maszyny, ktrych si nie
uywa, nie s kapitaem. Praca, ktrej si nie eksploatuje,
w arta jest tyle, co zmarnowana produkcja. M ateria surowy,
ktry ley bez uytku, nie jest kapitaem. Zabudowania (po
dobnie jak nowo wytworzone maszyny), z ktrych bd nie
649

R o zd zia sied em n a sty

robi si uytku, bd te ktre pozostaj w stanie nic wy


koczonym, towary, ktre psuj si lec na skadzie, wszy
stko to jest niszczeniem kapitau. Wszystkie te zjawiska wy
raaj jedynie zahamowanie procesu reprodukcji, jak i fakt,
e istniejce warunki produkcji nie dziaaj rzeczywicie jako
warunki produkcji, e si ich jako takich nie uruchamia. A przy
tym diabli bior ich warto uytkow i warto wymienn.
Po wtre za niszczenie kapitau przez kryzysy oznacza de
precjacj mas wartoci, deprecjacj, ktra nie pozwala im po
tem ponawia w takiej samej skali procesu wasnej repro
dukcji w charakterze kapitau. Jest to rujnujcy spadek cen
towarw. Wartoci uytkowe nie ulegaj wskutek tego zniszcze
niu. Co traci jeden, zyskuje drugi. Masy wartoci dziaajce
w charakterze kapitaw nie mog w tym samym rku prze
ksztaci si ponownie w kapita. Starzy kapitalici bankrutuj.
Jeeli warto ich towarw, ktrych sprzeda umoliwia im
reprodukcj kapitau, rwnaa si 12 000 f. szt., z czego, daj
my na to, 2000 f. szt. stanowio zysk, i jeeli cena tych to
warw spada do 6000 f. szt., to owi kapitalici nie mog ani
sprosta swym zobowizaniom umownym, ani te, jeeli na
wet takich zobowiza nie maj, nie mog za pomoc 6000 f.
szt. poprowadzi znw przedsibiorstwa w takiej samej skali,
gdy ceny towarw podnosz si znw do poziomu ich cen
kosztu. W ten sposb zosta obrcony wniwecz kapita wy
noszcy 6000 f. szt., chocia nabywca tych towarw, ktry
kupi je za poow ceny kosztu, moe w razie ponownego
oywienia interesw doskonale prosperowa, a nawet porzd
nie si obowi. Znaczna cz nominalnego kapitau spoe
czestwa, tj. wartoci wymienne) istniejcego kapitau, ulega
raz na zawsze zniszczeniu, chocia wanie to zniszczenie mo
e bardzo sprzyja nowej reprodukcji, nie dotyka bowiem
wartoci uytkowej. Jest to zarazem okres, w ktrym monied
interest [kapita pieniny] bogaci si kosztem of industria interest [kapitau przemysowego]. Co si za tyczy spadku czysto
fikcyjnego kapitau, papierw pastwowych, akcji itd. - jeli
w spadek nie pociga za sob bankructwa pastwa i to
warzystw akcyjnych, jeli w ogle nie zahamuje reprodukcji,
podwaajc kredyt kapitalistw przemysowych, ktrzy po
650

R icardow ska eorrs akum ulacji

siadaj takie papiery - to jest on tylko przeniesieniem bo


gactwa z rk do rk i na og podziaa dodatnio na repro
dukcj, gdy parweniusze, do ktrych rk trafiaj za bezcen
owe akcje czy papiery, s przewanie bardziej przedsibiorczy
od dawnych wacicieli tych walorw.

[7. Niedorzeczne negowanie moliwoci powstawania


nadprodukcji towarw z rwnoczesnym przyznaniem,
e moliwy jest nadmiar kapitau]
Ricardo jest zawsze konsekwentny, gdy samodzielnie roz
wija zagadnienie. Dlatego te tez, i nadprodukcja (towarw)
jest niemoliwa, identyfikuje z tez, e plethora or supera
bundance of capital [przesyt, czyli nadmierna obfito kapi
tau] jest niemoliwa L
N ie m oe si w danym k raju nagrom adzi k ap ita, ktry by bez
w zgldu n a sw w ielko nie znalaz produkcyjnego zastosow ania, chyba
e w skutek zw yki cen arty k u w pierw szej potrzeby pace robocze ta k
znacznie w zrosn i w zw izku z tym na zysk z k ap itau pozostanie ta k
m ao, i zniknie bodziec do akum ulacji {[D a vid R icardo, O n th e
princip les... , L ondyn 182 1 ], str. 3 4 0 ). Z w yw odw tych w ynika..., e
p opy t nie m a granic, e nie m a granic stosow anie k ap itau , dopki przy
nosi on jaki zysk, i e b ez w zg ld u na obfito kapitau sp a d ek zy sku
nie m oe m ie innej istotnej przyczyny ni w zrost pac. M ona jeszcze
doda, e jed y n isto tn i trw a przyczyn w zrostu pac s coraz
wiksze trudnoci zw izane z dostarczaniem rosncej liczbie robotnikw
rodk w w yyw ienia i arty k u w pierw szej p otrzeby ||7 0 7 |

(tam e,

str. 3 4 7 /3 4 8 ).

C powiedziaby w takim razie Ricardo o tpocie swych


nastpcw, ktrzy neguj istnienie nadprodukcji w jednej
1 N aley rozrnia tu nastpujce spraw y. Jeeli Sm ith tumaczy, e stopa zysku
spada w skutek superabundance of capital, accum ulation o f capital, to chodzi mu
o d ziaan ie perm anentne, i n a tym polega b d . N atom iast przem ijajca superabun
dance of capital, przem ijajca nadprodukcja i kryzys - to ju co innego. N ie ma
kryzysw w perm anencji.
42 - M arks, Engels - D ziea, t

26

651

R o zd zia siedem nasty

postaci (jako genera glut of commodities in the market [ogl


ny nadmiar towarw na rynku]), w innej za postaci jako
surproduction of capital, plethora of capital, superabundance
of capital, nie tylko przyznaj jej istnienie, lecz uwaaj to
za jeden z istotnych punktw swej doktryny?
aden rozsdny ekonomista okresu postricardiaskiego nie
neguje moliwoci of plethora of capital. Przeciwnie, wszyscy
oni tumacz, i plethora of capital jest przyczyn kryzysw
(jeli za tak przyczyn nie podaj stosunkw kredytowych).
Wszyscy wic przyznaj istnienie nadprodukcji w jednej posta
ci, wszelako neguj jej istnienie w innej postaci. Pozostaje
zatem tylko kwestia, jak si maj do siebie te dwie postaci
nadprodukqi, jedna, ktrej istnieniu zaprzecza si, i druga,
ktrej istnienie uznaje si za fakt.
Sam Ricardo nic waciwie nie wiedzia o kryzysach, o po
wszechnych kryzysach rynku wiatowego wynikajcych z sa
mego procesu produkcji. Kryzysy w okresie od 1800 do 1815 r.
mg on objania jako nastpstwo podroenia zboa wywo
anego przez nieurodzaj, jako nastpstwo deprecjacji pienidza
papierowego, deprecjacji towarw kolonialnych itp., blokada
kontynentalna bowiem sprawia, e rynek skurczy si gwa
townie z powodw politycznych, a nie ekonomicznych. Kryzy
sy po 1815 r. Ricardo mg te tumaczy sobie po czci jako
skutek roku nieurodzaju, ktry pocign za sob dotkliwy
brak zboa, po czci jako skutek spadku cen zboa, gdy
przestay dziaa przyczyny, ktre w myl wasnej teorii Ri
carda powinny byy rubowa ceny zboa w okresie wojny
i kiedy Anglia odcita bya od kontynentu, po czci za jako
nastpstwo okresu przejciowego midzy wojn a pokojem
i wywoanych przez to nagych zmian w kierunkach handlu.
(Patrz w jego Principles ch. XIX, O nagych zmianach
w kierunkach handlu.)
Zjawiska historyczne, ktre nastpiy pniej, a zwaszcza
prawidowa niemal periodyczno kryzysw rynku wiatowego,
nie pozwoliy ekonomistom postricardiaskim na dalsze ne
gowanie faktw lub interpretowanie ich jako przypadkowych
zdarze. W miejsce tego wynaleli oni - pomijajc ju tych
ekonomistw, ktrzy wszystko przypisuj dziaaniu kredytu,
652

R icardow ska teo rid \a ku m u la cji

aby zaraz potem owiadczy, e sami gotowi s przypuszcza,


i superabundance of capital jest moliwa - ow znakomit
rnic midzy plethora of capital [przesytem kapitaowym]
a overproduction [nadprodukcje?]. Negujc moliwo nadpro
dukcji, powtarzali oni frazesy oraz rzeczowe argumenty Ri
carda i Smitha, gdy tymczasem z nadmiaru kapitau usiuj
wydedukowa zjawiska, ktrych nie mog inaczej objani.
Wilson tumaczy np., e przyczyn niektrych kryzysw jest
plethora kapitau trwaego, innych za - plethora kapitau
obrotowego. Sam fakt, e przesyt kapitau jest moliwy,
przyznaj najwybitniejsi ekonomici (jak Fullarton) i teza ta
staa si ju tak rozpowszechnionym przesdem, e znalaza si
nawet w podrczniku wielce uczonego pana Roschera I136l jako
co, co jest samo przez si zrozumiae.
Powstaje tedy pytanie, co to jest plethora of capital i czym
si to zjawisko rni od overproduction?
[(Sprawiedliwo wymaga zreszt, abymy zaznaczyli, i inni
ekonomici, jak Ure, Corbet itd., uwaaj overproduction za
normalny stan wielkiego przemysu, gdy bierze si pod uwag
stosunki wewntrz kraju, e zatem overproduction pociga za
sob kryzysy jedynie under certain circumstances [w pewnych
okolicznociach], kiedy kurczy si rwnie rynek zagraniczny.)
W edug tych samych ekonomistw kapita jest pienidzem
bd towarem. Nadprodukcja kapitau jest wic nadprodukcj
pienidzy bd towarw. A mimo to oba te zjawiska rzekomo
nie maj ze sob nic wsplnego. W edug owych ekonomistw
nie moe by nawet mowy o nadprodukcji pienidzy, gdy
pienidz jest u nich towarem, wobec czego cae zjawisko spro
wadza si do nadprodukcji towarw, ktrej moliwo uznaj
oni pod jedn nazw, neguj za pod inn. Jeeli nastpnie
mwi si, e wyprodukowano za duo kapitau trwaego lub
obrotowego, podstaw takiego twierdzenia jest to, e towary
wchodz tu ju w rachub nie w tym ich zwykym okreleniu,
lecz w ich okreleniu jako kapita. W ten sposb jednak
przyznaje si znw, z drugiej strony, e gdy mowa o produkcji
kapitalistycznej ||708| i waciwych jej zjawiskach - np. over
production - chodzi nie tylko o prosty stosunek, w ktrym
produkt wystpuje w charakterze towaru, okrelany jest jako
653

R o zd zia siedem nasty

towar, lecz i o jego okrelenia spoeczne, dziki ktrym jest


on czym wicej i czym jeszcze innym ni towar.
W ogle: jeeli wyraenie plethora of capital zamiast wy
raenia nadprodukcja towarw nie jest jedynie wykrtem fra
zeologicznym lub dowodem niesumiennej bezmylnoci, ktra
uznaje to samo zjawisko za istniejce i nieodzowne, kiedy nosi
ono miano a, neguje za je, kiedy nadaje mu si miano b, ma
wic faktycznie skrupuy i wtpliwoci tylko, kiedy chodzi
o nazw zjawiska, a nie, kiedy chodzi o samo zjawisko, lub
te w ten sposb chce unikn trudnego zadania objanienia
zjawiska, e neguje jego istnienie w jednej postaci (pod jednym
mianem), w ktrej jest ono sprzeczne z przesdami ekono
mistw, a uznaje moliwo jego istnienia tylko w takiej posta
ci, w jakiej jest ono pozbawione jakiegokolwiek sensu - jeeli
pomin te strony zagadnienia, to przejcie od wyraenia
nadprodukcja towarw do wyraenia plethora of capital
stanowi rzeczywicie pewien postp. N a czym polega ten po
stp? N a tym, e w wyraeniu plethora of capital produ
cenci wystpuj wobec siebie nie jako proci posiadacze to
warw, lecz jako kapitalici.

[8. Ricardo neguje moliwo nadprodukcji powszechnej.


Moliwo kryzysu stanowicego w ynik wewntrznych
sprzecznoci waciwych towarowi i pienidzowi]
A oto jeszcze kilka tez R icarda:
M ona by doj d o w niosku... e, zdaniem A d am a Sm itha, co zm u
sza n as (tak jest w istocie) d o p rodukow ania nadm iernej iloci zboa,
w yrobw w enianych i artykuw m etalow ych oraz e nie zdoalibym y
inaczej zastosow a k ap itau , ktry je w ytw arza. W rzeczyw istoci za
sposb zastosow ania k ap itau zaley zaw sze od naszego w yboru i d la
tego nigdy nie m oe p rzez d u szy czas istnie n ad m iar jakiego tow aru.
G dy b y si to bow iem zdarzyo, jego cena spadaby poniej ceny n a tu ra l
nej i k a p ita przenisby si do jakiej bardziej zyskow nej gazi pro
d u k c ji (tam e, str. 3 4 1 /3 4 2 , odsyacz).

654

R icardow ska t e o r i i akum ulacji

P ro d u kty n abyw a si za w sze za p ro d u k ty lub usugi; p ienidz jest


jed yn ie ro d kiem , za ktrego pom oc o d b yw a si w y m ia n a .

(Znaczy to, e pienidz jest tylko rodkiem cyrkulacji, a sa


ma warto wymienna jedynie przemijajc form wymiany
produktu na produkt, co jest niesuszne.)
M o n a za duo w yp ro d u k o w a jakiego poszczeglnego tow aru, k t
rego n a rynku m oe by tak i n adm iar, e nie uzyska si zw rotu kapitau
zuytego n a jego produkcj. N ie m o e si to jed n a k sta

ze

w szystkim i

tow ara m i (tam e, str. 3 4 1 /3 4 2 ).


Jed y n ie o d w zrostu plac zaley, czy to p o w ik szen ie p rodukcji i w y
w oan y p rze z n ie p o p y t d o p ro w adzi b d nie d oprow adzi do spadku
zyskw , a w zro st plac, oprcz krtkotrw aych zw yek, zaley od tego,
czy atw o p ro d u k u je si ywno i artykuy pierw szej potrzeby ro b o tn i
k a (tam e, str. 3 4 3 ).
G d y kupcy lo kuj swj k ap ita w handlu zagranicznym lub w m i
dzynarodow ym han d lu poredniczcym , k ieru j si zaw sze wolnym w y
borem , nigdy za k oniecznoci; rozstrzyga tu fak t, e zyski, k t re przy
niesie im ten h an d el, b d nieco wysze ni w han d lu krajow ym (tam
e, str. 3 4 4 ).

Co si tyczy kryzysw, to wszyscy autorzy, ktrzy daj obraz


rzeczywistego ruchu cen, bd wszyscy praktycy, ktrzy pisz
w okrelonych chwilach kryzysu, susznie zignorowali rzekomo
teoretyczne brednie i poprzestali na stwierdzeniu, e w abstrak
cyjnej teorii jest to suszne - mianowicie teza o niemoliwoci
of glut of m arket [przepenienia rynku] - lecz w praktyce
bdne. Regularne powtarzanie si kryzysw faktycznie zdegra
dowao paplanin Saya i innych do poziomu frazeologii, ktra
jedynie in times of prosperity is used, but is thrown to the
winds in times of crisis [za czasw dobrej koniunktury znaj
duje zastosowanie, lecz podczas kryzysw idzie do lamusa].
||709| W przebiegu kryzysw rynku wiatowego ujawniaj
si w sposb gwatowny sprzecznoci i przeciwiestwa produk
cji buruazyjnej. Zamiast podj dociekania, aby ustali, co
655

R o zd zia sied em n a sty

stanowi istot tych przeciwstawnych elementw, ktre z tak


moc wyadowuj si w katastrofie, apologeci poprzestaj na
negowaniu samej katastrofy i wbrew jej prawidowej periodycznoci obstaj przy tym, e produkcja nigdy by nie dopro
wadzia do kryzysu, gdyby kierowaa si zaleceniami podrcz
nikw szkolnych. Apologetyka polega wwczas na faszowaniu
najprostszych stosunkw ekonomicznych, zwaszcza za na upor
czywym trzymaniu si zasady jednoci wbrew temu, e istnieje
przeciwiestwo.
Jeeli np. kupno i sprzeda - czyli ruch metamorfozy to
waru - wyobraaj jedno dwch procesw lub raczej jeden
proces przebiegajcy przez dwie przeciwstawne fazy, jeeli
wic ruch ten jest w istocie swej jednoci obu faz, to jest
w takim samym stopniu w istocie swej oddzieleniem si tych
faz i ich usamodzielnieniem wzgldem siebie. Poniewa jed
nak s one ze sob zwizane, przeto usamodzielnienie zwi
zanych ze sob momentw moe wystpi jedynie w gwatow
nej formie, jako proces zniszczenia. I wanie w kryzysie
ujawnia si aktywno ich jednoci, jednoci odmiennych mo
mentw. Samodzielno, ktr osigaj wobec siebie zwiza
ne ze sob i uzupeniajce si wzajemnie momenty, zostaje
w gwatowny sposb zniweczona. Kryzys ujawnia wic jed
no momentw, ktre s na pozr wobec siebie obojtne. Ale
sprzeciwia si temu ekonomista-apologeta. Poniewa mamy tu
jedno, nie moemy mie kryzysu. A to z kolei oznacza tylko
tyle, e jedno przeciwstawnych momentw wycza ich prze
ciwiestwo.
Aby dowie, e produkcja kapitalistyczna nie moe wy
woywa kryzysw powszechnych, neguje si wszelkie jej wa
runki oraz okrelenia form, wszelkie jej zasady oraz differentiae specificae [specyficzne rnice], sowem, neguje si samo
istnienie produkcji kapitalistycznej i w istocie rzeczy dowodzi
si, e gdyby kapitalistyczny sposb produkcji nie by specy
ficznie rozwinit, swoist postaci produkcji spoecznej, lecz
sposobem produkcji poprzedzajcym najwczeniejsze zacztki
kapitalizmu, to waciwe mu przeciwiestwa i sprzecznoci nie
istniayby i nie wyadowywayby si w gwatowny sposb
w kryzysach.
656

R icardow ska teorii! akum ulacji

P ro d u k ty , p o w tarza R icardo za Sayem , nab y w a si zaw sze za


p rod u k ty lub usu g i; pien id z jest jedynie rodkiem , za ktrego pom oc
odbyw a si w ym iana .

Przeksztaca si tu wic, po pierwsze, towar, w ktrym ist


nieje przeciwiestwo midzy wartoci wymienn a wartoci
uytkow, w zwyky produkt (warto uytkow), a przeto wy
mian towarw przeksztaca si w zwyky handel zamienny
produktami, zwykymi wartociami uytkowymi. Cofa si nas
nie tylko do czasw poprzedzajcych produkcj kapitalistycz
n, lecz nawet do czasw poprzedzajcych zwyk produkcj
towarow, a najbardziej skomplikowane zjawisko produkcji
kapitalistycznej - kryzys rynku wiatowego - neguje si w ten
sposb, e neguje si gwny warunek produkcji kapitalistycz
nej, to mianowicie, e produkt musi by towarem, musi zatem
wyraa si w pienidzu i przej przez proces metamorfozy.
Zamiast mwi o pracy najemnej, mwi si o services
[usugach], uywa si wyrazu, w ktrym znw pomija si
specyficzn okrelono pracy najemnej i jej uytkowania mianowicie zdolno powikszania wartoci towarw, na ktre
si j wymienia, zdolno stwarzania wartoci dodatkowej a tym samym pomija si w specyficzny stosunek, dziki kt
remu pienidz i towar przeksztacaj si w kapita. Service
jest prac ujmowan jedynie jako warto uytkowa (ktra
jest czym podrzdnym w produkcji kapitalistycznej), podob
nie jak w sowie produkt zaciera si istota towaru i zawar
ta w nim sprzeczno. Pienidz take ujmuje si wtedy kon
sekwentnie jedynie jako rodek poredniczcy w wymianie pro
duktw, a nie jako istotn i nieodzown form istnienia to
waru, ktry musi nieuchronnie wystpowa jako warto wy
mienna, jako oglna praca spoeczna. Poniewa przez prze
ksztacenie towaru w prost warto uytkow (produkt) prze
krela si istot ||710| wartoci wymiennej, przeto z tak sa
m atwoci mona - lub raczej musi si - negowa pienidz
jako istotn form towaru, ktra w procesie metamorfozy wy
stpuje samodzielnie wobec pierwotnej postaci towaru.
Tak wic kryzysy neguje si w ten sposb, e si przez za
pomnienie pomija bd te e si neguje istnienie elementar
657

R o zd zia sied em n a sty

nych przesanek produkcji kapitalistycznej, istnienie produktu


jako towaru, rozdwojenie towaru na towar i pienidz, wyni
kajce z tego momenty oddzielenia si w wymianie towaro
wej, wreszcie stosunek pienidza lub towaru do pracy najem
nej.
Wcale nie lepsi zreszt s ci ekonomici (jak np. John Stuart
M ili), ktrzy dopatruj si przyczyn kryzysw w tych pro
stych, zawartych w metamorfozie towarw moliwociach kry
zysu, jak oddzielenie si od siebie kupna i sprzeday. Okre
lenia te, objaniajce moliwo kryzysu, dalekie s od obja
nienia jego rzeczywistoci, nie tumacz, dlaczego tak wielki
konflikt powstaje midzy fazami procesu, e sw wewntrzn
jedno mog one wykaza tylko przez kryzys, przez gwatow
ny proces. O ddzielenie si od siebie kupna i sprzeday wycho
dzi na jaw w kryzysie; jest jego elementarn form. Objania
nie kryzysu za pomoc tej jego elementarnej formy znaczy tyle,
co objanianie istnienia kryzysu w ten sposb, e si jego ist
nienie wyraa w najbardziej abstrakcyjnej formie, czyli jest
objanianiem kryzysu za pomoc kryzysu.
N ik t n ie p ro d u k u je , m w i R icardo 11871, jeeli nie zam ierza ko n
sum ow a lu b sprzeda, i n ik t nigdy nie sprzedaje, jeeli nie zam ierza
naby jakiego innego to w aru , ktry m oe by bezporednio uyteczny
d la nabyw cy alb o m oe przyczyni si do przyszej produkcji. G d y wic
kto p ro d u k u je, m usi sta si alb o konsum entem wasnych w yrobw
(goods), alb o nabyw c i konsum entem d b r w ytw orzonych przez kogo
innego. T ru d n o przypuszcza, aby tak i p ro d u cen t przez d u szy czas nie
w iedzia, jak ie to w ary m oe produkow a z najw iksz korzyci dla
osignicia zam ierzonego celu, a m ianow icie d la uzyskania innych dbr.
D la teg o te nie jest p raw d o p o d o b n e, eby kto sta le (continually) p ro
duk o w a to w ar, n a k t ry nie m a po p y tu (tam e, str. 3 3 9 /3 4 0 ).

Ten dziecicy szczebiot godzien jest jakiego Saya, ale nie


Ricarda. Przede wszystkim aden kapitalista nie po to produ
kuje, aby spoy swj produkt. A jeeli mwimy o produkcji
kapitalistycznej, to powiemy susznie: N ikt nie produkuje
w celu spoycia swego produktu, i to nawet wtedy, kiedy
czci swego produktu przeznacza znw do konsumpcji prze
658

R icardow ska teoria akum ulacji

mysowej. Ale tu chodzi o konsumpcj prywatn. Przedtem


zapomniano, e produkt jest towarem. A teraz zapomina si
nawet o spoecznym podziale pracy. W warunkach, w ktrych
ludzie sami produkuj dla siebie, nie ma rzeczywicie kryzy
sw, ale nie ma te produkcji kapitalistycznej. Nigdy te nie
syszelimy, aby staroytno z jej produkcj opart na nie
wolnictwie znaa kiedykolwiek kryzysy, chocia poszczeglni
producenci bankrutowali take i w staroytnoci. Pierwsza
cz alternatywy Ricarda jest nonsensem. Ale tak samo i dru
ga. Jeeli czowiek co wytworzy, to nie moe wybiera, czy
ma sprzedawa swj produkt, czy te nie ma go sprzedawa.
Musi go sprzedawa. Ot wanie podczas kryzysw powsta
je taka sytuacja, e wytwrca nie moe sprzeda swego pro
duktu lub musi go sprzeda jedynie poniej ceny kosztu lub
ponoszc wprost strat. Co jemu, a wic i nam, z tego przyj
dzie, e wytworzy produkt na sprzeda? Chodzi wanie
o wyjanienie, co pokrzyowao te jego najlepsze zamiary.
Nastpnie:
N ik t nigdy nie sprzedaje, jeeli nie zam ierza naby jakiego innego
tow aru, k t ry m oe by b ezporednio uyteczny d la nabyw cy albo m oe
przyczyni si d o przyszej p ro d ukcji .

C za sielankowe zwiastowanie stosunkw buruazyjnych!


Ricardo zapomina nawet o tym, e kto moe sprzeda
wa, aby mie czym paci, i e te akty przymusowej sprze
day odgrywaj w kryzysach bardzo donios rol. Najwa
niejszym celem kapitalisty przy dokonywaniu sprzeday jest
ponowne przeksztacenie swego towaru lub raczej swego ka
pitau towarowego w kapita pieniny, aby w ten sposb
zreaizowa swj zysk. Konsumpcja - dochd - nie jest tu
bynajmniej momentem przewodnim tego procesu, czym jest
niewtpliwie dla tego, kto tylko po to sprzedaje towary, aby
zamieni je w rodki utrzymania. Nie jest to jednak produkcja
kapitalistyczna, gdy w jej warunkach dochd wystpuje 'ko
wynik, a nie jako okrelajcy cel. Kady sprzedaje przede
wszystkim po to, aby sprzedawa, tzn. aby towar przeksztaci
w pienidz.
659

R o zd zia sied em n a sty

||711| W czasie kryzysu producent moe by bardzo zado


wolony, jeeli sprzeda, nie mylc na razie o kupnie. Rozu
mie si, e jeeli zrealizowana warto ma by teraz ponow
nie czynna w charakterze kapitau, to musi przej przez pro
ces reprodukcji, czyli musi si j znowu wymieni na prac
i towary. A le kryzys jest wanie momentem zaburze i przerw
w procesie reprodukcji. A zaburze tych nie mona wytuma
czy przez wskazanie na to, e nie zdarzaj si one w okre
sach, w ktrych nie ma kryzysw. Nie ulega wtpliwoci, e
nikt nie bdzie stale produkowa towaru, na ktry nie ma
popytu (tame, str. 340), ale nikt te nie mwi o podobnie
niedorzecznej hipotezie. A i w ogle nie ma ona z powysz
spraw nic wsplnego. N ie uzyskanie innych dbr jest prze
de wszystkim celem produkcji kapitalistycznej, lecz przy
waszczanie sobie of value, of money, of abstract wealth [war
toci, pienidzy, abstrakcyjnego bogactwa].
Podstaw tych rozwaa Ricarda stanowi rwnie omwio
na ju przeze mnie wyej teza Jamesa M illa o metafizycznej
rwnowadze aktw kupna i sprzeday P*41 - teza, ktra
w procesach kupna i sprzeday dostrzega tylko jedno, lecz
nie dostrzega w nich faktu oddzielenia si. Std te bierze si
nastpujce Ricardowskie twierdzenie (powtrzone za Jame
sem M illem ):
M ona za duo w y p rodukow a jakiego poszczeglnego to w aru , k t
rego n a rynku m oe by tak i n adm iar, e nie uzyska si zw rotu k ap itau
zuytego n a jego p ro d u k cj. N ie m oe si to jed n ak sta ze w szystkim i
to w aram i... (tam e, str. 3 4 1 /3 4 2 ).

Pienidz jest nie tylko rodkiem, za ktrego pomoc od


bywa si wymiana (tame, str. 341), lecz jest zarazem the
medium by which the exchange of produce with produce be
comes dissolved into two acts, independent of each other, in
time and space [rodkiem, za ktrego spraw wymiana pro
duktu na produkt rozpada si na dwa akty niezalene od sie
bie w czasie i przestrzeni]. Powysze mylne pojmowanie pie
nidza opiera si jednak u Ricarda na tym, e uwag jego
w ogle zaprzta tylko ilociowe okrelenie wartoci wymien
660

R icardow ska teoria akum ulacji

nej, to mianowicie, e rwna si ona okrelonej iloci czasu


pracy, zapomina natomiast o jakociowym okreleniu, o tym
mianowicie, e praca indywidualna musi wyraa si jedynie
przez wyobcowanie (alienation) jako praca abstrakcyjnie ogl
na, spoeczna i.
Teza, e nie wszystkie, lecz tylko poszczeglne rodzaje to
warw mog stwarza przepenienie rynku, wobec czego
nadprodukcja moe by zawsze tylko czciowa, stanowi ao
sny wykrt. Przede wszystkim, jeeli rozpatruje si jedynie
natur towaru, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby wszystkie
towary znajdoway si w nadmiarze na rynku, a przeto aby
ich ceny spady poniej ich ceny kosztu. Przecie chodzi tu
tylko o moment kryzysu. Wanie wszystkie towary, oprcz
pienidza, mog znajdowa si tu w nadmiarze. To, e okre
lony towar musi przybra form pienidza, oznacza tylko, i
taka konieczno istnieje dla wszystkich towarw. I podobnie
jak poszczeglnemu towarowi trudno dokona tej metamorfo
zy, moe by trudno wszystkim towarom. Oglna natura me
tamorfozy towarw - obejmujcej zarwno oddzielenie si od
siebie kupna i sprzeday, jak i ich jedno - nie tylko nie
wycza moliwoci of a genera glut [oglnego nadmiaru],
lecz, wrcz przeciwnie, oznacza wanie moliwo of a gene
ra glut.
Nastpnie, tem rozwaa Ricarda i innych jest oczywicie
nie tylko stosunek midzy kupnem a sprzeda, lecz take mi
dzy popytem a poda, ktre to zagadnienie powinnimy roz
win dopiero przy rozpatrywaniu sprawy konkurencji kapita
w. Jak utrzymuje Mili, kupno jest sprzeda itd., a wic
popyt jest poda, a poda popytem, ale w takim samym
stopniu oddzielaj si one od siebie i mog si wobec siebie
usamodzielni. Poda wszystkich towarw moe by w danej
chwili wiksza od popytu na wszystkie towary, gdy popyt na
1 ||7 1 8 j (To, e Ricardo uw aa pienidz jedynie za rodek cyrkulacji, jest
identyczne z tym , e warto w ym ienn uwaa on jedynie za przem ijajc form ,
w ogle za co tylko form alnego w produkcji buruazyjnej, czyli kapitalistycznej,
i dlatego produkcji kapitalistycznej nie uw aa on za specyficznie okrelony sposb
produkcji, lecz za je d yn y sposb produkcji w ogle.) j 718jJ

661

R o zd zia sied em n a sty

oglny towar, na pienidz, na warto wymienn, jest wikszy


od popytu na wszystkie poszczeglne towary, czyli moment
wyraenia towaru w postaci pienidza, realizacji wartoci wy
miennej towaru, bierze gr nad momentem powrotnej prze
miany towaru w warto uytkow.
Jeeli stosunek midzy poda a popytem uj w szerszym
i bardziej konkretnym znaczeniu, to obejmie on te stosunek
midzy produkcj a konsumpcj. Naleaoby tu znw dobrze
pamita o istniejcej w stanie utajonym i wanie w kryzysie
w sposb gwatowny ujawniajcej si jednoci obu tych mo
mentw w jej przeciwstawieniu do tak samo istniejcego,
a nawet znamiennego dla produkcji kapitalistycznej oddziele
nia si i przeciwiestwa tych momentw.
Co si tyczy przeciwiestwa nadprodukcji czciowej i po
wszechnej, gdy mianowicie chodzi tylko o to, aby uzna moli
wo nadprodukcji czciowej w celu wymigania si od nad
produkcji powszechnej, naley na ten tem at nadmieni, co
nastpuje:
Po pierwsze: Kryzysy s przewanie poprzedzane przez po
wszechn inflation of prices [zwyk cen] wszystkich artyku
w, ktre wytwarza produkcja kapitalistyczna. Wszystkie te
artykuy uczestnicz przeto w nastpujcym potem crash [kra
chu] i przy cenach, ktre miay przed krachem, stwarzaj
przeadowanie rynku. Po znikujcych cenach towarw, po ce
nach niszych od ich cen kosztu, rynek moe wchon tak
mas towarow, jakiej nie zdoaby wchon po jej dawnych
cenach rynkowych. N adm iar towarw jest zawsze czym
wzgldnym, tzn. jest nadmiarem przy okrelonym poziomie
cen. Rynek wchania wtedy towary po cenach, ktre s rujnu
jce dla producenta bd kupca.
||712| Po wtre-.
Po to, aby kryzys (a wic i nadmiar produkcji) by po
wszechny, wystarcza, e ogarnie on waniejsze artykuy handlu.

662

R icardow ska teoria akum ulacji

[9. Bdny pogld Ricarda na stosunek midzy produkcj


a konsumpcj w warunkach kapitalizmu]
Przyjrzyjmy si bliej temu, jak Ricardo usiuje zaprzeczy
istnieniu of a genera glut of the market [oglnego przepe
nienia rynku]:
M o n a za duo w yp ro d u k o w a jakiego poszczeglnego tow aru, k t
rego n a rynku m oe by tak i n adm iar, e nie uzyska si zw rotu kapitau
zuytego n a jego produkcj. N ie m oe si to jed n ak sta ze wszystkim i
tow aram i. P o p y t na zboe ograniczony jest przez liczb gb, k t re m aj
je spoyw a, p o p y t n a o b u w ie i odzie - przez liczb osb, k t re m aj
je nosi. A le n aw et jeli spoeczestw o lub cz spoeczestw a moe
m ie tyle zboa, kapeluszy i butw , ile zdoaoby lub pragnoby skon
sum ow a, to n ie m on a tego jed n a k po w ied zie o k a d ym tow arze, k t
rego

dostarcza

na m

natura

lub

dziaalno

produkcyjna.

N iektrzy

pragnliby konsum ow a wicej w ina, gdyby zdoali je uzyska, inni


znw m aj dosy w ina, lecz chcieliby pow ikszy ilo i popraw i jako
posiadanych m ebli. Jeszcze inni pragnliby upikszy sw e posiadoci
lub pow ikszy sw e dom y. P ragnienie urzeczyw istnienia w szystkich lub
tylko niektrych z tych zam iarw tkw i w sercu kadego czow ieka.
P otrzeba m u na to ty lk o ro d k w , a rodki m o e da jed yn ie p o w ik sze
n ie p ro d u kcji (tam e, str. 3 4 1 /3 4 2 ).

Trudno o bardziej dziecinne rozumowanie. Sens jego jest


taki: poszczeglnego towaru mona wyprodukowa wicej, ni
zdoa si go skonsumowa. Ale nie moe to dotyczy rwno
czenie wszystkich towarw, gdy potrzeby zaspokajane przez
towary nie maj granic i wszystkich potrzeb nie zaspokaja si
rwnoczenie. Wrcz przeciwnie. Zaspokojenie jednej potrze
by sprawia, e inna przechodzi, e tak powiemy, w stan uta
jony. A wic potrzeba tylko rodkw do zaspokojenia tych
potrzeb, a rodkw tych moe dostarczy jedynie powiksze
nie produkcji. Nadprodukcja powszechna jest tedy niemoliwa.
Ale do czego to wszystko? W chwilach nadprodukcji znacz
na cz narodu (a zwaszcza klasa robotnicza) jest gorzej ni
kiedykolwiek zaopatrzona w zboe, obuwie itp., nie mwic
ju o winie i furniture [meblach]. Gdyby nadprodukcja moga
663

R o zd zia sied em n a sty

powstawa dopiero wtedy, kiedy cay nard zaspokoi ju


przynajmniej swe najpilniejsze potrzeby, to w dotychczasowej
historii spoeczestwa buruazyjnego nie mogaby si nigdy
zdarzy nie tylko nadprodukcja powszechna, ale nawet cz
ciowa. Jeeli np. the market is glutted by shoes or calicoes
or wines or colonial produce [rynek jest przepeniony obu
wiem bd perkalem, winem bd towarami kolonialnymi],
czy oznacza to, e przynajmniej cztery szste narodu zaspo
koio z nadmiarem swe zapotrzebowanie na obuwie, calicoes
itd.? Jaki w ogle zwizek ma nadprodukcja z potrzebami
absolutnymi? M a ona zwizek jedynie z potrzebami, ktre id
w parze ze zdolnoci patnicz. Chodzi tu nie o nadprodukcj
absolutn, o nadprodukcj sam w sobie, wzit w stosunku
do potrzeb absolutnych lub do pragnienia posiadania towarw.
W tym znaczeniu nie ma ani czciowej, ani te powszechnej
nadprodukcji. I dlatego nie s one wcale przeciwstawne.
Ale, powie Ricardo, when there is a lot of people, who
w ant shoes and calicoes, why do they not procure themselves
the means of obtaining them by producing something where
with to buy shoes and calicoes [jeeli istnieje mnstwo osb,
ktre potrzebuj obuwia i perkalu, to czemu nie zaopatrz si
w rodki niezbdne do otrzymania tych wyrobw, produkujc
co, za co mogyby naby obuwie i perkal]? Czy nie byoby
jeszcze prociej powiedzie: dlaczego same nie produkuj sobie
obuwia i perkalu? I co w nadprodukcji jeszcze bardziej ude
rza, to fakt, e waciwi producenci of the very commodities
which glut the market [tych samych towarw, ktre przepe
niaj rynek] - robotnicy - stand in w ant of them [odczuwaj
ich brak], W tym wypadku nie mona powiedzie, e powin
ni byliby wyprodukowa te rzeczy, aby je obtain [otrzyma],
gdy wyprodukowali je, a jednak ich nie maj. Nie mona te
powiedzie, e jaki okrelony towar dlatego gluts the market,
e brak popytu na ten towar. Jeeli wic nawet czciowej
nadprodukcji nie tumaczy fakt, e towary, which glut the
m arket [ktre przepeniaj rynek], przekraczaj istniejcy na
nie popyt, to niepodobna negowa moliwoci nadprodukcji
powszechnej stwierdzajc, e na wiele towarw znajdujcych
si na rynku istnieje popyt, popyt, ktrego si nie zaspokaja.
664

R icardow ska teoria akum ulacji

Pozostamy przy przykadzie z wacicielem tkalni perka


lu I138!. Dopki reprodukcja odbywaa si bez zahamowa a wic bez zahamowa przebiegaa te ta jej faza, w ktrej
produkt, istniejcy jako towar, jako tow ar nadajcy si do
sprzeday, jako perkal, przeksztaca si z powrotem w pie
nidz odpowiednio do swej wartoci - dopty robotnicy, kt
rzy produkuj perkal, konsumowali te, powiedzmy, pewn
jego cz, a wraz z rozszerzeniem reprodukcji, czyli wraz
z akumulacj, konsumowali go coraz wicej albo te w pro
dukcji perkalu zatrudniano wicej robotnikw, ktrzy po cz
ci byli zarazem jego konsumentami.

[10. Przemiana moliwoci kryzysu w rzeczywisto.


Kryzys jako przejaw wszystkich sprzecznoci
gospodarki buruazyjnej]
Zanim posuniemy si o krok naprzd, zanotujemy nastpu
jc uwag:
Wskutek oddzielenia si od siebie procesu produkcji (bez
poredniego procesu produkcji) i procesu cyrkulacji jeszcze
bardziej zwiksza si moliwo kryzysu, ktra ujawnia si
ju w przebiegu prostej metamorfozy towaru. P*l Kiedy oba
te procesy nie przechodz ju gadko jeden w drugi, ||713|
lecz usamodzielniaj si wobec siebie, nastpuje kryzys.
W przebiegu metamorfozy towaru moliwo kryzysu tak
oto si wyraa.
Po pierwsze, towar, ktry realnie istnieje jako warto uyt
kowa, idealnie za, w cenie, jako warto wymienna, powi
nien by przeksztacony w pienidz. T - P. Jeeli trudno t,
sprzeda, pokonano, to kupno, P - T, nie napotyka ju trud
noci, pienidz bowiem mona wymieni bezporednio na
wszystko. Warto uytkowa towaru, uyteczno zawartej
w nim pracy, stanowi tu nieodzown przesank, gdy inaczej
towar nie jest w ogle towarem. Nastpn przesank jest to,
e warto indywidualna towaru rwna si jego wartoci spo
ecznej, co znaczy, e zmaterializowany w nim czas pracy
665

R o zd zia sied em n a sty

rwna si czasowi pracy, ktry jest spoecznie niezbdny do


wytworzenia tego towaru. Jeli wic moliwo kryzysu ujaw
nia si w prostej formie metamorfozy, wynika ona jedynie
z tego, e rnice form - fazy - przez ktre metamorfoza to
waru przebiega w swym ruchu, s, po pierwsze, nieuchronnie
uzupeniajcymi si formami i fazami, po drugie - niezale
nymi czciami procesu i formami, ktre mimo tego nieuchron
nego powizania wewntrznego istniej w stanie wzajemnej
obojtnoci, mog by w czasie i w przestrzeni oddzielone od
siebie, rozczone, i s rozczone. A wic moliwo kryzysu
wynika jedynie z oddzielenia si od siebie sprzeday i kupna.
Tylko w formie towaru towar napotyka tu trudno. Z chwil
kiedy przybra form pienidza, ma ju t trudno za sob.
Ale take i to sprowadza si dalej do oddzielenia si od sie
bie sprzeday i kupna. Gdyby towar nie mg w formie pie
nidza wycofa si z cyrkulacji, czyli gdyby nie mg odroczy
swej powrotnej przemiany w towar, gdyby - jak to jest w bez
porednim handlu zamiennym - kupno zbiegao si ze sprze
da, to we wspomnianych wyej warunkach moliwo kryzy
su znikaby. Zakadamy bowiem, e towar jest wartoci uyt
kow dla innych posiadaczy towarw. W formie bezporednie
go handlu zamiennego nie mona towaru tylko wtedy wymie
ni, kiedy nie jest on wartoci uytkow, albo te wtedy, kie
dy po drugiej stronie nie ma innych wartoci uytkowych, ktre
mona by na ten towar wymieni. A wic towaru nie mona
wymieni jedynie w obu tych okolicznociach: albo kiedy jedna
strona wytworzyaby co bezuytecznego, albo te kiedy druga
strona nie miaaby nic uytecznego, co mona by wymieni w
charakterze ekwiwalentu na warto uytkow pierwszej stro
ny. Al w obu wypadkach nie odbyaby si w ogle adna
wymiana. G dyby jednak wymiurta nastpia, to jej momenty
nie byyby od siebie oddzielone. Nabywca byby sprzedawc
sprzedawca - nabywc. Zniknby wic moment krytyczny,
wynikajcy z formy wymiany - jeli wymiana jest cyrkulacj a jeeli mwimy, e prosta forma metamorfozy zawiera moli
wo kryzysu, to mwimy tylko, i w samej tej formie tkwi
moliwo rozerwania i oddzielenia si momentw, ktre uzu
peniaj si w sposb istotny.
666

R icardow ska teoria akum ulacji

Dotyczy to jednak take treci. W warunkach bezpored


niego handlu zamiennego przewan cz produktu wytwrca
przeznacza na zaspokojenie wasnych potrzeb, a przy nieco
bardziej rozwinitym podziale pracy - na zaspokojenie zna
nych mu potrzeb jego wsptowarzyszy w dziedzinie produk
cji. To, co ma ulec wymianie w charakterze towaru, stanowi
nadmiar, i spraw nieistotn jest, czy w nadmiar zostanie
lub nie zostanie wymieniony. W warunkach produkcji towaro
wej przemiana produktu w pienidz, sprzeda, stanowi con
ditio sine qua non. Bezporednia produkcja w celu zaspokoje
nia wasnych potrzeb znika. Jeeli towaru si nie sprzeda, to
mamy kryzys. Trudno, z ktr czy si przemiana towaru szczeglnego wytworu pracy indywidualnej - w pienidz,
w przeciwiestwo towaru, w prac abstrakcyjnie ogln, spo
eczn, polega na tym, e pienidz nie wystpuje jako szcze
glny produkt pracy indywidualnej, e ten, kto sprzeda, czyli
ten, kto znajduje si teraz w posiadaniu towaru w postaci pie
nidza, nie dowiadcza przymusu dokonania niezwocznie po
nownego kupna, ponownej przemiany pienidza w szczeglny
produkt pracy indywidualnej. W handlu zamiennym nie ma
tego przeciwiestwa. N ikt nie moe tu by sprzedawc, jeeli
nie jest nabywc, i nie moe by nabywc, nie bdc sprze
dawc. Trudno, ktrej dowiadcza sprzedawca - przy zao
eniu, e tow ar jego ma warto uytkow - wynika jedynie
z tego, e nabywca atwo moe odroczy powrotn przemian
pienidza w towar. T a trudno przemiany towaru w pienidz,
trudno doprowadzenia sprzeday do skutku, std tylko si
bierze, e towar musi by przeksztacony w pienidz, pienidz
za bynajmniej nie musi by natychmiast przeksztacony w to
war, czyli e sprzeda i kupno mog si od siebie oddzieli.
Powiedzielimy, e forma ta zawiera moliwo kryzysu, tzn.
moliwo tego, i nalece do siebie, nierozcznie ze sob
zwizane momenty oddzielaj si od siebie i dlatego ich zjed
noczenie dokonuje si w sposb gwatowny, ich spjnia przy
wrcona zostaje w drodze gwatu, ktry zadaje si wzajemnej
ich samodzielnoci. ||714| Kryzys jest wic tylko gwatownym
urzeczywistnieniem jednoci faz procesu produkcji, faz, ktre
usamodzielniy si byy wobec siebie.
43 - M arks, Engels - D ziea, t. 26

661

R o zd zia sied em n a sty

Oglna, abstrakcyjna moliwo kryzysu - to tylko najbar


dziej abstrakcyjna forma kryzysu, forma bez treci, bez na
brzmiaej treci przyczyny kryzysu. Sprzeda i kupno mog
si od siebie oddzieli. Stanowi one tedy potencjalny kryzys
i ich zbieno pozostaje zawsze krytycznym momentem dla
towaru. Akty sprzeday i kupna mog jednak przechodzi
gadko jeden w drugi. Pozostaje tedy w mocy teza, e najbar
dziej abstrakcyjn form kryzysu (a przeto formaln moli
woci kryzysu) jest sama metamorfoza towaru, w ktrej je
dynie w charakterze rozwinitego ruchu zawarta jest wczo
na do jednoci towaru sprzeczno midzy wartoci wymien
n a wartoci uytkow, a nastpnie sprzeczno midzy pie
nidzem a towarem. Jednake to, dziki czemu owa moli
wo kryzysu staje si kryzysem, nie jest zawarte w samej tej
formie; zawarte jest w niej tylko to, e istnieje forma dla
kryzysu.
I to jest wanie wana okoliczno przy rozpatrywaniu go
spodarki buruazyjnej. Kryzysy rynku wiatowego naley uj
mowa jako realne spitrzenie i gwatowne wyrwnanie wszy
stkich sprzecznoci gospodarki buruazyjnej. Tote poszcze
glne momenty, ktre spitrzaj si w ten sposb w tych kry
zysach, musz wystpowa w kadej sferze gospodarki bur
uazyjnej i tam naley je bada, a im bardziej wnikamy w t
gospodark, musimy, z jednej strony, rozwija coraz to nowe
okrelenia tej sprzecznoci, z drugiej za strony, dowie, e
jej bardziej abstrakcyjne formy powracaj i zawarte s w for
mach bardziej konkretnych.
Mona zatem powiedzie: kryzys w pierwszej formie - to
sama metamorfoza towaru, oddzielenie si od siebie kupna
i sprzeday.
Kryzys w drugiej swej formie wyrasta z funkcji pienidza
jako rodka patniczego, kiedy to pienidz figuruje w dwch
odmiennych, oddzielonych od siebie w czasie momentach,
w dwch odmiennych funkcjach. Obie te formy s jeszcze zu
penie abstrakcyjne, chocia druga jest bardziej konkretna od
pierwszej.
A wic przy rozpatrywaniu procesu reprodukcji kapitau
(proces ten zbieny jest z cyrkulacj kapitau) naley przede
668

R icardow ska teoria akum ulacji

wszystkim dowie, e owe wyej wspomniane formy powta


rzaj si po prostu lub raczej dopiero tu wypeniaj si treci,
stanowic podstaw, na ktrej mog si przejawi.
Rozpatrzmy ruch, ktry wykonuje kapita od chwili, gdy
w postaci towaru opuszcza proces produkcji, aby ponownie
wyj z niego w postaci towaru. Jeeli pominiemy tu wszelkie
dalsze okrelenia treciowe, to czny kapita towarowy i ka
d a jednostka towaru, skadajca si na w kapita, powinny
przej przez proces T - P - T, dokona metamorfozy to
waru. Oglna moliwo kryzysu, ktra zawarta jest w tej
formie - oddzielenie si od siebie kupna i sprzeday - jest
wic zawarta rwnie w ruchu kapitau, skoro kapita ten
take jest towarem i tylko towarem. Z wzajemnego zwizku
metamorfoz towarw wynika ponadto, e jeden towar dla
tego przeksztaca si w pienidz, e inny z formy pieninej
przeksztaca si z powrotem w towar. A wic oddzielenie si
od siebie kupna i sprzeday ujawnia si tu jeszcze w taki
sposb, e przemianie jednego kapitau z formy towarowej
w form pienin musi odpowiada powrotna przemiana in
nego kapitau z formy pieninej w form towarow, pierw
szej metamorfozie jednego kapitau musi odpowiada druga
metamorfoza innego kapitau, opuszczeniu procesu produkcji
przez jeden kapita musi odpowiada powrt innego kapitau
do procesu produkcji. To zrastanie si i splatanie procesw
reprodukcji - czyli cyrkulacji - rnych kapitaw jest, z jed
nej strony, nieodzowne, wskutek podziau pracy, z drugiej za
strony, jest przypadkowe; w wyniku tego rozszerza si ju
okrelenie treci kryzysu.
Co si za, nastpnie, ty c/y moliwoci kryzysu, ktra wy
rasta z formy pienidza jako rodka patniczego, to przy roz
patrywaniu kapitau zarysowuje si ju o wiele realniejsza
podstawa urzeczywistnienia tej moliwoci. Waciciel tkalni
np. powinien zapaci za cay capital constant, ktrego ele
menty dostarczyli mu waciciel przdzalni, hodowca lnu, fa
brykant maszyn, producent elaza, wyrobw z drewna, w
gla itd. Jeli chodzi o tych ostatnich przemysowcw, przemy
sowcw produkujcych kapita stay, ktry wchodzi jedynie
do produkcji kapitau staego, nie wchodzc do kocowego
669

R o zd zia sied em n a sty

towaru, do tkaniny, to zastpuj oni sobie w drodze wymiany


kapitaw swe warunki produkcji. Przypumy teraz, e ||715|
waciciel tkalni sprzeda tkaniny za 1000 f. szt. kupcowi,
otrzyma jednak od niego weksel, wobec czego pienidz figu
ruje tu jako rodek patniczy. Przypumy dalej, e waciciel
tkalni * sprzeda z kolei ten weksel bankierowi - powiedzmy,
e spaca tym wekslem dug u bankiera - albo te bankier
dyskontuje mu ten weksel. Hodowca lnu sprzeda wacicie
lowi przdzalni na weksel, waciciel przdzalni wacicielowi
tkalni, tak samo fabrykant maszyn wacicielowi tkalni, jak
i producent elaza oraz producent drewna fabrykantowi ma
szyn, jak, wreszcie, producent wgla wacicielowi przdzalni,
wacicielowi tkalni, fabrykantowi maszyn, producentom e
laza i drewna. Oprcz tego producenci elaza, wgla, drewna
i hodowca lnu pacili sobie wzajemnie wekslami. Jeeli teraz
kupiec zawiesi wypaty, waciciel tkalni ** nie bdzie mg
jego wekslem zapaci bankierowi.
Hodowca lnu wystawi weksel na waciciela przdzalni,
fabrykant maszyn na wacicieli tkalni i przdzalni. Waci
ciel przdzalni nie moe paci, gdy nie moe paci waci
ciel tkalni, obaj nie pac fabrykantowi maszyn, ten za producentom elaza, drewna i wgla. Z kolei ci wszyscy, kt
rzy nie realizuj wartoci swego towaru, nie mog zastpi tej
czci, ktra zastpuje Capital constant. Tak powstaje kryzys
powszechny. Nie jest to absolutnie nic innego ni owa moli
wo kryzysu, ktr analizowalimy omawiajc pienidz jako
rodek patniczy, jednake tu, w warunkach produkcji kapita
listycznej, widzimy ju powizanie wzajemnych wierzytelnoci
i zobowiza, aktw kupna i sprzeday, w wyniku ktrego mo
liwo kryzysu moe rozwin si w rzeczywisty kryzys.
W e wszystkich okolicznociach sprawa przedstawia si, jak
nastpuje: jeeli przeciwiestwo midzy kupnem i sprzeda
nie utrwala si i wobec tego nie zachodzi konieczno gwa
townego wyrwnania tego przeciwiestwa, jeeli, z drugiej
* W rkopisie: kupiec. - R ed.
** W
Red.

670

rkopisie: Jeeli teraz w aciciel tkalni nie zapaci kupcowi, t*> ten. -

R icardow ska teoria akum ulacji

strony, pienidz tak funkcjonuje jako rodek patniczy, e


roszczenia wzajemnie si umarzaj, a wic nie dochodzi do
gosu sprzeczno istniejca potencjalnie w pienidzu jako
rodku patniczym, jeeli wic obie te abstrakcyjne formy kry
zysu nie wystpuj realiter jako takie, to kryzys nie istnieje.
Kryzys nie moe nastpi, jeeli kupno i sprzeda nie oddzie
laj si od siebie i nie ujawnia si midzy nimi sprzeczno
albo te nie wystpuj sprzecznoci zawarte w pienidzu
w charakterze rodka patniczego, a wic jeeli kryzys nie
ujawnia si zarazem w prostej formie - w formie sprzecznoci
midzy kupnem a sprzeda, sprzecznoci zawartej w pieni
dzu jako rodku patniczym. Ale s to tylko jor my - oglne
moliwoci kryzysw, a przeto rwnie formy, abstrakcyjne
formy rzeczywistego kryzysu. Istnienie kryzysu wychodzi
w nich na jaw jako najprostsza jego forma, a take jako naj
prostsza jego tre, gdy sama ta forma stanowi jego najprost
sz tre. Ale nie jest to jeszcze uzasadniona tre. Prosty
obieg pienidza, a nawet obieg pienidza jako rodka patni
czego - obie te formy wystpuj o wiele wczeniej ni produk
cja kapitalistyczna, nie wywoujc kryzysw - mog si od
bywa i rzeczywicie odbywaj si bez kryzysw. Dlaczego za
tem formy te ujawniaj sw krytyczn stron, dlaczego istnie
jca w nich potencjalnie sprzeczno wystpuje jako taka czyn
nie, tego za pomoc tych form nie mona wytumaczy.
Std niezmierna banalno ekonomistw, ktrzy nie mogc
ju negowa zjawisk nadprodukcji i kryzysw, pocieszaj si
tym, e w owych formach dana jest moliwo nadejcia kry
zysw, a wic jest rzecz przypadku, i kryzysy nie nadchodz,
i dlatego samo ich nadejcie stanowi prosty przypadek.
Sprzecznoci - a zatem i moliwoci kryzysu - ktre rozwi
ny si w cyrkulacji towarowej i nastpnie w obiegu pieni
nym, reprodukuj si same przez si w kapitale, albowiem
cyrkulacja towarowa i obieg pieniny w rozwinitej postaci
odbywaj si faktycznie tylko w oparciu o kapita.
Chodzi jednak teraz o to, aby zbada dalszy rozwj poten
cjalnego kryzysu - rzeczywisty mona zobrazowa jedynie jako
wyrastajcy z rzeczywistego ruchu produkcji kapitalistycznej,
z konkurencji i kredytu - zbada o tyle, o ile kryzys ten wy
671

R o zd zia sied em n a sty

nika z okrele formy kapitau, ktre s mu waciwe jako


kapitaowi, a nie z tych okrele, ktre zawarte s w jego
prostym bycie w charakterze towaru i pienidza.
||716| Sam prosty (bezporedni) proces produkcji kapitau
nie moe doda tu nic nowego. Aby taki proces w ogle istnia,
przypuszcza si, e dane s jego warunki. Dlatego te do
pierwszego dziau traktujcego o kapitale - o bezporednim
procesie produkcji - nie docza si jakiegokolwiek nowego
elementu kryzysu. Potencjalnie element ten istnieje w nim,
gdy proces produkcji jest przywaszczaniem, a zatem i pro
dukcj wartoci dodatkowej. Nie moe si to jednak ujawni
w samym procesie produkcji, gdy przy jego rozpatrywaniu
nie ma mowy o realizacji tego, co stanowi nie tylko zrepro
dukowan warto, lecz warto dodatkow.
Sprawa ta moe wyj na jaw dopiero w procesie cyrku
lacji, ktry sam w sobie jest zarazem procesem reprodukcji.
Naley tu nadto zaznaczy, e powinnimy zobrazowa pro
ces cyrkulacji, czyli proces reprodukcji, zanim jeszcze zobrazu
jemy gotowy kapita - kapita i zysk - jest bowiem naszym
zadaniem nie tylko pokaza, jak produkuje kapita, lecz tak
e, jak si produkuje kapita. Jednake punktem wyjcia rze
czywistego ruchu jest istniejcy kapita - rzeczywisty ruch
oznacza ruch majcy za podstaw rozwinit produkcj kapi
talistyczn, ktra zaczyna si od samej siebie, sama stanowi
wasn przesank. Dlatego proces reprodukcji i zawizki kry
zysw dalej rozwinite w tym procesie bd w dziale powi
conym reprodukcji nie do szczegowo opisane i wymagaj
uzupeniajcego rozpatrzenia w rozdziale pt. Kapita
i zysk i14i.
Cao procesu cyrkulacji kapitau, czyli cao procesu re
produkcji kapitau, stanowi jedno fazy produkcji kapitau
i fazy jego cyrkulacji, jest procesem, ktry przechodzi przez
oba wspomniane procesy jako przez swoje fazy. Stwarza to
bardziej rozwinit moliwo, czyli abstrakcyjn form kry
zysu. Dlatego te ekonomici, ktrzy neguj istnienie kryzy
sw, trzymaj si kurczowo tylko jednoci obu tych faz. G dy
by te fazy byy tylko oddzielone od siebie, nie stanowic jed
672

R icardow ska teoria akum ulacji

noci, to niemoliwe byoby gwatowne przywrcenie ich jed


noci, niemoliwy byby kryzys. Gdyby te fazy stanowiy tyl
ko jedno, nie bdc oddzielone od siebie, niemoliwe byoby
gwatowne ich oddzielenie, a to gwatowne oddzielenie znowu
oznacza kryzys. Kryzys jest gwatownym przywrceniem jed
noci usamodzielnionych momentw i gwatownym usamo
dzielnieniem momentw, ktre w istocie stanowi jed
no. | 716||

[11. O formach kryzysu]


||770a| Do str. 716.
A wic:
1.
Oglna moliwo kryzysw dana jest w samym proce
sie metamorfozy kapitau, i to dana jest podwjnie: jeli pie
nidz funkcjonuje jako rodek cyrkulacji, oglna moliwo
kryzysw zawarta jest w oddzieleniu si od siebie kupna
i sprzeday. Jeli pienidz funkcjonuje jako rodek patniczy,
w ktrym to charakterze dziaa w dwch vrnych momen
tach - jako miernik wartoci i jakp realizacja wartoci - ogl
na moliwo kryzysw zawarta jest w oddzieleniu si od sie
bie tych dwch momentw. Jeeli w czasie, ktry dzieli te
momenty, warto ulega zmianie, jeeli towar w chwili
sprzeday nie jest wart tyle, ile by wart wtedy, kiedy pienidz
funkcjonowa w charakterze miernika wartoci, a przeto
i w charakterze miernika zobowiza wzajemnych, to z sumy
uzyskanej ze sprzeday towaru nie mona honorowa zacig
nitego zobowizania, a przeto nie mona zsaldowa szeregu
transakcji, ktre zale z kolei od tego jednego zobowizania.
Skoro towaru nie mona sprzeda w okrelonym czasie - na
wet jeeli nie zmienia si jego warto - to ju dlatego pie
nidz nie moe funkcjonowa w roli rodka patniczego, powi
nien bowiem jako rodek patniczy funkcjonowa w okrelo
nym, ustalonym zawczasu terminie. Poniewa jednak ta sama
kwota pienina obsuguje tu szereg wzajemnych transakcji
i zobowiza, niewypacalno wystpuje tu nie tylko w jed
nym, lecz w wielu punktach, i std bierze si kryzys.
673

R o zd zia sied em n a sty

Takie s formalne moliwoci kryzysu. Pierwsza moliwa


jest bez ostatniej, czyli moliwe s kryzysy bez kredytu, bez
funkcji pienidza w charakterze rodka patniczego. Ale druga
nie jest moliwa bez pierwszej, tzn. bez oddzielenia si od
siebie kupna i sprzeday. W ostatnim jednak wypadku kryzys
nastpuje nie tylko dlatego, e nie mona sprzeda towaru,
lecz dlatego, e nie mona go sprzeda w okrelonym czasie,
i kryzys powstaje i uzyskuje waciwy sobie charakter nie tyl
ko z tego, e towaru nie mona sprzeda, lecz i z tego, e nie
realizuje si licznych patnoci, ktre opieraj si na sprzeday
tego okrelonego towaru w tym okrelonym terminie. Taka
jest forma kryzysw pieninych w e waciwym znaczeniu tego
sowa.
Jeeli wic kryzys nastpuje dlatego, e kupno i sprzeda
oddzielaj si od siebie, to rozwija si on jako kryzys pieni
ny, kiedy pienidz funkcjonuje ju w roli rodka patniczego,
i pojawienie si tej drugiej formy kryzysw rozumie si w ta
kim wypadku samo przez si, skoro nastpia ju pierwsza.
Kiedy si wic bada, dlaczego oglna moliwo kryzysu staje
si rzeczywistoci, kiedy bada si warunki kryzysu, zupenie
zbyteczne jest zwracanie wikszej uwagi na form kryzysw,
ktre s nastpstwem rozwoju pienidza jako rodka patni
czego. Dlatego wanie ekonomici chtnie podaj t sam
przez si zrozumia form jako przyczyn kryzysw. (O dpo
wiednio do tego, jak rozwj pienidza w charakterze rodka
patniczego czy si z rozwojem kredytu i z over credit [rozdymaniem kredytu], naley, rzecz prosta, rozpatrzy przyczyny
tych zjawisk, na co tu jeszcze za wczenie.)
2. Jeeli przyczyn kryzysw s zmiany cen i rewolucje cen
nie zbiegajce si ze zmianami wartoci towarw, to oczywi
cie takie kryzysy nie mog by przedmiotem analizy powi
conej kapitaowi w ogle, wtedy bowiem zakada si, e ceny
towarw s identyczne z ich wartociami.
3. Ogln moliwo kryzysw stanowi sama formalna me
tamorfoza kapitau, oddzielenie si od siebie w czasie i prze
strzeni kupna i sprzeday. Ale to nie jest nigdy przyczyn
kryzysu, jest bowiem tylko najoglniejsz form kryzysu,
a wic samym kryzysem w jego najoglniejszym wyrazie. Nie
674

R icardow ska teoria akum ulacji

mona jednak powiedzie, e abstrakcyjna forma kryzysu jest


przyczyn kryzysu. Jeeli zadaje si pytanie, co jest jego przy
czyn, to wanie w tym celu, aby si dowiedzie, dlaczego
abstrakcyjna forma kryzysu, forma jego moliwoci, staje si
z moliwoci rzeczywistoci.
4.
Oglne warunki kryzysw niezalenie od waba cen odmiennych od waha wartoci - (bez wzgldu na to, czy te
wahania cen s powizane z kredytem czy nie s z nim powi
zane) naley wyprowadzi z oglnych warunkw produkcji
kapitalistycznej. | 770a||
||7161 (Kryzys moe nastpi: 1. przy powrotnej przemianie
pienidza w kapita produkcyjny, 2. wskutek zmian wartoci
elementw kapitau produkcyjnego, a zwaszcza surowca, kie
dy np. zmniejsza si zbir baweny i wobec tego podnoi si
jej warto. Mamy tu jeszcze do czynienia nie z cenami, lecz
z wartociami) |716||
||770a| M om ent pierwszy. Powrotna przemiana pienidza
w kapita. Zakada si, e produkcja bd reprodukcja osig
ny okrelony stopie. Mona tu uwaa, e capital fixe jest
dany, niezmienny i nie wchodzi do procesu tworzenia wartoci.
Poniewa reprodukcja surowca zaley nie tylko od pracy, kt
r na wydatkowano, lecz i od jej wydajnoci uzalenionej od
warunkw naturalnych, przeto sama ilo produktu, ||X IV 771a | ilo produktu wytworzonego przez tak sam ilo
pracy, moe si zmniejszy (w bad seasons [latach nieurodza
jw]). A wic warto materiau surowego podnosi si,
a zmniejsza si jego ilo, czyli nastpuje zakcenie proporcji,
w ktrej pienidz powinien by przeksztaci si z powrotem
w rne czci skadowe kapitau, aby mona byo produko
wa nadal w dotychczasowej skali. Trzeba wicej wydawa
na surowiec, mniej rodkw pozostaje na prac i nie jest mo
liwe wchonicie takiej samej jak przedtem iloci pracy. Po
pierwsze, nie jest to fizycznie moliwe, mamy bowiem mniej
surowca. Po wtre, nie jest to moliwe dlatego, e wiksza cz
wartoci produktu musi by przeksztacona w surowiec, a wic
mniejsz cz mona przeksztaci w kapita zmienny. Repro
dukcji nie mona powtrzy w tej samej skali. Cz kapitau
675

R o zd zia siedem nasty

trwaego jest unieruchomiona, cz robotnikw znalaza si na


bruku. Stopa zysku spada, wzrosa bowiem warto kapitau sta
ego w stosunku do zmiennego i stosuje si mniej kapitau
zmiennego. Potrcenia stae (odsetki, renta), okrelone w prze
widywaniu nie zmieniajcej si stopy zysku i wyzysku pracy,
pozostaj bez zmiany i po czci nie mona ich zapaci. Std
te bierze si kryzys, kryzys pracy i kryzys kapitau. Jest to
wic zakcenie procesu reprodukcji wskutek wzrostu wartoci
jednej z czci kapitau staego, ktra ma by zastpiona przez
cz wartoci produktu. Dalej, mimo e stopa zysku obnia
si, nastpuje podroenie produktu. Jeeli produkt ten wcho
dzi w charakterze rodka produkcji do innych sfer produkcji,
to jego podroenie wywouje w nich takie samo derangement
[zakcenie] reprodukcji. Jeeli za wchodzi jako rodek utrzy
mania do konsumpcji oglnej, to albo wchodzi zarazem do
konsumpcji robotnikw, albo do niej nie wchodzi. Jeeli wcho
dzi, to skutki tego bd takie same jak te, ktre s nastp
stwem zakce w kapita zmiennym, o czym bdzie pniej
mowa. Jeeli jednak produkt w ogle wchodzi do konsumpcji
ognej, to jego podroenie (jeeli nie spada jego konsumpcja)
moe zmniejszy popyt na inne produkty i wobec tego moe
przeszkodzi ich powrotnej przemianie w pienidz, w sum
pienin odpowiadajc ich wartoci. W ten sposb moe
nastpi zakcenie drugiej strony reprodukcji tych produktw,
nie powrotnej przemiany pienidza w kapita produkcyjny,
lecz powrotnej przemiany towaru w pienidz. W kadym ra
zie w gazi produkcji, o ktrej tu mowa, zmniejsza si masa
zysku oraz masa pacy roboczej, a tym samym i cz of the
returns [wpyww] niezbdnych do sprzeday towarw innych
gazi produkcji.
Jednake ten nieHobr materiau surowego moe nastpi
te niezaenie od seasons [urodzajw] bd od naturalnej
wydajnoci pracy, ktra dostarcza materia surowy. Jeeli mia
nowicie w danej gazi produkcji wyoono na maszyny itd.
niewspmiernie du cz wartoci dodatkowej, kapitau do
datkowego, to chocia materia wystarczaby na produkcj
w dawnej skai, nie wystarczaby jednak na produkcj w no
wej skai. A wic przyczyn tego jest disproportionate [nie
676

R icardow ska teoria akum ulacji

proporcjonalna] przemiana of surplus capital w rne jego


elementy. Jest to wypadek nadprodukcji kapitau trwaego,
ktra wywouje zupenie takie same zjawiska, jakie wystpuj
w pierwszym wypadku. (Patrz ostatni stronic.) |X IV -771a||
||X IV -861a| [...]*
Albo te kryzysy maj za podstaw nadprodukcj kapitau
trwaego, a przeto stosunkowo niewystarczajc produkcj ka
pitau obrotowego.
Poniewa kapita trway, podobnie jak obrotowy, skada si
z towarw, to trudno o co bardziej uciesznego ni fakt, e ci
sami ekonomici, ktrzy neguj moliwo nadprodukcji to
warw, przyznaj, e moliwa jest nadprodukcja kapitau
trwaego.
5.
Kryzysy, ktre powstaj wskutek zakce reprodukcji
w jej pierwszej fazie-, a wic nastpuje zakcenie przemiany
towaru w pienidz, czyli zakcenie sprzeday. Gdy chodzi
o kryzysy pierwszego rodzaju [ktre powstaj wskutek po
droenia surowcw], to kryzys jest nastpstwem zakce aktu
ponownego kupna elementw kapitau produkcyjnego. |X IV 861a|J

* W tym miejscu w rkopisie oderw any jest lewy grny k t stronicy 861 a,
w skutek czego z pierwszych dziew iaiu wierszy tekstu pozostay tylko po praw ej
stronie kocowe czci szeciu w ierszy; te czci nie pozw alaj jednak n a zupene
odtw orzenie tekstu, pozw alaj wszake na dom niem anie, e M arks mwi tu o kry
zysach, ktre pow staj w skutek rew olucji dokonujcej si w wartoci kapitau
zm iennego . P odroenie nieodzow nych rodkw utrzym ania, w yw oane np. prz 2
n ieurodzaj, pociga za sob zw ikszenie w ydatkw na robotnikw , , .ktrych urucha
m ia k ap ita zm ienny . T o zw ikszenie w ydatkw pociga zarazem za sob zm niej
szenie si popytu na ,,w szystkie inne tow ary, na te wszystkie tow ary, ktre nie
wchodz do konsum pcji robotnikw . D latego niem oliw e jest, aby tow ary te
zd o an o sprzeda w edug ich w artoci; pierwsza faza ich reprodukcji , przem iana
tow aru w p ienidz, zostaje zakoona. W konsekw encji podroenia rodkw utrzy
m ania nastpuje kryzys w innych gaziach produkcji.
D w a ostatnie w iersze uszkodzonej czci stronicy zaw ieraj myl, ktra jest
podsum ow aniem tych wszystkich rozwaa i ktra stw ierdza, e kryzysy mog
pow staw a w nastpstw ie podroenia surowcw, b e z wzgldu na to, czy surowce
wchodz jako m ateria do kapitau staego czy te w charakterze rodkw utrzy
m an ia do konsumpcji robotnikw. - R ed.

671

R o zd zia sied em n a sty

[12. Sprzeczno midzy produkcj a konsumpcj


w warunkach kapitalistycznych.
Przeistoczenie si nadprodukcji
waniejszych artykuw konsumpcji
w nadprodukcj powszechn]
||X III-71 6 | Zanim przystpimy do omwienia nowych form
kryzysu[141], powrmy znw do Ricarda i do powyszego
przykadu. |716||
117161 Dopki waciciel tkalni reprodukuje i akumuluje,
dopty te jego robotnicy kupuj cz jego produktu, wy
datkuj cz swojej pacy roboczej na perkal. Poniewa waci
ciel tkalni kontynuuje produkcj, robotnicy maj means [rod
ki], aby nabywa cz jego produktu, daj mu wic po czci
means, aby mg sprzeda swj produkt. Robotnik moe ku
powa jedynie te towary, moe reprezentowa popyt jedynie
na te towary, ktre wchodz do konsumpcji indywidualnej,
gdy nie on sam robi uytek ze swej pracy, a zatem nie on sam
posiada warunki jej realizacji - rodki pracy i materia pra
cy. Ju ta okoliczno wycza wic najwiksz cz produ
centw (samych robotnikw - w warunkach rozwinitej pro
dukcji kapitalistycznej) z liczby konsumentw, z liczby na
bywcw. Robotnicy nie kupuj materiau surowego ani rod
kw pracy, nabywaj tylko rodki utrzymania (towary wcho
dzce bezporednio do individual consumption). Nie ma przeto
nic bardziej komicznego ni rozmowy na tem at identycznoci
producentw z konsumentami, gdy w niezwykle duej liczbie
of trades [gazi produkcji] - w tych wszystkich, ktre nie
produkuj artykuw bezporedniej konsumpcji - rzesza ludzi
uczestniczcych w produkcji jest absolutnie wyczona z kupna
produktw wasnej pracy. Nie s oni nigdy bezporednimi kon
sumentami bd nabywcami tej znacznej czci wasnych pro
duktw, chocia opacaj cz ich wartoci, mianowicie w ar
tykuach konsumpcji, ktre nabywaj. Wychodzi tu te na
jaw, jak dwuznaczny sens ma sowo konsument i jak bdne
jest utosamienie tego wyrazu z wyrazem nabywca. Robotnicy
s wanie w znaczeniu konsumpcji przemysowej tymi, ktrzy
konsumuj maszyny i materia surowy, zuywaj je w proce
sie pracy. Ale zuywaj je nie d la siebie, nie s wic ich
678

R icardow ska teoria akum ulacji

nabywcami. Maszyny materia surowy nie s dla robotnikw


wartociami uytkowymi, nie s towarami, lecz obiektywny
mi warunkami procesu, ktrego oni sami s warunkami su
biektywnymi.
||717| Ale kto moe powiedzie, e employer [przedsibior
ca zatrudniajcy] robotnikw reprezentuje ich przy zakupach
rodkw pracy i materiau pracy. Reprezentuje ich jednak
w innych warunkach ni te, w ktrych oni sami byliby wasny
mi reprezentantami. Mianowicie na rynku. Przedsibiorca musi
sprzeda pewn ilo towarw, ktra wyobraa warto do
datkow, prac nieopacon. Robotnicy za mieliby do sprze
dania tylko tak ilo towaru, jaka zre p ro d u k o w a n y warto
wyoon na produkcj - w wartoci rodkw pracy, materiau
pracy i pacy roboczej. Przedsibiorcy potrzeba wic rozleglejszego rynku ni ten, ktry byby potrzebny robotnikom. N a
stpnie, nie od robotnikw, lecz od przedsibiorcy zaley, czy
uzna on, e warunki na rynku s tak korzystne, i mona przy
stpi do reprodukcji.
Robotnicy s tedy producentami, ale nie s konsumentami nawet kiedy nie ma zakce procesu reprodukcji - tych wszy
stkich artykuw, ktre powinny ulec konsumpcji przemyso
wej, a nie indywidualnej.
Nie ma wic bardziej niedorzecznego sposobu negowania
kryzysw ni twierdzenie, e w produkcji kapitalistycznej kon
sumenci (nabywcy) s identyczni z producentami (sprzedawca
mi). Nie ma midzy nimi adnej tosamoci. Jedynie wtedy,
kiedy proces reprodukcji przebiega normalnie, mona mwi
o tej tosamoci w zastosowaniu do jednego z 3000 producen
tw, tzn. w zastosowaniu do kapitalisty. Rwnie bdne jest
przeciwne twierdzenie, e konsumenci s producentami. Waci
ciel ziemski (renta gruntowa) nie produkuje, lecz mimo to
konsumuje. Podobnie ma si sprawa z caym monied interest
[kapitaem pieninym].
Frazesy apologetyczne, do ktrych uciekaj si ekonomici,
aby zaprzeczy istnieniu kryzysw, s z tego wzgldu godne
uwagi, e dowodz zawsze czego wrcz przeciwnego, ni za
mierzaj dowie. Aby zaprzeczy istnieniu kryzysw, mwi
one o jednoci tam, gdzie istnieje przeciwiestwo i sprzeczno.
619

R o zd zia siedem nasty

A wic owe frazesy o tyle zasuguj na uwag, o ile mona


powiedzie: dowodz one, e gdyby rzeczywicie nie istniay
sprzecznoci, ktre usuna bujna wyobrania apologetw, nie
istniayby i kryzysy. W rzeczywistoci jednak kryzysy istniej,
istniej bowiem owe sprzecznoci. Kady argument, ktry owi
apologeci wysuwaj przeciw istnieniu kryzysw, stanowi
sprzeczno usunit jedynie w ich wyobrani, stanowi wic
sprzeczno realn, a zatem argument na rzecz istnienia kry
zysw. Owo denie do usunicia sprzecznoci jest zarazem
potwierdzeniem istniejcych rzeczywicie sprzecznoci, ktre
w myl pobonych ycze nie powinny istnie.
W gruncie rzeczy robotnicy produkuj warto dodatkow.
Dopki j produkuj, dopty maj co konsumowa. Z chwil
kiedy przestaj produkowa warto dodatkow, koczy si
ich konsumpcja, koczy si bowiem ich czynno produkcyjna.
Ale bynajmniej nie dlatego mog konsumowa, e produkuj
ekwiwalent swej konsumpcji. Wrcz przeciwnie, z chwil kie
dy produkuj tylko taki ekwiwalent, ich konsumpcja si ury
wa, nie maj ju ekwiwalentu do konsumpcji. Albo przerywa
si ich prac, albo te si j redukuje, w kadym razie obnia
si im pace. Jeeli w ostatnim wypadku skala produkcji po
zostaje bez zmiany, to robotnicy nie konsumuj ekwiwalentu
za swoj produkcj. Ale wtedy nie dlatego brak im owych
means [rodkw], e wytwarzaj niewystarczajc ilo pro
duktu, lecz dlatego, e otrzymuj za mao z wytworzonego
przez siebie produktu.
Jeeli wic stosunek sprowadzony zostaje po prostu do sto
sunku midzy konsumentami a producentami, to zapomina si
przy tym, e produkujcy robotnicy najemni i produkujcy ka
pitalista s producentami cakiem rnego autoramentu, nie
mwic ju o konsumentach, ktrzy w ogle nie produkuj.
Istnienie przeciwiestwa neguje si tu znw w ten sposb, e
si abstrahuje od przeciwiestwa, ktre w produkcji rzeczy
wicie istnieje. Sam stosunek midzy robotnikiem najemnym
a kapitalist zaw iera:
1.
to, e najwiksza cz producentw (robotnicy) nie kon
sumuje (nabywa) bardzo znacznej czci swego produktu,
a mianowicie rodkw pracy i materiau pracy;
680

R icardow ska teoria akum ulacji

2.
to, e najwiksza cz producentw, robotnicy, tylko
dopty moe konsumowa ekwiwalent za swj produkt, do
pki produkuje wicej, ni wynosi ekwiwalent, tj. dopki pro
dukuje surplus value, czyli surplus produce. Robotnicy musz
by zawsze nadproducentami, musz produkowa zawsze po
nad wasne potrzeby, aby ||718| w granicach swych potrzeb
mc by konsumentami, czyli nabywcami [142].
A wic w zastosowaniu do tej kategorii producentw teza
o jednoci produkcji i konsumpcji jest w kadym razie tez
prima facie bdn.
Kiedy Ricardo mwi, e jedyn granic of demand jest sa
ma produkcja, ta za ograniczona jest przez kapita 11431, to w
rzeczywistoci - jeeli odrzuci mylne zaoenia - znaczy to
tylko tyle, i jedynie kapita stanowi granic produkcji ka
pitalistycznej, przy czym pojcie kapita zawiera zarazem si
robocz, ktra wcielona zostaa do kapitau (nabyta zostaa
przez kapita) jako jeden z jego warunkw produkcji. Ale
powstaje tu od razu pytanie, czy kapita jako taki stanowi
te granic konsumpcji. W kadym razie stanowi j w znacze
niu ujemnym, tzn. e nie mona wicej konsumowa, ni si
produkuje. Jednake kwestia polega na tym, czy kapita sta
nowi ow granic w znaczeniu dodatnim, czy - w warunkach
produkcji kapitalistycznej - mona konsumowa i musi si
konsumowa tyle, ile si produkuje. Kiedy w sposb waciwy
analizuje si tez Ricarda, stwierdza ona co wrcz przeciwne
go ni to, co zamierzaa stwierdzi; stwierdza mianowicie, e
produkcja nie kieruje si granicami, ktre zakrela jej kon
sumpcja, lecz e ogranicza j jedynie sam kapita. I to jest
rzeczywicie znamienne dla kapitalistycznego sposobu pro
dukcji.
A wic w myl zaoenia rynek jest np. glutted with cottons
[przepeniony tkaninami bawenianymi], wskutek czego pewnej
ich czci nie mona sprzeda albo nie mona ich wcale sprze
da, albo mona je sprzeda tylko po znacznie niszej cenie.
(Mwimy na razie: wartoci, gdy rozpatrujc cyrkulacj, czyli
proces reprodukcji, mamy jeszcze do czynienia z wartoci,
nie za z cen kosztu, a w jeszcze mniejszym stopniu z cen
rynkow.)
681

R o zd zia sied em n a sty

Zreszt we wszystkich tych rozwaaniach jedno rozumie si


samo przez si: trudno zaprzeczy, e w poszczeglnych sfe
rach mona produkowa za duo i dlatego w innych sferach za mao; czciowe kryzysy mog zatem wynika z dispropor
tionate production [dysproporcji produkcji] (the proportionate
production [proporcja w produkcji] jednak jest zawsze tylko
nastpstwem of disproportionate production na podou kon
kurencji), a ogln form tej disproportionate production mo
e by nadprodukcja kapitau trwaego lub, z drugiej strony,
nadprodukcja kapitau obrotowego h Podobnie jak warunkiem
sprzeday towarw wedug ich wartoci jest to, e powinny
one zawiera jedynie spoecznie niezbdny czas pracy, tak te
warunkiem dla caej okrelonej sfery produkcji kapitau jest
to, e na t sfer powinno przeznacza si tylko niezbdn
cz globalnego czasu pracy spoeczestwa, tylko tyle czasu
pracy, ile wymaga zaspokojenie zapotrzebowania (demand)
spoecznego. Jeeli przeznacza si wicej, to wprawdzie kada
jednostka towaru zawiera, by moe, tylko niezbdny czas
pracy, ale suma tych jednostek zawiera wicej ni spoecznie
niezbdny czas pracy, podobnie jak kada jednostka towaru
ma wprawdzie warto uytkow, ale w danych okolicznociach
suma tych jednostek cz swej wartoci uytkowej traci.
Mwimy tu wszake nie o kryzysie, ktry wynika z dispro
portionate production, tzn. z disproportion podziau pracy spo
ecznej midzy poszczeglne sfery produkcji. Moe by o tym
mowa tylko wtedy, kiedy mowa jest o konkurencji kapitaw.
Powiedzielimy ju wyej [144], e wzrost lub spadek wartoci
rynkowej wskutek tej dysproporcji pociga za sob the transfer
and withdrawal of capital from one trade to the other, emigra
tion of capital from one trade to the other [przenoszenie i wy
cofywanie kapitau z jednej gazi produkcji do innej, wdrw
k kapitau z jednej gazi produkcji do innej]. Niemniej jed
nak w samym tym wyrwnaniu tkwi ju to, e zakada ono
moliwo przeciwiestwa tego wyrwnywania, a wic i moli
wo kryzysu, e sam kryzys moe by form wyrwnania.
1 |J7201
(K iedy w ynaleziono maszyny przdzalnicze, n astpia nadprodukcja
przdzy w stosunku do produkcji tkanin. D ysproporcj t usunito z chw il w pro
w adzenia w tk alniach krosien mechanicznych.) | 720||

682

R icardow ska teoria akum ulacji

Ale Ricardo i inni przyznaj, e kryzys tego rodzaju jest


moliwy.
Przy rozpatrywaniu procesu produkcji widzielimy t14SJ, e
produkcja kapitalistyczna dy tylko do tego, aby zagarnia
jak najwiksz ilo pracy dodatkowej, a wic dy jedynie
do tego, aby za pomoc danego kapitau zmaterializowa jak
najwicej bezporedniego czasu pracy, czy to przez przedua
nie czasu pracy, czy te przez skracanie niezbdnego czasu
pracy, przez rozwj produkcyjnych si pracy, stosowanie koope
racji, podziau pracy, maszyn itp., mwic zwile - przez
produkcj na wielk skal, czyli przez masow produkcj.
W samej istocie produkcji kapitalistycznej tkwi wic tendencja
do wytwarzania bez wzgldu na granice pojemnoci rynku.
Przy rozpatrywaniu procesu reprodukcji zakada si z po
cztku, e sposb produkcji nie ulega zmianom, i rzeczywicie,,
kiedy rozszerza si produkcj, nie ulega on przez pewien czas
adnym zmianom. Ilo wytwarzanych towarw wzmaga si
w tym wypadku dlatego, e zastosowano wicej kapitau, a nie
dlatego, e zastosowano go w sposb bardziej produkcyjny.
Ale ju samo ilociowe powikszenie ||719| kapitau oznacza
zarazem, e wzmaga si jego sia produkcyjna. Jeeli ilociowe
powikszenie kapitau jest skutkiem rozwoju siy wytwrczej,
to, na odwrt, rozwj siy wytwrczej ma z kolei za przesan
k istnienie szerszego, rozleglej szego podoa kapitalistyczne
go. Mamy tu do czynienia ze wzajemnym oddziaywaniem.
Chocia wic reprodukcja na szerszej podstawie, akumulacja,
jest z pocztku jedynie ilociowym powikszeniem produkcji zastosowaniem wikszego kapitau w tych samych warunkach
produkcji - to w pewnym punkcie wystpuje ona zawsze
rwnie jako wzrost jakociowy, jako wiksza wydajno wa
runkw, w ktrych odbywa si reprodukcja. Std zwikszenie
iloci produktw nie tylko w stosunku prostym, tj. w stosunku,
w jakim wzrs kapita w produkcji rozszerzonej, w aku
mulacji.
Ale powrmy do naszego przykadu z perkalem.
Zastj na rynku, which is glutted with calicoes [ktry prze
peniony jest perkalem], wywouje zakcenie reprodukcji w
tkalni perkalu. Zakcenie to odbija si przede wszystkim na
44 - M arks, Engels - D ziea, t. 26

683>

R o zd zia sied em n a sty

jej robotnikach. S oni wic w mniejszym stopniu, lub wcale


ju nie s, konsumentami towaru tkalni - of cottons - oraz
innych towarw, ktre wchodziy w skad ich konsumpcji.
Cottons s im, oczywicie, potrzebne, nie mog ich jednak
kupi, nie maj bowiem means, a nie maj ich dlatego, e
nie mog nadal produkowa, a nie mog nadal produkowa,
gdy za duo wyprodukowano, too many cottons glut the mar
ket [rynek przepeniony jest nadmiern iloci wyrobw ba
wenianych]. Nie zdoa pomc robotnikom ani rada Ricar
da [146i to increase their production [aby powikszyli sw
produkcj], ani te rada to produce something else [aby
produkowali co innego]. Reprezentuj oni teraz cz chwilo
wego przeludnienia, nadprodukcj of labourers, w tym case
of cotton producers [wypadku producentw wyrobw bawe
nianych], gdy surplus production of cottons upon the market
[na rynku mamy nadprodukcj wyrobw bawenianych],
Ale oprcz robotnikw, ktrych bezporednio zatrudnia ka
pita ulokowany w produkcji tkanin bawenianych, w zastj
w reprodukcji of cotton daje si wielu innym producentom
we- znaki; odczuwaj go spinners, cotton-dealers (or cotton
cultivators), mechanics (producers of spindles and looms etc.),
iron-, coal producers etc. [przdzalnicy, handlarze baweny
(bd plantatorzy baweny), mechanicy (producenci wrzecion
i krosien itp.), producenci elaza, wgla itp.]. U nich wszy
stkich nastpi te zakcenie reprodukcji, reprodukcja of cot
tons bowiem stanowi warunek ich wasnej reprodukcji. Zak
cenie ich reprodukcji nastpioby nawet wtedy, kiedy by w ich
wasnych sferach nie doszo do nadprodukcji, tzn. gdyby nie
produkowano w nich ponad miar uwarunkowan i uspra
wiedliwion przez dobrze prosperujcy przemys baweniany.
Wszystkim tym gaziom produkcji wsplne jest to, e do
chody swe (pac robocz i zysk, jeli konsumuje si go jako
dochd, a nie akumuluje) konsumuj one nie w postaci wasne
go produktu, lecz w postaci produktu tych sfer, ktre wytwa
rzaj artykuy konsumpcji, a wrd nich i calicoes. Tak wic
konsumpcja of calicoes i popyt na nie wanie dlatego spada,
e znajduje si ich za duo na rynku. Ale zmniejsza si te
popyt na wszystkie inne towary, na ktre jako na artykuy

84

R icardow ska teoria akum ulacji

konsumpcji wydatkuje si dochd tych porednich producen


tw of cotton. Ich means, za ktre mona by naby calico i in
ne artykuy konsumpcji, dlatego zostaj ograniczone, kurcz
si, e na rynku jest za duo calicoes. Dotyczy to take innych
towarw (artykuw konsumpcji). Teraz okazuje si naraz,
i wyprodukowano ich stosunkowo za duo, skurczyy si bo
wiem rodki na ich zakup, a tym samym skurczy si i popyt
na nie. Jeeli nawet nie wyprodukowano w tych sferach za
duo towaru, to teraz jest w nich za duo towaru.
Jeeli nadprodukcja obejmuje nie tylko calicoes, lecz rwnie
linens, silks and woolens [tkaniny lniane, jedwabne i wenia
ne], to atwo zrozumie, jak nadprodukcja tych nielicznych,
lecz waniejszych artykuw wywouje na caym rynku mniej
lub bardziej powszechn (wzgldn) nadprodukcj. Po jednej
stronie nadm iar wszelkich warunkw reprodukcji i nadmiar
na rynku wszelkiego rodzaju nie sprzedanych towarw. Po
drugiej stronie zbankrutowani kapitalici i wyzute ze wszyst
kiego, klepice bied masy robotnicze.
Argument ten, however, cuts two ways [jednak, jest obo
sieczny]. Jeeli atwo zrozumie, czemu nadprodukcja kilku
waniejszych artykuw konsumpcji musi pocign za sob
mniej lub bardziej powszechn nadprodukcj - zjawisko teje
nadprodukcji - to wcale jeszcze nie znaczy, e dziki temu
zrozumiae staje si, w jaki sposb moe powsta nadprodukcja
owych waniejszych artykuw. Albowiem zjawisko nadpro
dukcji powszechnej wyprowadzono ze wspzalenoci nie tyl
ko robotnikw, ktrzy s bezporednio zatrudnieni w tych ga
ziach przemysu, lecz i we wszystkich gaziach przemysu
wytwarzajcych elementy wstpne ich produktu, ich capital
constant w rnych fazach. D la tych ostatnich gazi nadpro
dukcja jest skutkiem. Ale skd bierze si ona w pierwszych?
Ostatnie bowiem go on [id naprzd], dopki pierwsze id
on [naprzd], a wraz z tym posuwaniem si naprzd jest jak
gdyby zapewniony powszechny wzrost dochodu, a przeto
i wzrost ich wasnej konsumpcji !147h |719||

685

JioZd^ial siedem n a sty

[13. Brak zgodnoci midzy rozszerzeniem produkcji


a rozszerzeniem rynku.
Ricardowska koncepcja
nieograniczonej moliwoci wzrostu konsumpcji
i rozszerzania rynku wewntrznego]
||720| Gdyby nam odpowiedziano, e rozszerzajca si wci
produkcja {ktra z dwch przyczyn rozszerza si kadego ro
k u ; po pierwsze dlatego, e kapita ulokowany w produkcji
nieustannie ronie; po wtre dlatego, e zastosowanie kapitau
jest coraz bardziej produkcyjne; w przebiegu reprodukcji i aku
mulacji gromadz si stale drobne usprawnienia, ktre w koicu zmieniaj cakowicie skal produkcji. Nastpuje akumulacja
usprawnie, akumulujcy si rozwj si wytwrczych} wyma
ga wci rozszerzajcego si rynku i e produkcja rozszerza
si prdzej od rynku, to zjawisku, ktre naley objani, dano
Iby w ten sposb tylko inny wyraz, nie ujmujc go w abstrakcyj
nej, lecz realnej postaci. Rynek rozszerza si nie tak szybko,
jak rozszerza si produkcja, czyli w cyklu, przez ktry w cigu
swej reprodukcji przebiega kapita - jest to cykl, w ktrym
kapita nie reprodukuje si po prostu w dawnej skali, lecz
w skali rozszerzonej, nie zakrela koa, lecz spiral - nast
puje chwila, w ktrej rynek okazuje si dla produkcji za ciasny.
Chwila ta nastpuje w kocu cyklu. Ale znaczy to tylko, e
rynek is glutted [jest przepeniony]. Nadprodukcja is mani
fest [jest oczywista]. Gdyby rozszerzenie rynku dotrzymywao
kroku rozszerzeniu produkcji, there would be no glut of mar
kets, no overproduction [to nie byoby przepenienia rynku, nie
byoby nadprodukcji].
Jednake ju samo przyznanie, e wraz z rozszerzaniem si
produkcji musi rozszerza si i rynek, oznaczaoby znowu,
z drugiej strony, e przyznaje si moliwo nadprodukcji, ry
nek bowiem ma zakrelone zewntrzne granice geograficzne,
rynek wewntrzny jest ograniczony w porwnaniu z rynkiem,
ktry jest zarwno wewntrzny, jak i zagraniczny, ten za jest
z kolei ograniczony w porwnaniu z rynkiem wiatowym, kt
ry wszake znowu jest w kadej danej chwili ograniczony,
potencjalnie zdolny do rozszerzania si. Tote skoro si przyzna
686

R icardow ska teoria akum ulacji

o, e aby zapobiec nadprodukcji, niezbdne jest rozszerzenie


rynku, to przyznao si rwnie, e moe nastpi nadproduk
cja, gdy wtedy - zwaywszy, e rynek i produkcja stanowi
dwa obojtne wobec siebie momenty - rozszerzenie rynku
moe nie odpowiada rozszerzeniu produkcji, granice rynku
mog nie do szybko rozszerza si w stosunku do wymaga
produkcji albo nowe rynki - nowe rozszerzenie rynku - mog
by prdko zdystansowane przez produkcj, wskutek czego
rozszerzony rynek moe teraz tak samo stanowi granic, jak
przedtem stanowi j rynek wszy.
Dlatego Ricardo konsekwentnie odrzuca tez o koniecznoci
rozszerzenia rynku wraz z rozszerzeniem produkcji i wzrostem
kapitau. Utrzymuje on, e cay kapita znajdujcy si w danym
kraju moe znale w tym kraju korzystne zastosowanie. Pole
mizuje tedy z Adamem Smithem, ktry z jednej strony sfor
muowa ten jego (Ricarda) pogld, lecz kierujc si waciwym
sobie instynktem rozsdku, nastpnie go odrzuci. Smith nie
zna jeszcze zjawiska nadprodukcji, nie zna kryzysw wskutek
nadprodukcji. Zna on jedynie kryzysy kredytowe i pienine,
ktre zjawiaj si samorzutnie wraz z systemem kredytowym
i bankowym. W gruncie rzeczy widzi on w akumulacji kapi
tau bezwarunkowe pomnoenie oglnego bogactwa narodo
wego i dobrobytu. Z drugiej strony, ujmuje on sam rozwj
rynku wewntrznego do rozmiarw rynku zagranicznego, kolo
nialnego i wiatowego jako dowd istnienia, e tak powiem,
wzgldnej (potencjalnej) nadprodukcji na rynku wewntrznym.
W arto tu przytoczy polemik Ricarda ze Smithem:
G d y kupcy lo kuj swj k ap ita w han d lu zagranicznym lub w m i
dzynarodow ym h an d lu poredniczcym , kieruj si zaw sze wolnym w y
borem , nigdy za koniecznoci; rozstrzyga tu fak t, e zyski, k t re przy
niesie im ten h an d el, b d nieco wysze ni w han d lu krajow ym . A dam
Sm ith susznie zauw ay, e potrzeba poyw ienia jest u kadego czo
w ieka okrelona przez ograniczon pojem no o d k a ludzkiego

(A dam Smith bardzo si tu myli, gdy wycza z poywie


nia przedmioty zbytku wytwarzane w rolnictwie},
687

R o zd zia sied em n a sty

,,ale pragnienie w ygd

i upikszenia

budynkw ,

odziey,

urzdze

m ieszka i sprztw dom ow ych zdaje si nie m ie kresu ani cisych


granic.
N a tu ra w yzn a czya w ic (cignie R icardo dalej) nie dajce si$
obali granice w ielko ci kapitau, k t ry w danym czasie m ona korzy
stnie u lo ko w a w ro ln ictw ie

{Chyba wanie dlatego istniej narody, ktre wywo the


agricultural produce? Jak gdyby nie mona na zo naturze
utopi in agriculture ile si chce kapitau, aby w Anglii pro
dukowa np. melony, figi, winogrona itd., kwiaty itd. oraz
drb i dziczyzn itd. (Wskaemy tu np. na kapita, ktry Rzy
mianie pakowali w sam tylko sztuczn hodowl ryb.) I czy
by agricultural Capital nie wytwarza surowcw dla przemy
su?},
natom iast n ie zakrelia granic" (jak gdyby n atu ra m iaa w ogle co
z t sp raw w splnego) ,,w ielkoci kapitau, ktry m oe znale zasto
sow anie w p rodukcji tego, co stanow i wygod i upikszenie ycia
ludzkiego. L udzie d do uzyskania ja k n a jw ikszej iloci rodkw
zaspokajajcych ow e pragnienia i tylko d latego, e handel zagraniczny
lub

ich

surogaty.

G dyby

jed n ak

jakie

szczeglne

okolicznoci

nie

w ol p row adzi ten h an d el, n i w ytw arza w k raju poszukiw ane tow ary
lub

ich

surogaty.

G dyby

jed n ak

jakie

szczeglne

okolicznoci

nie

pozw oliy nam angaow a k ap itau w handlu zagranicznym lub w m i


dzynarodow ym h an d lu

poredniczcym , zastosow alibym y go w kraju

naw et w m niej korzystny sposb. A poniew a pragnienie wygd i u p i k


szenia b udynkw , odziey, urzdze m ieszka i ||7211

sprztw d om o

wych* n ie m a granic, p rzeto nie m o e m ie te granic w ielko kapitau,


kt ry m o glibym y zastosow a, aby je w ytw orzy. Jedynym ograniczeniem
moe tu by nasza m ono u trzym ania ro b o tn ik w , kt rzy to w szystko
produkuj.
A d am Sm ith m w i jed n ak , e m idzynarodow y h an d el poredniczcy
jest handlem , ktry rzekom o prow adzi si nie z w yboru, lecz z ko
niecznoci; jak gdyby k ap ita m ia lee bezczynnie, jeliby nie zastoso
w ano go w ten w anie sp o s b; ja k g d yb y kapita c ty n n y w p rzed si
biorstw ach kra jo w ych m g by nadm ierny, jeliby nie ograniczono go

688

R icardow ska teoria akum ulacji

do okrelonej wielkoci. Sm ith m w i: Jeeli k ap ita jakiego kraju


wzrs d o tego stopnia, e n ie m o n a g o ju Z a sto so w a w caoci d o
Z a sp o k o je n ia k o n s u m p c ji i u tr z y m a n ia p ra cy p r o d u k c y jn e / w ty m k ra ju * "

{t cz cytatu p o d k reli sam R icardo}, to n ad m iar kapitau sam


oczywicie odpyw a do h an d lu poredniczcego i zaczyna spenia takie
sam e funkcje d la innych krajw ... Czy jed n ak tej czci produkcyjnej
pracy W ielkiej B rytanii nie m ona by zastosow a do produkcji dbr ja
kiego innego rodzaju, za k t re m ona by nabyw a co, na co istnieje
w k raju w ikszy po p y t? A gdyby to nie byo m oliw e, czy nie udaoby
si zastosow a tej pracy produkcyjnej, co p raw d a w mniej korzystny
sposb, do krajow ej p rodukcji dbr, na k t re istnieje popyt, lub o sta
tecznie d o produkcji jakich ich surogatw ? Jeeli potrzeba nam ak sa
m itu - dlaczego nie m ielibym y sami sprbow a go w yrabia?, A gdyby
si to nie udato , czy nie m oglibym y w ytw arza wicej sukna lub in
nych d b r, na k t re istnieje u nas popyt?
F abrykujem y tow ary i w zam ian za nie kupujem y d o b ra za granic,
gdy otrzym ujem y w ten sposb w iksz ilo" {rnica jakociow a nie
istnieje!}, ni gdybym y w ytw arzali je w kraju. G dyby pozbaw iono nas
tego h andlu, zaczlibym y natychm iast fabrykow a znow u dla siebie. A le
powysza opinia A d am a Sm itha jest sprzeczna ze wszystkim i jego oglny
mi teoriam i w

tym

przedm iocie. Jeeli

{R icardo

cytuje Sm itha}

,/<obcy kraj m oe nas zaopatrzy w jaki to w ar taniej, ni kosztuje nas


jego prod u k cja, to lepiej naby ten to w ar za jak cz p roduktu n a
szej w asnej pracy, stosow anej w sposb, ktry przynosi nam jak ko
rzy. P o niew a czna sum a pracy kraju jest za w sze proporcjonalna do
kapita u , k t ry j stosuje {w bardzo rnej proporcji} (R icardo znw
p odk rela t cz zd an ia), przeto nie zm niejszy si ona w skutek tego,
lecz p o zostanie jej tylko znale drog, n a ktrej m ona by j zastoso
w a z najw iksz korzyci.
I znow u. Tote ci, k trzy rozporzdzaj w iksz iloci poyw ienia,
ni sami m og spoy, s zaw sze gotow i do w ym ia n y jego n a d w y ki
lub, co n a jedno w ychodzi, jej ceny na d obro innego rodzaju. T o , co
pozo staje po zaspokojeniu owych ograniczonych potrzeb, w y d a tk u je si
na zaspokojenie owych pragnie, ktrych nie m o n a w peni zaspokoi
i k t re zdaj si Zupenie n ie m ie granic. A by zdoby poyw ienie, lu
dzie bied n i m ozol si w celu dogodzenia zachciankom bogaczy, i aby
sobie to poyw ienie zapew ni, przecigaj si w zajem nie w d o starcza
niu taniej i doskonaej roboty. L iczba robotnikw pow iksza si w raz

689

R o zd zia siedem nasty

z pow ikszaniem si iloci poyw ienia, czyli w raz z doskonaleniem


i rozszerzaniem u praw y ziem i; a poniew a ch a ra k te r ich zatrudnienia
pozw ala n a d alek o posunity p odzia pracy, przeto ilo m ateriaw ,
k t re m og przerobi, w zrasta w o w iele w ikszym stosunku ni ich
w asna liczba. W sk u tek tego pow staje popyt na w szelkiego

rodzaju

m ateriay , k t re w ynalazczo ludzka m oe zastosow a do uytku co


dziennego b d u p ikszania b udynkw , odziey, urzdze lub sprztw
dom ow ych; po w staje p o p y t n a kopaliny i m ineray ukryte w e w ntrzu
ziem i, n a m etale szlachetne i drogie kam ienie*.
Z w yw odw tych w ynika w ic, e p o p y t nie m a granic, e nie m a
granic stosow anie kapitau, d o p k i przynosi on jaki zy sk , i e bez
w zg ld u na o b fito ka p ita u sp ad ek zysku nie m oe m ie innej istotnej
przyczyny ni w zro st pac. M ona jeszcze doda, e jedyn istotn
i trw a przyczyn w zrostu pac s coraz w iksze trudnoci zw izane
z dostarczaniem rosncej liczbie ro b o tn ik w rodkw w yyw ienia i a rty
kuw pierw szej p o trzeb y (tam e, str. 3 4 4 -3 4 8 ).

[14. Sprzeczno m idzy nieustannym rozwojem


sil wytwrczych a ograniczonoci konsumpcji
jako podstawa nadprodukcji.
Apologetyczna istota teorii o niemoliwoci
nadprodukcji powszechnej]
Sam przez si wyraz overproduction [nadprodukcja] wpro
wadza w bd. Dopki nie s zaspokojone najpilniejsze po
trzeby znacznej czci spoeczestwa albo nie s zaspokojone
przynajmniej jej bezporednie potrzeby, nie moe by, rzecz
prosta, absolutnie mowy o nadprodukcji produktw w tym
znaczeniu, e ilo produktw w stosunku do popytu na nie
jest nadmierna. Naley, wrcz przeciwnie, powiedzie, e w
warunkach produkcji kapitalistycznej ma si w tym znaczeniu
nieustannie do czynienia z niewystarczajc produkcj. G rani
c produkcji jest zysk kapitalistw, a bynajmniej nie potrzeby
producentw. Ale nadprodukcja produktw i nadprodukcja
towarw to lwie cakiem rne sprawy. Jeeli Ricardo sdzi,
e forma towaru jest dla produktu spraw obojtn, a nadto,
690

R icardow ska teoria akum ulacji

e cyrkulacja towarowa rni si jedynie pod wzgldem formy


od handlu zamiennego, e warto wymienna jest tu tylko
przemijajc form przemiany materii, a przeto pienidz jedynie formalnym rodkiem cyrkulacji, to wszystko powysze
wynika w gruncie rzeczy z jego zaoenia, i buruazyjny spo
sb produkcji jest absolutnym, a przeto pozbawionym blisze
go specyficznego okrelenia sposobem produkcji, wszelkie za
tem jego okrelenia maj tylko formalny charakter. Dlatego
te Ricardo nie moe przyzna, e buruazyjny sposb pro
dukcji zakrela granic swobodnemu rozwojowi si wytwr
czych, granic, ktra ujawnia si w kryzysach, a take, mi
dzy innymi, w nadprodukcji - w tym podstawowym wyrazie
kryzysw.
||722| Tezy Smitha, ktre Ricardo cytowa, aprobowa i wo
bec tego za nim powtarza, wskazyway mu, e owo nie majce
granic pragnienie posiadania wszelkiego rodzaju wartoci
uytkowych zaspokajane jest zawsze w warunkach spoecz
nych, w ktrych masa producentw musi w wikszym lub
mniejszym stopniu poprzestawa na konsumpcji of food and
necessaries, czyli tego, co najniezbdniejsze, i e zatem ta
najznaczniejsza cz producentw w mniejszym lub wikszym
stopniu wyczona jest z konsumpcji bogactwa, jeli wykracza
ona poza krg artykuw pierwszej potrzeby.
Powysze zjawisko wystpuje zreszt, i to jeszcze dobitniej,
w opartej na niewolnictwie produkcji staroytnej. Ale wiat
antyczny wcale te nie myla przeksztaca the surplus produce w kapita. A jeeli nawet przeksztaca go w ten sposb,
to w bardzo szczupych granicach. (Czste w staroytnoci zja
wisko gromadzenia skarbw we waciwym znaczeniu tego
wyrazu wiadczy o tym, ile produktu dodatkowego leao
wtedy zupenie bezczynnie.) Znaczn cz of surplus produce
staroytni przeksztacali w nieprodukcyjne wydatki na dziea
sztuki, obiekty kultu religijnego, travaux publics [roboty
publiczne]. W jeszcze mniejszym stopniu produkcja ich zmie
rzaa do wyzwalania i rozwijania materialnych si wytwr
czych - do podziau pracy, wprowadzania maszyn, stosowania
w prywatnej produkcji si natury oraz zdobyczy wiedzy. W
gruncie rzeczy staroytni nigdy na og nie wyszli poza zakres
691

R o zd zia sied em n a sty

pracy rzemielniczej. Tote bogactwo, ktre stwarzali dla kon


sumpcji prywatnej, byo stosunkowo niewielkie i tylko dlatego
wydaje si znaczne, e znajdowao si w dyspozycji maej
garstki osb, ktre nie wiedziay zreszt, co z nim maj po
cz. Jeeli w staroytnoci nie byo dlatego nadprodukcji,
to bya za to nadmierna konsumpcja bogaczy, ktra w ostat
nim okresie dziejw Rzymu i Grecji staje si obdn roz
rzutnoci. Nieliczne wrd narodw wiata antycznego ludy
handlowe yy poniekd kosztem tych wszystkich essentielle
ment [w istocie] ubogich nacji. Podstaw nowqczesnej nad
produkcji jest nieustanny rozwj si wytwrczych i wskutek
tego produkcja masowa odbywajca si w warunkach, w kt
rych, z jednej strony, szerokie masy producentw zamknite
s w krgu of necessaries [artykuw pierwszej potrzeby],
a z drugiej strony, granic produkcji jest zysk kapitalistw.
Wszystkie zastrzeenia, ktre Ricardo i inni wysuwaj prze
ciw tezie o moliwoci nadprodukcji itd., polegaj na tym, e
produkcj buruazyjn ujmuj oni bd jako sposb produkcji,
przy ktrym nie ma rnicy midzy kupnem i sprzeda a wic istnieje bezporedni handel zamienny - bd te jako
produkcj spoeczn, a wtedy spoeczestwo, jak gdyby wedug
planu, dzieli swe rodki produkcji i siy wytwrcze w tym
stopniu i w miar tego, jak s one potrzebne do zaspokojenia
jego rnych potrzeb, tak e kada sfera produkcji otrzymuje
taki udzia w kapitale spoecznym, jaki niezbdny jest, aby
zaspokoi potrzeby, ktrym ta sfera produkcji odpowiada.
Fikcja ta jest w ogle nastpstwem braku zrozumienia specy
ficznej formy produkcji buruazyjnej, a to z kolei jest nastp
stwem zapatrzenia si w produkcj buruazyjn jako w pro
dukcj w ogle. Podobnie rzecz si ma z czowiekiem, ktry
wyznaje okrelon religi, w niej widzi religi w ogle, a po
za ni - tylko faszywe religie.
Naleaoby raczej zada wrcz przeciwne pytanie: czy w wa
runkach produkcji kapitalistycznej, w ktrych kady pracuje
na swj wasny rachunek i w ktrych kada poszczeglna pra
ca musi zarazem wyraa si jako wasne przeciwiestwo, jako
praca abstrakcyjnie oglna, a w tej formie praca spoeczna,
czy w tych warunkach niezbdne wyrwnanie i wzajfemne po
692

R icardow ska teoria akum ulacji

wizanie rnych sfer produkcji, ustalenie ich wspmiernoci,


jak i ich proporcji moe urzeczywistnia si w inny sposb
ni przez nieustanne likwidowanie nieustannej dysharmonii?
Fakt ten przyznaje si jeszcze wtedy, kiedy mwi si o wy
rwnaniu dokonywanym przez konkurencj, wyrwnanie to
bowiem zakada zawsze, e naley co wyrwna* czyli e
harmonia jest zawsze jedynie wynikiem ruchu likwidujcego
istniejc dysharmoni.
Dlatego te Ricardo przyznaje, e moliwe jest glut [prze
penienie] rynku, gdy chodzi o poszczeglne towary. N iem oli
we, jego zdaniem, jest tylko a simultaneous, genera glut of
the market [rwnoczesne, oglne przepenienie rynku]. Tote
nie neguje si moliwoci * nadprodukcji w jakiejkolwiek po
szczeglnej sferze wytwrczoci. Niemoliwo nadprodukcji
powszechnej, a przeto niemoliwo of the genera glut of the
market (wyraenie to naley zawsze bra cum grano salis, gdy
w chwilach nadprodukcji powszechnej nadprodukcja w niekt
rych sferach jest zawsze jedynie rezultatem, nastpstwem nad
produkcji waniejszych artykuw handlu, jest zawsze tylko
wzgldn nadprodukcj, nadprodukcj, ktra powstaje z tego
powodu, e istnieje nadprodukcja w innych sferach), ma pole
ga na tym, e zjawisko to powinno rzekomo wystpowa
rwnoczenie we wszystkich sferach produkcji.
Apologetyka odwraca to wszystko do gry nogami. W edug
apologetw nadprodukcja waniejszych artykuw handlu, w
ktrych obrbie jedynie ujawnia si aktywna nadprodukcja s to w ogle artykuy, ktre (take w rolnictwie) mona pro
dukowa tylko na wielk skal i na mod fabryczn - istnieje
tylko dlatego, e istnieje nadprodukcja artykuw, w ktrych
obrbie ujawnia si nadprodukcja wzgldna lub bierna. Zgod
nie z tym nadprodukcja istnieje tylko dlatego, e nie jest uni
wersalna. Wzgldno nadprodukcji - to, e rzeczywista nad
produkcja w niektrych sferach wywouje j i w innych sfe
rach - wyraona zostaje w taki oto sposb: nadprodukcja uni
wersalna nie zdarza si, gdyby bowiem nadprodukcja bya
uniwersalna, wszystkie sfery produkcji pozostawayby nadal
w dotychczasowym stosunku wzajemnym; a wic nadprodukcja
* W rkopisie: niemoliwoci. - R ed.

693

R o zd zia siedem nasty

uniwersalna identyczna jest z proportionate production, co wy


cza nadprodukcj. I to ma przemawia przeciwko nadpro
dukcji uniwersalnej. ||723| Poniewa, mianowicie, nadproduk
cja uniwersalna w absolutnym sensie nie byaby nadprodukcj,
lecz tylko znaczniejszym ni zazwyczaj rozwojem siy wytwr
czej we wszystkich sferach produkcji, przeto prawdziwa nad
produkcja, ktra wanie nie jest t nie istniejc, sam siebie
likwidujc nadprodukcj, ma rzekomo wcale n ie . istnie.
A tymczasem istnieje ona wanie dlatego, e tak nadpro
dukcj nie jest.
Jeeli przyjrze si bliej tej aosnej sofistyce, to sprowa
dza si ona do nastpujcego wywodu: G dy mamy np. nad
produkcj elaza, materiaw bawenianych, of linens, silks,
woollens [ptna, jedwabiu, materiaw wenianych] itd., to
nie moepiy powiedzie, e wyprodukowano np. za mao wgla
i e z tego powodu mamy ow nadprodukcj; owa bowiem
nadprodukcja elaza itd. tak samo obejmuje ju nadprodukcj
wgla, jak, dajmy na to, nadprodukcja tkanin obejmuje nad
produkcj przdzy. {Moliwa byaby nadprodukcja przdzy
w stosunku do tkanin, elaza w stosunku do maszyn itd. Sta
nowioby to zawsze wzgldn nadprodukcj kapitau staego.}
Nie moe wic by mowy o niewystarczajcej produkcji * ar
tykuw, ktrych nadprodukcja jest ju stwierdzona przez
okoliczno, e wchodz one jako element - surowiec, matire
instrumentale lub rodek produkcji - do procesu wytwarzania
artykuw (poszczeglnego towaru, ktrego za duo wyprodu
kowano, ktrego na rynku moe by taki nadmiar, e nie uzyska
si zwrotu kapitau zuytego na jego produkcj [1481)> ktrych
pozytywna nadprodukcja stanowi wanie the fact to be explai
ned [fakt, ktry naley objani]. Natom iast mowa jest o in
nych artykuach, o artykuach nalecych bezporednio do sfer
produkcji, ktrych ani nie mona zaliczy do wytwarzajcych
waniejsze artykuy handlowe - te wanie artykuy, w myl
naszego zaoenia, wyprodukowano w nadmiarze - ani te do
takich sfer, ktre stanowi poredni produkcj dla waniej
szych artykuw handlowych i dlatego ich produkcja powinna
osign co najmniej skal dorwnujc ostatnim fazom pro
* \Xr rkopisie: nadprodukcji. - Red.

694

R icardow ska teoria akum ulacji

duktu, 'chocia nic nie stoi temu na przeszkodzie, aby osigna


jeszcze wysz skal, a wtedy nastpi nadprodukcja w obrbie
nadprodukcji. Chocia np. wgla musi si produkowa tyle,
ile potrzeba, aby utrzyma w ruchu te wszystkie gazie prze
mysu, do ktrych wgiel wchodzi jako niezbdny warunek
produkcji, czyli nadprodukcja wgla jest ju objta przez nad
produkcj elaza, przdzy itd. (mimo e wgiel produkuje si
tylko w odpowiedniej proporcji do produkcji elaza i przdzy),
to jednak jest te moliwe, e wyprodukuje si wgla nawet
wicej, ni tego wymaga nadprodukcja elaza, przdzy itp. Jest
to nie tylko moliwe, lecz nawet bardzo prawdopodobne. Al
bowiem produkcja wgla i przdzy oraz wszelka inna pro
dukcja dostarczajca tylko warunek i wstpn faz produktu,
ktry ostateczny ksztat ma otrzyma w innej sferze wytwr
czoci - ot wszelka taka produkcja kieruje si nie wedug
bezporedniego popytu, nie wedug bezporedniej produkcji
lub reprodukcji, lecz wedug stopnia, miary, stosunku (pro
porcji), w ktrych procesy te go on extending [rozszerzaj si].
A e przy podobnej kalkulacji mona trafi dalej, ni si za
mierzao, is self-evident [rozumie si samo przez si], A wic
w obrbie innych artykuw, np. takich jak fortepiany, drogie
kamienie itp., wyprodukowano za mao, mamy do czynienia
z niedostateczn produkcj. {Zdarzaj si te, oczywicie, wy
padki nadprodukcji, kiedy nadprodukcja artykuw nie nale
cych do kategorii artykuw waniejszych nie jest skutkiem,
lecz kiedy, przeciwnie, niedostateczna produkcja jest przyczy
n nadprodukcji, jak np. w wypadku nieurodzaju zboa lub
nieurodzaju baweny itp.)
Niedorzeczno tego twierdzenia wychodzi w caej roz
cigoci na jaw, kiedy nadaje mu si midzynarodowy odcie,
jak to robi Say P4,1 i za jego przykadem inni ekonomici.
A wic np. w Anglii nie wyprodukowano za duo, lecz w e
Woszech wyprodukowano za malo. Gdyby Wochy, po pierw
sze, miay do kapitau, aby zastpi kapita angielski, ktry
w postaci towarw eksportowano do W och; gdyby, po wtre,
tak ulokoway ten swj kapita, e wytwarzaby owe szczegl
ne artykuy, ktre potrzebne s kapitaowi angielskiemu, po
czci dla zastpienia siebie samego, a po czci dla zastpienia
695

R o zd zia siedem nasty

dochodu przynoszonego przez siebie, to nie byoby nadpro


dukcji. Nie istniaby tedy fakt rzeczywistej - w stosunku do
rzeczywistej produkcji we Woszech - istniejcej nadprodukcji
w Anglii, lecz istniaby tylko fakt urojonej niedostatecznej
produkcji we Woszech-, urojonej dlatego, e ||724| zakada
ona istnienie we Woszech takiego kapitau i takiego rozwoju
siy wytwrczej, jakie tam nie istniej; a po wtre dlatego, e
czy si ona z rwnie utopijnym przypuszczeniem o takim
wanie zastosowaniu tego nie istniejcego we Woszech kapi
tau, jakie byoby niezbdne, aby English supply and Italian
demand, produkcja angielska i produkcja woska uzupeniay
si wzajemnie; innymi sowy, oznacza to tylko tyle: nie by
oby nadprodukcji, gdyby popyt i poda odpowiaday sobie,
gdyby kapita tak proporcjonalnie podzielony by midzy wszy
stkie sfery produkcji, e produkcja jednego artykuu obejmo
waaby konsumpcj innego, czyli konsumpcj swego wasnego
artykuu. Nie byoby nadprodukcji, gdyby nie byo nadpro
dukcji. Poniewa jednak produkcja kapitalistyczna moe sobie
popuci cugli tylko w niektrych sferach, w okrelonych wa
runkach, przeto produkcja kapitalistyczna nie byaby w ogle
moliwa, gdyby we wszystkich sferach rozwj jej musia od
bywa si rwnoczenie i rwnomiernie. Poniewa w tych sfe
rach mamy nadprodukcj absolutn, przeto mamy te nadpro
dukcj wzgldn w sferach, w ktrych nie wyprodukowano
za duo.
Tote takie objanianie nadprodukcji po jednej stronie za
pomoc niedostatecznej produkcji po drugiej stronie oznacza
tylko tyle: nie byoby nadprodukcji, gdyby produkcja bya pro
porcjonalna. Tak samo, gdyby popyt i poda odpowiaday so
bie. Tak samo, gdyby wszystkie sfery miay takie same moli
woci produkcji kapitalistycznej i jej rozszerzania - moliwoci
podziau pracy, stosowania maszyn, wywozu na odlege rynki
itd., produkcji masowej - gdyby wszystkie kraje, ktre pro
wadz ze sob handel, posiaday tak sam zdolno produkcji
(obejmujc mianowicie rne, uzupeniajce si artykuy).
Nadprodukcja nastpuje wic dlatego, e nie speniaj si te
wszystkie pobone yczenia. Albo w jeszcze bardziej abstrak
cyjnym ujciu: nie byoby nigdzie nadprodukcji, gdyby nad
696

R icardow ska teoria akum ulacji

produkcja wszdzie wystpowaa rwnomiernie. Ale kapita


nie jest tak wielki, aby mg tak uniwersalnie produkowa za
duo, dlatego wic mamy wypadki nadprodukcji czciowej *.
Przyjrzyjmy si jeszcze bliej tej fantazji:
Przyznaje si, e nadprodukcja moliwa jest w kadym po
szczeglnym trade [dziale produkcji]. Jedyna okoliczno, kt
ra zdoaaby zapobiec jednoczesnej nadprodukcji we wszyst
kich gaziach produkcji, polega - zgodnie ze wspomnian
koncepcj - na tym, e towar wymieniano by na towar, czyli
na recourse to the supposed [ucieczce do istniejcych jedynie
jako zaoenie] warunkw of barter [handlu zamiennego], Ale
wykrt ten udaremniony jest wanie przez to, e the trade
[handel] nie jest barter [handlem zamiennym], a zatem sprze
dawca jednego towaru niekoniecznie jest at the same time the
buyer of another [w tym samym czasie nabywc innego]. Cay
ten wykrt polega wic na tym, e si abstrahuje od pienidza
i od tego, e nie chodzi tu o wymian produktw, lecz o cyr
kulacj towarow, ktr cechuje odczenie si od siebie kup
na i sprzeday.
{Cyrkulacja kapitau obejmuje moliwoci zakce. Np.
przy powrotnej przemianie pienidza w jego warunki produk
cji chodzi nie tylko o ponown przemian pienidza w takie
same (pod wzgldem rodzaju) wartoci uytkowe; dla po
wtrzenia procesu reprodukcji jest bardzo essendel [istotne],
aby owe wartoci uytkowe mona byo naby znw wedug
ich dawnej wartoci (gdyby mona byo naby taniej, byoby
oczywicie jeszcze lepiej). Jednake bardzo znaczna, skada
jca si z surowcw, cz tych elementw reprodukcji moe
z dwch powodw zwikszy sw warto: Po pierwsze, jeli
ilo narzdzi produkcji powiksza si prdzej, ni for the given time [w danym czasie] mona powiksza ilo dostar
czonego surowca. Po wtre, z powodu zmiennoci of seasons
[urodzajw]. Dlatego te pogoda, jak susznie zaznacza
Tooke t15l, odgrywa w nowoczesnym przemyle tak wielk
rol. (To samo dotyczy te rodkw utrzymania w ich zwiz
ku z pac robocz.) Powrotna przemiana pienidza w towar
moe tedy napotyka trudnoci i stwarza moliwoci kryzysu,
* W rkopisie: uniw ersalnej. - R ed.

697

R o zd zia sied em n a sty

zupenie tak samo, jak przemiana towaru w pienidz. Trud


noci te nie zdarzaj si, kiedy chodzi o cyrkulacj prost,
a nie o cyrkulacj kapitau.} (Istnieje jeszcze mnstwo mo
mentw, warunkw, moliwoci kryzysu, ktre mona bdzie
rozpatrzy dopiero przy analizie bardziej konkretnych stosun
kw, a zwaszcza przy analizie konkurencji kapitaw oraz
kredytu.)
||725| Zaprzecza si moliwoci nadprodukcji towarw,
przyznaje si natomiast, e moliwa jest nadprodukcja kapi
tau. Ot kapita sam skada si z towarw, bd te, jeli
skada si z pienidzy, musi przeksztaci si z powrotem w to
wary d une manire ou d une autre [w ten czy inny sposb],
aby mc funkcjonowa w charakterze kapitau. C wic ozna
cza nadprodukcja kapitau? Oznacza nadprodukq' mas w ar
toci, ktre przeznaczone s do wytwarzania wartoci dodat
kowej (albo te - jeeli rozpatrywa kapita pod ktem wi
dzenia jego treci materialnej - nadprodukcj towarw, ktre
przeznacza si do reprodukcji), czyli reprodukcj w zbyt wiekiej skai, co rwna si nadprodukcji w ogle.
Jeeli uj spraw dokadniej, powysze oznacza tylko tyle,
e za duo produkuje si w celu wzbogacenia si, czyli zbyt
du cz produktu przeznacza si na robienie wikszej ioci
pienidzy (na akumulacj), a nie na konsumpcj w charakte
rze dochodu, nie na zaspokajanie prywatnych potrzeb posia
dacza produktu, lecz na stwarzanie mu abstrakcyjnego boga
ctwa spoecznego, pienidzy, i wikszej wadzy nad cudz pra
c, na stwarzanie kapitau - czyli na przysparzanie mu owej
wadzy. Tak mwi jedna strona. (Ricardo zaprzecza te m u .tl!1J)
A czym nadprodukcj towarw tumaczy druga strona? Tym,
e produkcja is not diversified enough [jest nie do zrnico
wana], e okrelonych przedmiotw konsumpcji nie wyprodu
kowano w dostatecznych ilociach. Rozumie si, e nie moe
tu chodzi o konsumpcj przemysow, gdy fabrykant, ktry
produkuje nadmiern ilo ptna, nieuchronnie sam powik
sza przez to swe zapotrzebowanie na przdz, maszyny, pra
c itd. Chodzi tu wic o konsumpcj prywatn. W yproduko
wano za duo ptna, ale, by moe, za mao pomaracz.
Przedtem negowano pienidz, aby utrzymywa, e nie ma od
698

R icardow ska teoria akum ulacji

dzielania si od siebie kupna i sprzeday. Tutaj neguje si


kapita, aby z kapitalistw zrobi ludzi, ktrzy dokonuj pro
stej operacji T - P - T i produkuj dla konsumpcji indywi
dualnej, a nie jako kapitalici w celu wzbogacenia si, w celu
powrotnej przemiany czci wartoci dodatkowej w kapita.
Ale twierdzenie, e kapitau jest za duo, oznacza przecie
tylko to, e za mao konsumuje si - i w danych warunkach
mona konsumowa - w charakterze dochodu {Sismondi), i15*'
Dlaczeg to producent ptna da od producenta zboa, aby
konsumowa wicej ptna, a producent zboa od producenta
ptna, aby konsumowa wicej zboa? Dlaczego producent *
ptna sam nie realizuje w ptnie znaczniejszej czci swego
dochodu (wartoci dodatkowej), a farmer - w zbou? Gdy
chodzi o kadego z nich oddzielnie, przyznaje si, e na prze
szkodzie temu stoi ich potrzeba kapitalizacji (nie mwic ju
o tym, e kada potrzeba ma pewne granice). Ale nie przy
znaje si tego, gdy chodzi o nich wszystkich cznie.
(Pomijamy tu zupenie element kryzysw, ktry jest na
stpstwem tego, e koszt reprodukcji towarw jest niszy od
ich kosztu produkcji, hence [std] deprecjacja towarw znaj
dujcych si na rynku.)
W powszechnych kryzysach rynku wiatowego ujawniaj si
zbiorowo w sposb burzliwy wszystkie sprzecznoci produkcji
buruazyjnej, natomiast w kryzysach czciowych (czciowych
pod wzgldem treci i zasigu) sprzecznoci te wychodz na
jaw jedynie rozproszone, izolowane i jednostronne.
W szczeglnoci nadprodukcja ma za warunek waciwe ka
pitaowi powszechne prawo produkcji, prawo, ktre na tym
polega, e produkuje si w miar rozwoju si wytwrczych
(czyli w miar moliwoci wyzyskiwania za pomoc danej ilo
ci kapitau jak najwikszej iloci pracy), bez wzgldu na ist
niejce granice rynku i potrzeb, ktre id w parze ze zdolno
ci patnicz. Nastpuje to przez nieustanne rozszerzanie re
produkcji i akumulacji, a przeto i przez nieustanne powrotne
przeksztacanie dochodu w kapita, gdy tymczasem, ||726|
z drugiej strony, masy producentw s ograniczone do average
* W rkopisie, haodlarz. - Red.
45 - M arks, Engels - D ziea, t. 26

699

R o zd zia sied em n a sty

[przecitnej] miary potrzeb i, zgodnie z natur produkcji ka


pitalistycznej, ograniczone by musz.
[15. Pogldy Ricarda na rne rodzaje akumulacji kapitau
i na ekonomiczne skutki akumulacji]
W ch. V III, O podatkach, Ricardo mwi:
Jeeli roczna p ro d u k cja jakiego k raju w ynosi w icej, ni potrzeba,
aby pokry jego roczn konsum pcj, to m w i si, e kraj pow iksza
swj k ap ita. K ied y za jego roczna konsum pcja nie zostaje co naj
m niej zastp io n a przez jego roczn produkcj, to m w i si, e kraj
zm niejsza swj k ap ita. K a p ita m ona w ic pow ikszy b d zw ik
szajc prod u k cj, b d zm niejszajc nieprodukcyjn konsum pcj (tam
e, str. 1 6 2 /1 6 3 ).

Przez konsumpcj nieprodukcyjn Ricardo rozumie tu


jak mwi (na str. 163) w odsyaczu do wyej przytoczonego
zdania - to, co konsumuj robotnicy nieprodukcyjni, ci, kt
rzy nie reprodukuj innej wartoci. A wic przez powiksz
nie produkcji rocznej rozumie si powikszenie rocznej kon
sumpcji przemysowej. Mona j powikszy przez bezpored
nie jej increase [powikszenie], przy czym konsumpcja nie
przemysowa nie zmienia si albo nawet wzrasta, bd przez
zmniejszenie nieprzemysowej konsumpcji.
G d y m w im y , brzm i w odsyacz dalej, e oszczdza si dochd
i d ocza d o k ap itau , rozum iem y przez to , e t cz dochodu, ktr
w edug naszego tw ierd zen ia doczono do k ap itau , konsum uj ro b o tn i
cy produkcyjni, nie za niepro dukcyjni .

Wskazaem ju na to P**!, e przemiana dochodu w kapita


nie jest bynajmniej jednoznaczna z przemian dochodu w ka
pita zmienny, czyli z wyoeniem tego dochodu na pac ro
bocz. Tak jednak sdzi Ricardo. W tym samym odsyaczu
pisze on:
G d y b y cena pracy ta k si podniosa, i m im o przyrostu k ap itau nie
m ona by zastosow a w icej pracy ni p rzedtem , pow iedziabym , e
tak i przyrost k ap itau zo staje jed n ak nieprodukcyjnie skonsum ow any .

700

R icardow ska teoria akum ulacji

A wic nie to, e dochd konsumuj robotnicy produkcyj


ni, sprawia, e konsumpcja ta staje si produkcyjna, lecz to,
e konsumuj go robotnicy, ktrzy wytwarzaj warto do
datkow. W edug tego kapita powiksza si tylko wtedy,
kiedy rozporzdza wiksz iloci pracy.
W eh. VII, O handlu zagranicznym, czytamy.
K a p ita m o n a akum u lo w a w d w o ja k i sposb-, m ona go zaoszcz
dzi b d w s k u te k zw ikszen ia dochodu, b d te w s k u te k zm n iejsze
nia konsum pcji. G d y m oje Zyski w zrosy z 1000 f. szt. d o 1200 f. szt.,
w y d a tk i za p o zostaj b ez Zm iany, to akum uluje rocznie o 200 f. szt.
wicej ni przedtem . Jeeli oszczdzam na sw oich w y d a tk a ch 20 0 f. szt.,
a m o je Zyski n ie ulegaj Zmianie, to osign tak i sam w y n ik : k ap ita
mj w zronie w cigu ro k u o 2 00 f. szt. (tam e, str. 135).
G d y b y dziki w pro w ad zen iu m aszyn w arto w szystkich tow arw ,
na kt re w y d a je si d o ch d , spadla o dw adziecia procent, m gbym
rw nie skutecznie oszczdza, jak w tedy, kiedy dochd mj w zrsby
o dw adziecia procent. A le w jednym w ypadku stopa Zysku pozostaje
bez zm iany, w drugim podnosi si o dw adziecia procent. -

G dybym

dziki przyw ozow i z zagranicy tanich to w ar w m g zaoszczdzi na


swych w ydatkach dw adziecia procent, m iaoby to zupenie ta k i sam
skutek, jak gdyby m aszyny obniyy koszty produkcji tych tow arw ,
ale zysk n ie pow ikszyby si (tam e, str. 136).

(Znaczy to, e zysk not be raised, if the cheaper goods


entered neither into the variable, nor the constant capital [nie
powikszyby si, gdyby tasze towary nie wchodziy ani do
kapitau zmiennego, ani do staego].)
A wic jeeli wydatkowanie dochodu pozostaje bez zmiany,
akumulacja nastpuje wskutek podniesienia si stopy zysku
{ale akumulacja zaley nie tylko od wysokoci, lecz i od masy
zysku); jeeli stopa zysku si nie zmienia, akumulacja nast
puje wskutek zmniejszenia of expenditure [wydatkw], ale to
zmniejszenie wydatkw jest tu wedug zaoenia Ricarda
skutkiem tego, e ceny towarw, na ktre wydaje si do
chd, spady (czy to w nastpstwie stosowania maszyn, czy
te dziki foreign trades [handlowi zagranicznemu]).

701

R o zd zia sied em n a sty

Ch. X X , W a rto i bogactw o. W a ciw o ci, k t re je o d r


n ia j .
B ogactw o (R icard o rozum ie przez nie wartoci uytkowe) kraju
m oe w d w o jak i sposb w zrosn: dziki przeznaczeniu wikszej czci
dochodu na utrzymanie pracy produkcyjnej, co zw ikszy nie tylko ilo ,
ale i warto m asy to w a r w ; b d te m oe w zrosn bez Zatrudnienia
dodatkowej iloci pracy, dziki tem u m ianow icie, e ta sama jej ilo
stanie si bardziej wydajna, co zwikszy obfito tow arw , lecz nie p o d
niesie ich w artoci.
W pierw szym w y p ad k u kraj nie tylko si w zbogaci, ale w zronie
w arto jego bogactw a. W zb o g a ci si d zi k i oszczdnoci, dziki zm niej
szeniu w y d atk w n a artykuy zbytku i przyjem noci oraz dziki zu y t
k ow a n iu tych oszczdnoci w reprodukcji.
|| 727 j W drugim w y p ad k u nie m usi koniecznie nastpi ani zm n ie j
szenie w y d a tk w na z b y te k i przyjem noci, ani zw ikszen ie iloci za
trudn io n ej pracy p ro d u kcyjn ej, lecz stosujc ta k sam ilo pracy b dzie
si w icej p ro d u ko w a o . W zronie bogactw o, a le nie w arto. Z tych
dw ch sposobw p o w ikszania bogactw a trz e b a pierw szestw o da dru
giem u, gdy osiga on tak i sam skutek, n ie pocigajc za sob w yrze
cze i ogranicze w zak resie zbytku, czego nie m ona unikn, jeli
stosuje si pierw szy sposb. K a p ita sta n o w i t cz bogactw a kraju,
Z kt rej ro b i si u y te k z m yl o p rzyszej produkcji. M ona go p o w i k
szy w ta k i sam sposb ja k bogactw o. D o d a tk o w y ka p ita przyczyni si
rw nie skutecznie d o p ro d u k cji przyszego bogactw a, niezalenie o d te
go, czy u zyska n o go d zi k i podniesieniu kw a lifika cji ro b o tn ika i u d o
skonaleniu m aszyn, czy te d latego, e znaczniejsz cz d o chodu p rze
znaczono n a reprodukcj. B ogactw o bow iem zaley zaw sze o d iloci
w ytw orzonych to w ar w , bez w zgldu na atw o, z ja k m ona byow ytw orzy n arzd zia zasto so w ane w

produkcji. P ew na ilo odziey

i ro d k w w yyw ienia pozw oli utrzym a i zatru d n i ta k sam liczb


robotn ik w i d lateg o zapew ni w ykonanie takiej sam ej iloci roboty,
niezalenie o d tego, czy t o dzie i te rodki w yyw ienia w ytw orzya
praca 100 czy 200 ro b o tn ik w . Jeeli jed n ak w tym celu zastosow ano
prac 2 00 ro b o tn ik w , to w arto odziey i rodkw w yyw ienia p o
dw o i si (tam e, str. 3 2 7 /3 2 8 ).

Ricardo tak z pocztku stawia spraw:


702

R icardow ska teoria akum ulacji

Akumulacja wzrasta przy nie zmieniajcych si wydatkach,


kiedy podnosi si stopa zysku,
bd przy nie zmieniajcej si stopie zysku, kiedy zmniej
szaj si wydatki (pod wzgldem wartoci), gdy nastpuje
potanienie towarw, w ktrych postaci spoywa si dochd.
Teraz ustala on inne przeciwiestwo.
Akumulacja wzrasta, kapita akumuluje si pod wzgldem
iloci i wartoci, kiedy znaczniejsz cz dochodu wycofuje
si z konsumpcji indywidualnej i kieruje do konsumpcji prze
mysowej, kiedy za pomoc zaoszczdzonej w ten sposb czci
dochodu uruchamia si wicej pracy produkcyjnej. W tym
wypadku akumulacja nastpuje from parsimony [dziki
oszczdnoci].
Bd te wydatki pozostaj bez zmiany i nie stosuje si te
wikszej iloci pracy produkcyjnej, lecz taka sama praca wy
twarza wicej produktu, wzmaga si jej sia produkcyjna. Ele
menty, z ktrych skada si kapita produkcyjny, surowce,
maszyny itp. {nie tak dawno Ricardo mwi w tym zwizku
o towarach upon which revenue is expended [na ktre wy
datkuje si dochd] ; teraz chodzi mu o towary, employed as
instruments in production [stosowane w produkcji w charak
terze narzdzi]}, mona za pomoc takiej samej pracy wytwa
rza w wikszej iloci, lepiej, a przeto i taniej. W tym wypad
ku akumulacja nie zaley ani od tego, e stopa zysku wzrasta,
ani od tego, e dziki parsimony znaczn cz dochodu prze
ksztaca si w kapita, ani te od tego, e wskutek potanienia
towarw, na ktre wydaje si dochd, mniejsz cz dochodu
wydatkuje si nieprodukcyjnie. W danym wypadku akumu
lacja zaley od tego, e praca staje si bardziej produkcyjna
w sferach produkcji, ktre wytwarzaj elementy samego kapi
tau, czyli od tego, e tasze staj si te towar)', ktre wcho
dz do procesu produkcji jako surowiec, narzdzia itp.
Jeeli produkcyjna sia pracy wzmoga si wskutek zwik
szonej produkcji kapitau trwaego w stosunku do kapitau
zmiennego, to wzrasta nie tylko masa, lecz take warto re
produkcji, gdy cz wartoci du capital fixe wchodzi do
rocznej reprodukcji. Moe to nastpi rwnoczenie ze wzro
stem liczby ludnoci i z powikszeniem liczby zatrudnionych

703

R o zd zia siedem nasty

robotnikw, chocia liczba ta nieustannie zmniejsza si


wzgldnie, w stosunku do uruchamianego przez ni capital
constant. W ten sposb wzrasta nie tylko the wealth [boga
ctwo], lecz take the value, i uruchamia si wiksz ilo pra
cy ywej, mimo e praca staa si bardziej wydajna i zmniej
szya si ilo pracy w stosunku do iloci wytworzonych to
warw. Wreszcie, rwnie przy nie zmieniajcej si wydajno
ci pracy kapita zmienny i kapita stay mog wzrasta rw
nomiernie z naturalnym dorocznym wzrostem liczby ludnoci.
Take w tym wypadku kapita akumuluje si zarwno pod
wzgldem iloci, jak i pod wzgldem wartoci. Wszystkie te
ostatnio wymienione punkty Ricardo pomija w swej analizie.
W tym samym rozdziale Ricardo mwi:
P raca m iliona ro b o tn ik w w przem yle bdzie zaw sze w ytw arzaa
ta k sam w arto, a le nie zaw sze ta k ie sam o b ogactw o .

(Jest to zupenie bdne. Warto produktu of a million of


men zaley nie tylko od ich pracy, lecz take od wartoci ka
pitau, za ktrego pomoc oni pracuj; warto ta bdzie wic
bardzo rna w zalenoci od masy wyprodukowanych si wy
twrczych, za ktrych pomoc w milion robotnikw pracuje.)
W ynalezienie m aszyn, po d niesienie kw alifikacji ro b o tn ik a , lepszy p o
dzia pracy lub odkrycie nowych rynkw , n a ktrych m ona dokonyw a
korzystniejszej w ym iany, zd o ta spraw i, e w okrelonym stan ie roz
w oju spoeczestw a m ilion ro b o tn ik w p o tra fi w yprodukow a dw a lub
trzy razy wicej bogactw , tj. arty k u w sucych d o zaspokajania n a j
pilniejszych potrzeb o raz d o k orzystania z w ygd i przyjem noci, ni to
byo m oliw e w innym stan ie rozw oju spoeczestw a; jednake owi r o
botnicy nic dziki tem u n ie d o d a d z do w artoci

(dodaliby niewtpliwie, jako e ich miniona ||728| praca


wchodzi w o wiele wikszej skali do nowej reprodukcji),
w arto bow iem k ad ej rzeczy w zrasta lub zm niejsza si w zalenoci
od tego, czy atw o czy te tru d n o j w ytw orzy, czyli, innym i sowy
w zrasta w zalenoci o d iloci pracy, k t r w ydatkow ano na jej w y
tw o rzen ie .

104

R icardow ska teoria akum ulacji

(Kada jednostka towaru moe potanie, wzronie jednak


czna suma wartoci powikszonej masy towarowej.)
Przypum y, e za pom oc okrelonego k ap itau praca pew nej liczby
robotn ik w w y tw arza 1000 p a r poczoch, a dziki w ynalezieniu maszyn
ta sam a liczba ro b o tn ik w m oe w ytw orzy 2000 p ar lub te m oe w y
tw arza n ad al 1000 p a r poczoch, a prcz tego p rodukow a 5 0 0 k ap e
luszy. W arto 2 0 0 0 p a r poczoch bd te 1000 p a r poczoch i 500
kapeluszy n ie bd zie w ted y an i wysza, ani nisza o d w artoci 1000 par
poczoch przed w prow adzeniem m aszyn, b d o n e bow iem produktem
takiej sam ej iloci pracy .

(Notabene, jeeli the machinery newly introduced [nowo


wprowadzone maszyny] nic nie kosztuj.)
N iem n iej jed n a k w arto cznej m asy to w a r w zm n iejszy si, gdy
chocia w arto w ypro d u k o w an ej w ikszej iloci bdzie si dziki w p ro
w adzonem u udoskonaleniu d o k ad n ie rw na w artoci m niejszej iloci,
k t r w ytw orzono by, gdyby nie w prow adzono ow ego udoskonalenia,
w szystko to w y w rze r w n ie w p y w na t cz jeszcze nie sk o nsum ow a
nych dbr,

k t re w y tw o rzo n o

p rzed

w p ro w a d zen iem

udoskonalenia.

W arto tych d b r o ty le zm niejszy si, o ile w arto kadego z nich


m usi obniy si d o poziom u w artoci tych d b r, k t re w ytw orzona
w korzystniejszych

w aru n k ach

ju

po

w prow adzeniu

udoskonalenia.

1 m im o zw ikszonej iloci to w arw , m im o w zrostu bogactw a i pom no


enia ro d k w uprzyjem niajcych ycie, spoeczestw o bdzie posiadao
m niejsz su m wartoci. Z w ikszajc w ci atw o produkow ania, obni
a m y w ci w arto niekt rych w czeniej w yp ro d u ko w a n ych tow arw ,
chocia za pom oc tych samych rodkw nie tylko pow ikszam y boga
ctw o n aro d u , lecz tak e jego przysz si produkcyjn (tam e, str.
3 2 0 -3 2 2 ).

Ricardo mwi tu o deprecjacji, ktrej wskutek coraz bar


dziej wzrastajcego rozwoju siy wytwrczej ulegaj towary
wyprodukowane w mniej korzystnych warunkach, bez wzgl
du na to, czy znajduj si jeszcze na rynku, czy te czynne s
w procesie produkcji w charakterze kapitau. Ale z tego by
najmniej nie wynika, e warto cznej masy towarw
zmniejszy si, chocia zmniejszy si warto czci tej masy.
705

R o zd zia sied em n a sty

Nastpioby to, po pierwsze, tylko wtedy, kiedy by warto


maszyn i towarw nowo doczonych wskutek improvements
bya mniejsza od deprecjacji, ktrej doznay istniejce ju
przedtem towary tego samego rodzaju; po wtre, kiedy by
nie uwzgldniano okolicznoci, e wraz z rozwojem si wy
twrczych wci powiksza si te liczba sfer of production,
powstaj wic take dziedziny lokaty kapitau, ktre przedtem
wcale nie istniay. W procesie rozwoju produkcja staje si nie
tylko tasza, lecz i bardzie) rnorodna.
W ch. IX , Podatki od materiaw surowych, czytamy.
Jeeli chodzi o trzeci zarzu t przeciw pod atk o m od m ateriaw su ro
wych, m ianow icie, e w zro st plac i sp ad ek zyskw zniechcaj do a k u
m ulacji i d ziaaj ta k sam o, ja k n atu raln a nieurodzajno gleby, to w in

oszczdza mona
rwnie skutecznie na wydatkach, jak i na produkcji, zarwno przez
obnienie wartoci towarw, jak i przez podniesienie stopy zysku. J e
nej czci niniejszej pracy usiow aem w ykaza, e

eli pow iksz swj zysk z 1000 f. szt. d o 1200 f. szt., gdy tym czasem

ceny

p o zo stan bez zm iany, w zm og sw zdolno pow ikszania w asne

go k a p ita u w d ro d ze oszczdzania. A le zdolno ta w zrosaby jeszcze


bard ziej, gdyby

moje zyski pozostay bez zmiany,

a ceny to w ar w ta k

obniyy si, e za 8 0 0 f. szt. m gbym kupi ta k sam ich ilo, jak


przedtem n abyw aem za 1000 f. szt. (tam e, str. 1 8 3/184).

Caa warto produktu (lub raczej tej czci produktu, kt


r dzieli si midzy kapitalist i robotnika) moe zmniejszy
si, a mimo to nie obniy si suma wartoci of the net income
[dochodu netto]. (Moe si nawet stosunkowo powikszy.)
Mowa o tym jest
w ch. XXXI I , Pogldy pana Malthusa na rent".
Z reszt caa argum entacja p an a M alth u sa op iera si na chwiejnej
p o d sta w ie: n a przypuszczeniu, e skoro zm niejszy si

dochd brutto

kraju, m usi te w tym sam ym stosunku zm niejszy si dochd netto.


Jednym z celw niniejszej pracy byo udow odnienie, e z kadym sp ad
kiem rzeczyw istej w artoci artykuw pierw szej potrzeby nastp u je sp a
d e k pac roboczych i w zro st zyskw z k a p ita u ; innym i sow y, e z k a
dej danej rocznej w artoci w ypaca si m niejsz cz klasie pracujcej.

706

R icardow ska teoria akum ulacji

a w iksz tym , ktrych fundusze d a j tej klasie zatru d n ien ie. Przypu
my, e w arto to w ar w w ytw orzonych przez okrelone przedsibiorstw o
przem ysow e w ynosi 1000 f. szt. i e dzieli si j m idzy przedsibiorc
i jego ro b o tn ik w w stosunku 800 f. szt. d la ro b o tn ik w i 200 f. szt.
d la przedsibiorcy. ||7 2 9 |

Jeliby w arto tych to w ar w obniya si

do 9 0 0 f. szt., a oszczdno n a placach roboczych, w skutek spadku


cen arty k u w pierw szej potrzeby, w ynosia 100 f. szt., to dochd netto
przedsibiorcy n ie d oznaby w cale uszczerbku i w obec tego m gby on
po obnice cen r w n ie atw o zapaci ta k sam sum p o d atk w , jak
paci p rzed t o b nik (tam e, str. 5 1 1 /5 1 2 ).

Ch. V , O pacy roboczej.


M im o e pace m aj ten d en cj do zr w n an ia si ze sw stop n a tu
raln , ryn k o w a sto p a pac m oe w rozw ijajcym

si spoeczestw ie

utrzym yw a si w ci przez nieokrelony czas na wyszym poziom ie


ni sto p a n atu raln a. A lbow iem zanim jeszcze zaznacz si skutki bod
ca, k t ry pow ikszony k a p ita d a je now em u popytow i na prac, tak i
sam w pyw m oe w yw rze dalszy w zrost k ap itau . T a k w ic, jeeli
w zrost k ap itau b d zie stopniow y i nieustanny, p o p y t na prac moe
by sta p o d n iet d la przyrostu ludnoci (tam e, str. 88).

Z kapitalistycznego punktu widzenia wszystko przedstawia


si na opak. Masa ludnoci robotniczej i stopie wydajnoci
pracy okrelaj zarwno reprodukcj kapitau, jak i reproduk
cj ludnoci. Tu jednak wychodzi na odwrt, mianowicie e
przyrost ludnoci okrelany jest przez kapita.

Cb. IX , Podatki od produktw surowych.


A kum ulacja k ap itau w zm aga z n atu ry rzeczy konkurencj m idzy
tym i, co najm u j prac, i p o dnosi w obec tego cen pracy

(tam e,

str. 178).

Zaley to od proporcji, w jakiej wraz z accumulation of C a


pital wzrastaj rne jego czci skadowe. Akumulacja kapi
707

R o zd zia sied em n a sty

tau moe si odbywa, popyt za na prac moe si absolutnie


lub wzgldnie zmniejsza.
Poniewa w myl Ricardowskiej teorii renty stopa zysku,
w miar jak nastpuje akumulacja kapitau i wzrasta liczba
ludnoci, wykazuje tendencj znikow, podnosi si bowiem
warto of necessaries, czyli zmniejsza si produkcyjno rol
nictwa, przeto akumulacja ma tendencj do hamowania aku
mulacji i prawo obniajcej si stopy zysku - rezultat tego,
e w miar rozwoju przemysu rolnictwo staje si mniej pro
dukcyjne - unosi si niby fatum nad produkcj buruazyjn.
Natomiast Adam Smith patrzy yczliwym okiem na zmniej
szanie si stopy zysku. H olandia jest dla niego wzorem.
Zmniejszanie si stopy zysku zmusza tam wikszo kapitali
stw - z wyjtkiem najwikszych - do stosowania swego ka
pitau w przemyle, zamiast opdzania swych potrzeb z pro
centw, stanowi tedy zacht do dziaalnoci produkcyjnej.
Lk przed fataln tendencj znikow przybiera u uczniw
Ricarda tragikomiczne formy.
Przytoczymy tu ustpy ksiki Ricarda, ktre dotycz po
wyszego tematu.
Ch. V , O pacy roboczej.
N a rnych szczeblach

rozw oju

spoecznego akum ulacja kapitau,

czyli ro d k w um oliw iajcych stosow anie pracy, odbyw a si z w iksz


lub m niejsz szybkoci i w e w szystkich w ypadkach m usi zalee od
produkcyjnych sil pracy. P rodukcyjne siy pracy osigaj na og najw y
szy poziom , k ied y urodzajnej ziem i jest p o d dostatkiem . W takich o k re
sach akum ulacja o d byw a si czstokro ta k szybko, e po d a robotnikw
nie m oe w zrasta z ta k sam szybkoci jak poda k a p ita u (tam e,
str. 9 2 ). O bliczono, e w sprzyjajcych w arunkach ludno moe si
w cigu 25 la t podw oi. A le w rw nie sprzyjajcych w arunkach cay
kap ita danego k raju m gby si chyba w krtszym czasie podw oi.
W tak im w y p ad k u p ace przez ten cay okres b d m iay tendencj
zw ykow , gdy p o p y t n a prac bdzie jeszcze szybciej w zrasta o d p o
day. N aley przypuszcza, e w nowych koloniach, w ktrych w p ro
w adza si um iejtnoci i w iedz zapoyczone u k raj w o duo wyszej
kulturze, k a p ita m oe m ie tendencj do szybszego w zrostu od liczby
ludnoci; gdyby b rak u ro b o tn ik w nie w yrw nyw a ich napyw z gciej

708

R icardow ska teoria akum ulacji


zaludnionych krajw , ow a ten d en cja przyczyniaby si do bard zo znacz
nego w zrostu ceny pracy. T en d en cja do zw ikszania iloci k a p itau sab
nie w m iar teg o , ja k ro n ie liczba ludnoci tych k raj w i po d pug
bierze si ziem i gorszej jakoci. N a d w y k a b o w iem p ro d u k tu , ktra
pozosta je p o za sp o ko jen iu p o trzeb istniejcej ludnoci, m usi by sil
rzeczy proporcjonalna d o atw oci w ytw arzania, tzn. d o m n iejszej liczby
osb za trudnionych w p rodukcji. Chocia w ic istnieje p raw d o p o d o b ie
stw o, e w najb ard ziej sprzyjajcych w arunkach sia produkcyjna w ci
jeszcze przew ysza zdolno rozrodcz ludnoci, to jed n ak tak i stan nie
p o trw a dugo, gdy ziem ia jest ograniczona po d w zgldem iloci i rna
po d w zgldem jakoci, w obec czego w szelkie pow ikszenie ulokow anego
w niej k ap itau w yw oa obnienie stopy w ydajnoci, gdy tym czasem
Zdolno rozrodcza ludnoci p o zo sta je za w sze b ez Zmiany (tam e, str.
9 2 /9 3 ).

(Ostatnia teza jest zmyleniem klechw. The power of po


pulation decreases [zdolno rozrodcza ludnoci zmniejsza si]
wraz ze zmniejszaniem si of the power of production [siy
produkcyjnej].)
Naley tu przede wszystkim zaznaczy, e Ricardo przy
znaje, i akumulacja kapitau... we wszystkich wypadkach
musi zalee od produkcyjnych si pracy , wobec czego prius
stanowi tu nie kapita, lecz labour [praca].
Nastpnie, wedug rozumowania Ricarda naleaoby mnie
ma, e w old settled [od dawna zaludnionych], rozwinitych
pod wzgldem przemysowym countries [krajach] wicej osb
trudni si rolnictwem ni w koloniach, gdy tymczasem sprawa
ma si wrcz przeciwnie. G dy chodzi o wytworzenie takiej
samej iloci produktu, Anglia np. stosuje ||730| prac mniej
szej liczby of agricultural labourers than any other country,
new or old [robotnikw rolnych ni jakikolwiek inny kraj,
nowy lub stary]. Co prawda, wiksza ilo ludnoci nierolni
czej bierze tu porednio udzia w produkcji rolnej. Ale nawet
i ten poredni udzia nie osiga bynajmniej owej proporcji,
w ktrej ludno bezporednio rolnicza przewysza liczebnie
w mniej rozwinitych krajach ludno rolnicz w bardziej roz
winitych krajach. Przypumy nawet, e w Anglii zboe jest
drosze, koszty produkcji - wysze. Stosuje si wicej kapita709

R o zd zia sied em n a sty

iu. D o agricultural production wchodzi wicej pracy minionej,


chocia mniej pracy ywej. Ale dziki istniejcej ju podsta
wie produkcyjnej reprodukcja tego kapitau kosztuje mniej
pracy, chocia jego warto zostaje zastpiona w produkcie.
Cb. V I, O zysku".
Uprzednio jeszcze kilka uwag. Jak widzielimy, warto
dodatkowa zaley nie tylko od stopy wartoci dodatkowej,
lecz i od liczby rwnoczenie zatrudnionych robotnikw,
a wic od wielkoci kapitau zmiennego.
Co si za tyczy akumulacji, to nie okrela jej - bezpored
nio - stopa wartoci dodatkowej, lecz stosunek wartoci do
datkowej to the total amount of the capital advanced [do
globalnej sumy wyoonego kapitau], czyli okrela j stopa
zysku; i nie tyle stopa zysku, co suma zysku brutto, ktra, jak
widzielimy, jest identyczna, gdy chodzi o globalny kapita
spoeczestwa, z gross amount of surplus value [sum brutto
wartoci dodatkowej], gdy za chodzi o poszczeglne kapitay
in the different trades, may varate very much from the
amount of surplus value produced by them [w rnych ga
ziach produkcji, moe bardzo znacznie rni si od wytwo
rzonej przez nie sumy wartoci dodatkowej]. Jeeli akumula
cj kapitau rozpatrywa en bloc, to zysk rwna si wartoci
dodatkowej, a stopa zysku - wartoci dodatkowej dzielonej
przez kapita, albo raczej wartoci dodatkowej obliczonej na
kade 100 jednostek kapitau.
Jeeli stopa zysku (w procentach) jest dana, to gross amount
of profit zaley od wielkoci wyoonego kapitau, a wic od
wielkoci tego kapitau zaley te akumulacja, jeli okrela j
zysk.
Jeeli suma kapitau jest dana, to gross amount of profit
zaley od wysokoci stopy zysku.
May kapita o wysokiej stopie zysku moe przeto przynosi
wikszy * gross profit ni wikszy kapita o niskiej stopie zy
sku.
Wemy takie wypadki:
* W rkopisie', m niejszy. - R ed.

710

R icardow ska teoria akum ulacji

1
Stopa zyfcku

Kapita

100 X 2
100 X 3
100 X 1V*

G ross proHt

100
= 200
= 300
= 150

">/! czyli

io/j czyli

10
5
5
5

10
10
15
7Vf

10

10

= 250

= 300

10
12

10
1
1
1

50
50
30
100

100
2

X 100

2 V iX 100
3 X 100

= 200

10
2Va

500
5 000
3 000
10 000

Jeeli mnonik kapitau i dzielnik stopy zysku rwnaj si


sobie, tzn. jeeli wielko kapitau wzrasta w takim samym
stosunku, w jakim stopa zysku spada, to suma zysku brutto
pozostaje bez zmiany. 100 przy 10% przynosi 10, a 2 X 100
przy 10/ 2%, czyli 5%, przynosi rwnie 10. Znaczy to wic,
innymi sowy: jeeli stopa zysku spada w takim samym sto
sunku, w jakim akumuluje si (wzrasta) kapita, to gross pro
fit pozostaje bez zmiany.
Jeeli stopa zysku spada prdzej, ni wzrasta kapita, to
zmniejsza si suma zysku brutto. 500 przy 10% przynosi gross
profit of 50 [zysk brutto w wysokoci 50]. Ale sze razy
wiksza suma, 6 X 500, czyli 3000 przy 10/io%, czyli 1%
przynosi zaledwie 30.
Wreszcie, jeeli kapita wzrasta prdzej, ni zmniejsza si
stopa zysku, to gross profit powiksza si, mimo e stopa zy
sku spada. Tak np. 100 przy zysku w wysokoci 10% przynosi
gross profit w wysokoci 10. Ale 300 (3 X 100) przy 4%
(kiedy wic stopa zysku zmniejszya si 2 1/ 2 raza) przynosi
gross profit w wysokoci 12.
711

R o zd zia sied em n a sty

A teraz wrmy do tez Ricarda. - Cb. V I, O z y s k u .


A w ic z y s k w y k a zu je naturaln tendencj zn iko w , gdy w m iar
rozw oju spoeczestw a i w zrostu bogactw a pow ica si coraz wicej
pracy, aby otrzym a d o d atk o w e iloci potrzebnej yw noci. N a szczcie
tend en cj t, stanow ic ja k gdyby sil cienia Zysku, ham uje co p e
w ien czas dosk o n alen ie m aszyn uczestniczcych w produkcji artykuw
pierw szej potrzeby, a tak e odkrycia z dziedziny w iedzy rolniczej, k tre
pozw alaj nam zrezygnow a z czci niezbdnej przedtem iloci pracy
i ||7 3 1 | obniy dziki tem u ceny arty k u w pierw szej potrzeby ro b o t
nika. W zro st ceny arty k u w pierw szej potrzeby i pacy roboczej jest
jed n ak ograniczony, gdy kiedy p aca... osignie w ysoko 720 f. szt.,
stanow ic cay w pyw farm era, m usiaby nastpi kres akum ulacji, k a
pita b o w iem n ie b d zie ju m g przynosi ja kieg o ko lw ie k Zysku i nie
b d zie m g istnie p o p y t na d o d a tk o w prac, w s k u te k czego liczba
ludnoci osignaby szczyto w y p u n k t. Je d n ak e bardzo niska stopa Zy
sk u ju znacznie wczeniej w strzym a w szelk akum ulacj i p raw ie cay
p ro d u k t w ytw arzany w k raju stanie si, po opaceniu robotnikw , w a
snoci w acicieli ziem skich i tych, ktrzy otrzym uj dziesiciny i p o
d a tk i (tam e, str. 1 2 0 /1 2 1 ).

Tak oto wyobraa sobie Ricardo buruazyjny zmierzch bo


gw, dzie Sdu Ostatecznego.
...N a d ugo zanim u stali si tak i poziom cen, w szelk a p o d n ieta do
akum ulacji przesta n ie dziaa, n ik t b o w iem nie akum uluje, nie majc
w id o k w

na p ro d u kcyjn e Zastosowanie zakum ulow anego

kapitau i...

w rezultacie takiego poziom u cen nigdy nie bdzie. F arm er i fabrykant


nie m og istnie b ez Zysku, p o d o b n ie ja k ro b o tn ik nie m o e istnie bez
pacy. P o d n ieta skaniajca fa rm era i fa b ryka n ta do akum ulacji bdzie
sabn w ra z Z k a d ym ob n ieniem si Zysku i Zniknie Zupenie, kied y
osigany p rzez nich Zysk b d zie ta k niski, e n ie w ynagrodzi ich n aley
cie za w ysiki i ry zyko , kt re m usz nieuchronnie ponosi stosujc p ro
d u kcyjn ie sw j ka p ita (tam e, str. 123).
M usz jeszcze raz zaznaczy, e stopa zysku sp ad aab y o wiele
szybciej... Jeeli bow iem w arto p roduktu bdzie ta k w ysoka, jak przy
puszczaem , e b d zie ona w e w spom nianych przeze m nie w arunkach,
to w arto k ap itau farm era w zrosaby w ydatnie, gdy k ap ita ten musi
nieuchronnie

skada

si z w ielu

tow arw ,

ktrych

w arto

posza

w gr. Z anim cena zboa m ogaby w zrosn z 4 f. szt. do 12 f. szt..

712

R icardow ska teoria akum ulacji

w arto w ym ien n a ka p ita u farm era praw d o p o d o b n ie p o d w o ia b y si(


i wynosiaby 6 0 0 0 f. szt. zam iast 3000 f. szt. Jeliby wic zysk, ktry
przynosi farm erow i jego pierw otny k ap ita, rw na si 180 f. szt., czyli
6/o, to teraz sto p a jego zysku nie przekroczyaby w rzeczywistoci 3%>,
gdy 3/o o d 6 0 0 0 f. szt., r w na si 180 f. szt., i tylko na tycb w arun
kach m gby zacz gospodarow a n o w y farm er, k t ry m a w kieszeni
6 0 0 0 f. s z t." (tam e, str. 1 2 4 )..
P ow inni bym y te oczekiw a, e naw et gdyby stopa Zysku z ka p i
ta u obniya si w s k u te k akum ulacji kapitau w rolnictw ie i w skutek
w zrostu pac, to jed n ak czna sum a Z yskw si podniesie. A wic za
kad ajc, e akum uluje si k o lejno sumy w ynoszce po 100 000 f. szt.,
co w yw ouje obnienie stopy zysku z 20 do 19, 18 i 17/o, czyli stay
jej spadek, pow inni bymy oczekiw a, e czna sum a zyskw otrzy
m ywanych

przez w acicieli owych kolejnych

k ap ita w

bdzie

stale

w zrastaa i e b d zie w iksza w ted y , kiedy kap ita bdzie wynosi


2 0 0 000 f. szt., ni w ted y , kiedy w ynosi

100 000 f. szt., i bdzie

jeszcze w iksza, k ied y k ap ita pow ikszy si do 300 000 f. s z t.; e


bd zie ta k d a lej wzrastaa, cho p rzy obniajcej si stopie, Z ka d ym
p o w ik szen iem si kapitau. T a progresja trw a je d n a k ty lk o do p ew n e
go czasu-, 19/e o d 2 00 000 f. szt. w ynosi wicej ni 20%> od 100 000
f. sz t.; ta k sam o 18/o od 300 000 f. szt. stanow i w icej ni 19/# od
200 000 f. szt. K ied y jed n ak zakum uluje si w ielkie zasoby kapitau,
a zyski si obni, d alsza akum ulacja zm n ie jszy czn sum Zyskw.
Przypum y, e akum ulacja w ynosi 1 000 000 f. szt., a zysk wynosi 7/#,
czna sum a zyskw w yniesie w ted y 70 000 f. szt. Jeeli te ra z do tego
m iliona dod am y 100 000 f. szt. k ap itau , a zysk spadnie do 6%>, to
w aciciele k ap itau o trzym aj 66 000 f. szt., czyli m niej o 4000 f. szt.,
m im o

czna

sum a

k ap itau

w zrosa

1 000 000

f.

szt.

do

1 100 0 0 0 f. szt.
Jed n a ke akum ulacja ka p ita u nie m o e nastpi -

d o p k i kapita

przynosi w ogle ja ki z y s k - jeeli nie b d zie je j tow arzyszy nie tylko


przyro st p ro d u k tu , lecz i przyrost wartoci. K ied y zastosujem y 100 000
i. szt. d o d atk o w eg o k ap itau , ad n a z czci wczeniej ulokow anego k a
pitau nie stanie si przez to m niej produkcyjna. P ro d u k t ziem i i pracy
k raju m usi w zrosn i jego w arto podniesie si nie tylko o w arto
przyrostu doczonego d o p oprzedniej iloci p ro d u k tu , lecz i o now
w arto d o d an d o cznego p ro d u k tu ziem i w skutek tego, e w ytw o
rzen ie ostatniej jego czci poczone jest ze zw ikszonym i trudnociam i.

773

R o zd zia sied em n a sty

K ied y jed n ak akum ulacja k ap itau s u n ie si znaczniejsza, to m im o


ow ego w zrostu w artoci p ro d u k t bdzie dzielio si w u k i sposb, e
m niejsza ni p rzed tem w arto przypadnie na rzecz zysku, w zronie za
w arto przeznaczona n a ren t i pace (tam e, str. 1 2 4 -1 2 6 ).
C hocia w y tw arza si w iksz w arto, to jed n ak producenci ko n
sum uj znaczniejsz cz teg o , co pozostaje z tej w artoci po zapace
niu renty, i U w anie cz, i tylko ona, o krela w ysoko zysku. D o
pki ziem ia d a je o b fite plony, pace m og n a pew ien czas w zrosn
i producenci m og wicej konsum ow a, ni w ynosi ich zw yky u d zia.
Je d n ak e bodziec, k t ry w w yniku pow yszego w yw oa w zro st liczby
ludnoci, o b n iy w k r tk im czasie konsum pcj ro b o tn ik w d o zw y k e g o
pozio m u . K ied y jed n a k bierze si p o d u praw gorsze grunty lub kiedy
wicej k ap itau i pracy stosuje si z m niejszym w ynikiem na gruntach,
k t re ju u p raw ian o , to nastpstw a tego m usz by trw a le

(tam e,

str. 127).
||7 3 2 |

S k u tk i akum ulacji b d w ic w rnych krajach odm ienne

i b d zaleay gw nie o d urodzajnoci ziem i. W bard zo n aw et roz


legym k raju , k t ry m a n ieu ro dzajn gleb i w ktrym istniej zakazy
przyw ozu yw noci, najb ard ziej um iarkow anej akum ulacji k ap itau b
dzie tow arzyszy znaczny sp ad ek stopy zysku i szybki w zrost renty. N a
tom iast kraj m ay, lecz urodzajny, zw aszcza jeeli zezw ala si w nim
n a w olny przyw z yw noci, m oe zakum ulow a w ielki zasb k ap itau
nie w yw oujc w ikszego sp adku stopy zysku an i w ikszego w zrostu
renty g ru n to w ej (tam e, str. 1 2 8 /1 2 9 ).
R w nie w sk u tek p o d a tk w (ch. X II, P odatek g ru n to w y") zd arza
si, e nie po zo staje do p ro d u k tu d o d a tko w e g o , ab y pobudzi w ysiki
tych, k t rzy przez sw e oszczdnoci pow ikszaj zazw yczaj k a p ita p a
stw a (tam e, str. 2 0 6 ).
T y lk o w jednym w y p ad k u {ch. X X I, W p y w akum uacji na zy sk
i p ro c e n t" ), i to przejciow o, akum ulacji k ap itau m oe przy niskiej
cenie yw noci tow arzyszy sp ad ek zyskw , m ianow icie w ted y , kiedy
fu n d u sz przezn a czo n y na u trzym anie pracy w zrasta o w ie le szybciej od
liczby ludnoci. P ace b d w ted y w ysokie, a zyski niskie. G dyby kady
w yrzek si uyw ania arty k u w zbytku, a d b a jedynie o akum ulacj,
to w y p ro d u k o w an o by p ew n ilo artykuw pierw szej potrzeby, n a
k t r n ie m ogoby si znale bezporedniej konsum pcji. N ie ulega w t
pliw oci, e m g b y p ow sta p ow szechny nadm iar tych nielicznych to

714

R icardow ska teoria akum ulacji

w arw , w sk u tek czego n ie byoby popytu n a ich d o d atk o w ilo, a d o


d atko w o zastosow any k a p ita n ie przynosiby zysku. G dyby ludzie z a
przestali konsum pcji, to zap rzestaliby te produkcji (tam e, str. 3 4 3 ).

T ak wypowiada si Ricardo na temat akumulacji i praw a


bniania si stopy zysku.

46 - M ark, Engels - D ziea, t. 26

You might also like